PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=498675}
7,0 91 189
ocen
7,0 10 1 91189
6,3 24
oceny krytyków
Wszystko, co kocham
powrót do forum filmu Wszystko, co kocham

czytał Pan "Raz.Dwa.Trzy" Huberta Klimko-Dobrzanieckiego? Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności Pana film jest podobny do jego książki. Może poza jednym wyjątkiem: punk w Pana wykonaniu jest mocno plastikowy. Kto pamięta tamte czasy mocno się uśmieje z pańskiej wizji tamtych czasów. Mocno Panu współczuję! Niech Pan więcej nie robi filmów o szarych buntownikach z lat osiemdziesiątych! Przebierańcy, którzy udają WC wyglądaja jak poppersowe pajace. Szkoda! Zmarnował Pan temat! Pozdrawiam! Punk's not dead!

ocenił(a) film na 10
syfon3

polecam ten artykuł:http://film.onet.pl/0,0,1594252,1,596,artykul.html i trochę pokory :-)

m_o_r_g_a

Niby co ma wynikać z tego wywiadu? Że Pan Reżyser był buntownikiem, że miał kapelę, że to jego osobista historia w 80%. Takich właśnie odpowiedzi pod publikę się spodziewałem. Wciąż twierdzę, że film jest kopią książki Klimko-Dobrzanieckiego, tzn. części poświęconej punkowi. Zbyt wiele wątków się powiela. Proszę więc przeczytać "Raz.Dwa.Trzy", a dopiero potem uczyć mnie pokory.

syfon3

Niby jego historia, tylko że on jak był w wieku głównych bohaterów to było już po stanie wojennym... No ale nie zawsze trzeba coś przeżyć żeby zrobić dobry film, w końcu są filmy o krzyżakach :D
A jeśli chodzi o kopię książki, jeśli nawet to co? Właśnie najlepsze filmy powstają na podstawie książek! Ja tego filmu nie widziałam ale ciekawie się zapowiada :)

ocenił(a) film na 10
syfon3

jeśli chodzi o pokorę to przydałaby się do tej nieuzasadnionej agresji... a co do podobieństw, powielania itp. to przecież on nie robi kina fanstycznego - sam się przyznaje, że odtwarza pewne fakty. Dobrze że są spójne z innymi opisami - to świadczy o realiźmie. Poza tym ten film jest naprawdę rewelacyjny - ma w sobie mnóstwo żywych, prawdziwych emocji, bohetrowie są prawdziwi, aktorstwo świetne, super scenariusz... wiele osób ktore ten film widziałko twierdzi, że czuje, że to film o nich. Bo pewne tematy nie przemijają. To pierwszy polski film ktory:
a) bez zadęcia i patosu
b) bez cynizmu i prześmiewstwa
opowiada o tamtych czasach. Bo wtedy młodzi ludzie wcale nie czuli się śmieszni, ani wyjątkowo politycznie udręczeni... po prostu byli zwykłymi nastolatkami, mieli swoje fascynacje, swoje bunty, swoje miłości, swoje frustracje... Ktoś wreszcie w polskim kinie o tym opowiedział. I nawet jeśli jakieś punkowskie motywy nawiązują do jakiś książki KOGO TO OBCHODZI?

Z ponad 1000 tytułów film wybrano do konkursu głównego w Sundance - pierwszy polski film w historii tego festiwalu...

Dlatego boli mnie przekąs w tonie tego komentarza. Bo to niestety jest takie polskie, niskie i słabe, że nie umiemy cieszyć się z sukcesów innych i docenić tego co u nas dobre...

"Wszystko co kocham" to kawał dobrego kina - osobiście mi ulżyło, że wreszcie jakiś obraz ktorego nie musimy się wstydzić na świecie!

m_o_r_g_a

Szanowny nicku m_o_r_g_a, skończ już, proszę, z tym tanim moralizatorstwem. Zdumiewa mnie fakt, że nie czytał(a) Pan(i) książki, o której wspominam, a tak zawzięcie broni filmu, któremu daleko do doskonałości. Oczywiście, że można bazować na dobrej polskiej literaturze (a nawet należy - tu ukłon w stronę scenarzystów), lecz zwykła ludzka przyzwoitość podpowiada, że należy najpierw poinformować autora o chęci zrobienia filmu na podstawie jego książki. Tego mi tu zabrakło. I niech już Pan(i) nie zarzuca mi polskiego zakompleksienia, małostkowości czy złośliwości, bo życzę filmowi Borcucha licznych nagród na festiwalu Sundance, chociaż intuicja mi podpowiada, że skończy się na niczym.

ps. miałem to szczęście, że moja młodość przypadła na burzliwe lata osiemdziesiąte i sam grałem w kapeli punkowej, żeby nie zwariować w mrokach komuny. Podkreślam więc raz jeszcze z całą stanowczością, że film Borcucha nie jest filmem o moim pokoleniu!!! Dobrze dobrana muzyka, nawet niezła gra aktorów, to jeszcze za mało, moim skromnym zdaniem, aby ukryć braki scenariuszowe, że nie wspomnę o kiepskich, drętwych dialogach. Oi!

ocenił(a) film na 8
syfon3

m_o_r_g_a masz rację. Szkoda Twojego czasu na dyskusję z człowiekiem, który tak zawzięcie kultywuję polską tradycję niszczenia wszystkiego co wartościowe i udane.

ocenił(a) film na 10
zucco

Drogi Syfonie. Ja w tamtych czasach byłem nastolatkiem i dokładnie tak, jak przedstawiono to w filmie, odbieram tamte czasy. To był nieco inny komunizm. I być może punk rock też był czasem plastikowy. Poza tym, kto powiedział, że film ma być idealnym odbiciem czasów? Film to film. Gdyby tak miało być, jak piszesz, to moglibyśmy np. Bękarty wojny wyrzucić do kosza na śmieci.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones