Jesus.... co za idiota krecil ten film?! piszac 'krecil' mam na mysli kamerzyste, nie rezysera. chociaz rezyser tez niewykonal jakiejs boskiej roboty... film sklada sie praktycznie z samych zblizen! jak gdyby przycisk 'zoom out' sie popsul... gra aktorska tez mogla byc bardziej realistyczna i ogulnie lepsza, mino ze w filmie gral martin freeman. Najbardziej mnie boli to ze z tego scenariusza Tarantino zrobilby arcydzielo, bo niebyl najgorszy, a nie takie guwno jakie z tego wyszlo... zawiodlem sie na tym filmie... Amatorska robota na youtube...