nie było to arcydzieło ani żadna maestria a i tak jestem filmem "Wszystko co kocham" bardzo usatysfakcjonowany. reżyser prostymi chwytami tworzy interesująca atmosferę, która mnie zdołała do siebie przekonać. mimo nomen omen skomercjalizowanego charakteru tego filmu, potrafi być prawdziwie poruszający. polski kryzys 1981 roku film przedstawia w sposób nieznacznie prawie równie ciekawy jak Hrebejk w "Pelisky" przedstawia kryzys czechosłowacki z 1968 roku. jest tu na pewno ciekawa tematyka i dobra robota, a stan wojenny pokazany w sposób zrozumiały dla niewtajemniczonych i przy tym raczej w sposób nieskrzywiony.