Właśnie w telewizji ( w jednym z kanałów informacyjnych) podali, że "Wszystko co kocham" jest polskim kandydatem do Oscara.
Co sądzicie o tej decyzji?
Osobiście uważam, że film jest przeciętny. Niczym mnie nie zainteresował, a muzyki w nim jak na lekarstwo, ale to moja opinia.
No. Racja. Kolejny sympatyczny polski filmik. Nie ma się co czepiać, że takie kręcą, ale nic to nic nadzwyczajnego. Szkoda tylko, że rzeczywiście mizerie mamy taką, że nie ma czego do tego USA posłać...
Co prawda to prawda, że przez ostatnie lata kreci się w Polsce same tandetne komedie romantyczne i inne głupoty, ale i zdarzają się dobre produkcje. Jeśli chodzi o ostatni rok to mam tu na myśli "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego i "Różyczkę". Oba te filmy też opowiadają o poprzednim ustroju politycznym w naszym kraju i o wiele lepiej się prezentują niż tegoroczny kandydat.
"Co prawda to prawda, że przez ostatnie lata kreci się w Polsce same tandetne komedie romantyczne i inne głupoty, ale i zdarzają się dobre produkcje"
Ależ przemyślane zdanie, takie logiczne i spójne.
zgadzam się!
film przeciętny, chwilami nudny, a i czasem pretensjonalny.
jest kilka jasnych punktów, ale do oscara..długa droga!
popieram- dom zły byłby świetnym wyborem.
Film jest dobry, przyjemnie się go ogląda ale na Oscara niema co liczyć (też w telewizji o tym słyszałem)
jeden z najsłabszych filmów ubiegłego sezonu. Tło historyczne mogli pokazać zdecydowanie lepiej, wyszło jak zawsze. nie mówiąc już o romansie głównych bohaterów - gdzie tam była jakakolwiek miłość? może to przez duet aktorski, moim zdaniem tragiczny. Jeżeli Mateusz Kościukiewicz to odkrycie tego roku, polski James Dean to na pewno nie za ten film.( w matce Teresie od kotów był podobno genialny) O niejakiej Oldze Frycz szkoda nawet wspominać. Wynudziłem się strasznie.
Dom zły przegrał w zeszłym roku z "Rewersem" i chyb nie spełniał kryteriów do najbliższego rozdania z uwagi na datę premiery.
moim zdaniem to jest dobry wybór. film będzie na pewno bardziej zrozumiały dla widzów zachodnich od Różyczki.
film bardzo dobry, ale opinia amerykańska pewnie odbierze go bez entuzjazmu, bo nie zna i nie ma zamiaru poznawać klimatu tamtych dni w Polsce..Festiwal w LA nie jest dla "polskich filmów" , lecz dla filmów z baardzo bogatym budżetem , a poza tym dla filmów mniej z duszą ,za to bardziej komercyjnych...Wg mnie nie ma co liczyć na wielki sukces za oceanem ..chociaż film zasługuje na jeszcze lepsze ( w ocenie mojej , pamiętającego ten okres) nagrody ..
Różyczka jest znacznie lepsza od Wszystko co kocham. Fakt ale Wszystko co kocham był pokazywany na Sundance i dobrze przyjęty a ponieważ jest to w USA głośny i znany festiwal to o promocję nie będzie aż tak trudno jak w przypadku Różyczki a poza tym jest w typie akademii. Opowieść o młodych ludziach grających punk i walczących o swoje marzenia. Kino w amerykańskim stylu, czyż nie? Mi się film spodobał.
jak dla mnie film był kapitalny, miał wątek romantyczny ,ale nie jechał tandetą jak filmy typu "Tylko mnie kochaj" itp. polskie gówno... Myśle ,że film nie powalczy o wiele ,ale sama nominacja już jest wyróżnieniem . Zgadzam sie z Mrechem -ten film ma dusze i chociaż nie było wielu wątpków historycznych w filmie to i tak odczuwało się klimat tamtych lat. Według Wojewódzkiego też bardzo dobry film ,więc nie ma o czym mówić :)
film beznadziejny, liczyłam na genialną muzykę - przeliczyłam się, poglądy które były wtedy głoszone i jakiekolwiek wartości które miał przekazać ten film były zakryte"wątkiem miłosnym", film który miał coś znaczyć okazał się być kolejnym kiczowatym romansidłem.... szkoda
niestety muszę się zgodzić :/
Polska po raz kolejny może pożegnać się z nominacją.... wielka szkoda.
Nasze rodzime kino stać naprawdę na wiele wiele więcej.
Szkoda słów na ten film, kaszana niemiłosierna! Wstyd go gdziekolwiek pokazywać! Ale słyszałem, że po sukcesie Skolimowskiego w Wenecji, polskim kandydatem do Oskara ma być jego "Essential Killing". Oh, yeah!
wydaje mi się ze Essential Killing będzie brany pod uwagę do najlepszego filmu anglojęzycznego. W filmie pada mało slow ale jeśli są to głównie po ang.
Ja bardzo się cieszę, że ten film będzie miał chociaż szansę zawalczyć o nominację. Historia jest prosta, ale ma coś w sobie, wywołuje mnóstwo emocji. Mnie "WCK" podobało się do tego stopnia, że na jednym seansie w kinie się nie skończyło, a to prawie nigdy mi się nie zdarza.