PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=498675}
7,0 91 203
oceny
7,0 10 1 91203
6,4 25
ocen krytyków
Wszystko, co kocham
powrót do forum filmu Wszystko, co kocham

Film fajnie zrobiony, ładne zdjecia i muzyka, tylko szkoda, że aż tak infaltylny. Trochę zmarnowany temat. Moja ocena 6/10

użytkownik usunięty
szwarCharakter

Tak samo uważam muzyka zdjęcia aktorzy ok, temat mało rozwinięty.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
szwarCharakter

Zgadzam sie muzyka i zdjecia ok ale za malo poruszony temat subkultury punk. Głowny bohater wedlug mnie mial za malo z punka.

ocenił(a) film na 5
videl2008

Zgadzam się, temat (niestety) został zmarnowany. I nie chodzi mi tu tylko o muzykę, ale ogólnie, o postrzeganie komunizmu oczami takich subkultur, jak właśnie te, związane z punkiem. W końcu punk to nie tylko moda, która napłynęła z zachodu, ale też odpowiedź młodych na to, co działo się w Polsce w latach 80-tych.

ocenił(a) film na 5
legendarydot

Jak przedmówcy. Poszedłem z wielka nadzieją że zobaczę kawał dobrego kina. Opowieść o stanie wojennym, buncie młodzieży,o tym jak chcieli się wybić z marazmu i szarości PRL. Jak dla mnie za mało. Film poprawny, aktorzy bez zastrzeżeń, ale historia zbyt wygładzona. Chciałem ujrzeć coś więcej a niżeli rozwalenie wartburga kijem hokejowym i buntowniczy koncert w sali gimnastycznej. Film trochę zmarnowany, ale nie twierdzę, że zły.

ocenił(a) film na 5
szwarCharakter

Podczepię się, bo tymczasem tajemnicza siła zabroniła dodawania nowych tematów pod tym filmem. Zgadzam się z przedmówcami, film puszczony. Początek bardzo dobry, potem - klasyczne zejście, zabrakło scenariusza. Scena erotyczna dokręcona pół roku po pierwotnym zakończeniu zdjęć nic tu nie ratuje.
Natomiast dobrze oddane realia, w tym stanu wojennego - to duży plus.

użytkownik usunięty
Pasazer_8my

"Scena erotyczna dokręcona pół roku po pierwotnym zakończeniu zdjęć nic tu nie ratuje"

Moim zdaniem ona właśnie psuje. Czytałam wcześniej, że to aktorzy domagali się tej sceny, bo uważali, że jej tam brakuje. Oglądając ją, nie mogłam się dopatrzyć powodów, dla których miałaby być rzeczywiście potrzebna. Chociaż nie, może inaczej, scena sama w sobie, istniejąca oprócz sceny, w której leżą już po, ma jakiś sens. Zwłaszcza że nie wiem jak u was, ale u mnie na sali zgromadziły się pary, które chyba tytuł skojarzyły z komedią romantyczną, w najdramatyczniejszych scenach chrupały popcorn, a przez pierwsze 10 minut deliberowały, czy to jest ten film, którego reklamę dopiero co wyświetlono ("Beats of Freedom" z wyraźnym napisem "w kinach wiosną 2010"), dziewczynie koło mnie chłopak musiał tłumaczyć, że bohater idzie ostrożnie koło śpiącej babci, bo nie chce jej obudzić - takim widzom może i trzeba dobitnie wytłumaczyć "leżą rozebrani, bo przed chwilą uprawiali seks". Ale czemu służył ten naturalizm, który zupełnie nie pasował do całej reszty filmu? Scena erotyczna u sąsiadki była nakręcona z pewnej odległości i nie wymagała od aktorów prezentowania intymnych części ciała wszystkim widzom, a tu nagle zupełny przeskok. Jak dla mnie niepotrzebny.

ocenił(a) film na 5

"Czytałam wcześniej, że to aktorzy domagali się tej sceny, bo uważali, że jej tam brakuje."

Też o tym słyszałem, ale czytałem też, że film jeszcze w fazie produkcji był konsultowany gdzieś na Zachodzie i tam doradzili, żeby więcej seksu.
Wychodzi więc na to, że te dwie okoliczności w sposób cudowny zbiegły się ze sobą :>

Scena u sąsiadki? No cóż, dla mnie ona z kolei kończy się nijako, bez pomysłu. Nieprzekonująco.

pzdr

ocenił(a) film na 9
szwarCharakter

Racja. Bardzo spodobał mi się ten film, ale nie ma co go bezmyślnie bronić.
Może właśnie za mało było w tym wszystkim punk'u , ale myślę że to nie był
cały zamysł reżysera.Bo oddał on świetnie w tym filmie codzienne życie
młodych ludzi. Włącznie z tym że główny bohater musiał sobie jakoś radzić
z wszystkim nie grając punk. Bo przez całą sytuację całe jego życie zaczęło
się walić , i myślę że to chciał też pokazać reżyser. Myślę że film
zrobiłby się bardziej dokumentalny i o wiele mniej dramatyczny gdyby oddali
tylko koncerty, agresje i TYLKO punk w tych czasach. Moja ocena filmu - 9

szwarCharakter

Temat zbytnio nie jest rozwinięty, a można by było go mocno "pociągnąć". Muzyka ok, chociaż ta Fryczówna mnie wnerwia. Nie wiem czemu. Ale film dobry, zresztą, wszystko co kocham... 7/10

ocenił(a) film na 6
akiram

Na tym forum przy okazji filmu ,,Mniejsze zło"czepiano się jakiejś lampy z Ikea,naklejki unijnej na szybie Trabanta,kształcie butelki do wódki i jeszcze kilku drobiazgów jako nie pochodzących z epoki.Mnie tamte kiksy nie przeszkadzały w ogólnym odbiorze filmu,pomimo tego,iż realia tamtych czasów pamiętam nieźle(w 81 miałem 19 lat).I tu też nie zamierzam wytykać twórcom niektórych drobiazgów.A jednak ...
Młodzi ludzie zauroczeni subkulturą punk i ani razu nie zająknęli się o swoich fascynacjach muzycznych,nie wymieniają się(wtedy powszechna forma)kasetami,płytami(w końcu to wybrzeże,tam o płyty The Clash,Stranglers było łatwiej niż w innych częściach kraju).To wątek wcale nie wykorzystany.Bo jak się składa taką deklarację jak w nazwie zespołu,to oczekiwać należy,że to dla nich ważne.Podobnie ich ubrania,są niemal współczesne.Oj!życzyłbym sobie takich ciuchów w 81!Zgrzebność moich ubrań ale i rówieśników przyprawiała mnie o niezłą frustrację.Ta nijaka zewnętrzność(gdyby zaistniała) w kontraście do barwnych osobowości bohaterów wg. mnie filmowi by pomogła.Raziła mnie także jego muzyczna oprawa .Ok.jeśli słyszeliśmy muzykę wygrywaną przez zespół ale już dla mnie nie do strawienia jako tło dla akcji filmu.To co słyszałem zupełnie,moim zdaniem, do treści filmu nie pasowało.Żałuję również ,że
p.Borcuch nie pozwolił Andrzejowi Chyrze rozwinąć swojej roli-za mało mu napisali albo za dużo skreślili.
Co w filmie jest fajne?Fajni,piękni są młodzi ich naiwność prostoduszność wiarygodnie wygrana.Dobrze tez wg.mnie zachowano proporcje wydarzeń historycznych(stan wojenny),ich bezpośredniego wpływu
na młodych.6/10
Obecność tego filmu na Sundance dla mnie zagadkowa???
Ukłony,esforty

szwarCharakter

Film bardzo dobry, ale jak dla mnie czegoś brakowało. Reżyseria i aktorstwo ok, ale zabrakło mi trochę tego puknk'a. A właśnie na to najbardziej liczyłem.

szwarCharakter

Dokładnie do rewelacji ten film nie należny, ale da się go obejrzeć.

ocenił(a) film na 5
szwarCharakter

ocena 5/10...
tak jakbym gdzieś już to widziała wcześniej...
przereklamowany.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones