Udało mi się w końcu, ten wybitny podobno, film obejrzeć. Podobno, bo dużo nie zrozumiałem.
Film, temat, scenariusz, przesłanie tak, oj tak, ale pomimo oglądania głośno na kompie, dialogów prawie połowa niezrozumiała. I nie chodzi mi o dialogi Piotrka.
Mogą dźwiękowcy dobry film spieprzyć. Ano jak widać mogą.
Muza też fajna, jakiś mistrz grał... Film zajebisty i ważny. POLECAM! Bardzo!