Wizja rzeczywistości trochę jak z marzeń i fantazji dorastającego młodzieńca. Marzeń, które się spełniają. A jeśli nawet cała historia nie ma happy endu, to i tak film kończy się w odpowiednim momencie, by tego wprost nie pokazywać.
To, że obraz ten jest nieco wyidealizowany dosyć mi nie przeszkadzało - było to nawet wskazane, chociażby ze względu na to, że tym bardziej okrutna i beznadziejna jawiła się rzeczywistość stanu wojennego. Jednak film był po prostu nudnawy. Poza tym jakoś trudno było mi się autentycznie przejąć losami Janka. Ale obejrzeć można.