Spodziewałam się bardzo dobrego filmu i trochę się zawiodłam. Generalnie nie zachwyca.
Świetna muzyka. To chyba dzięki Bloomowi oceniłam jako dobry. Chociaż mogłoby być
większe zróżnicowanie piosenek. Pewnie zaraz ktoś napisze, że to specjalnie bo coś tam...
Poza tym to co mi bardzo przeszkadzało to bardzo kiepska dykcja Olgi Frycz. Nie wiem czy
ktokolwiek uczył ją aktorstwa ale po tym filmie twierdzę, że nie. Kościukiewicz trochę lepiej
ale też nie za dobrze. Druga sprawa to kiepski dźwięk w filmie (szczególnie denerwujący
przy scenie na plaży jak Basia mówi, że wyjeżdżają do Niemiec) ale akurat to tłumacze tym,
że film miał mały budżet