Zabrałem się dziś za oglądanie tego filmu gdyż czasem dla odmużdzenia się lubię taki klimat sobie zarzucić. Już po kilku minutach filmu zorientowałem się, że widziałem ten film parę lat temu i bardzo mi się podobał pomimo tego, że nie wywarł na mnie takiego wrażenia żeby zostać mi w pamięci. Niestety z każdą minutą przypominałem sobie coraz więcej i więcej aż około 55 minuty jak już przypomniałem sobie zakończenie wezbrała we mnie taka nieodparta złość i to nie ze względu na to, że przypomniałem sobie zakończenie czy dlatego, że mi się nie podobało czy się z nim nie zgadzałem. Cały film wzbudził we mnie tak negatywne emocje i nie dlatego, że był zły czy nie podobał mi się, cała niemoc przedstawiona w tym obrazie była tak k****sko dołująca, że aby nie siedzieć przez następne 2 godziny ssąc kciuk zakończyłem 2 seans tego filmu w połowie. Poza tym film jak najbardziej do obejrzenia. Dodatkowo piękna muzyka tylko szkoda, że było jej tak mało.