Ponieważ wypada uzasadnić swoją ocenę wypisze kilka idiotyzmów filmu:
<<<<<<SPOJLERY!!!!>>>>>>
- organizmy żywe zawsze walczą o przetrwanie. Sytuacja w której ludzie maja dzień życia i tyle ich umiera nigdy nie miała by miejsca gdyż ludzie by sie zebrali i ruszyli zbrojnie na bogatych (mięli coś do stracenia?)
- to samo tyczy policjantów których by rozszarpali po tym jak tylko by ich zobaczyli
- i tych minutników. Jeśli wiesz że zaraz cię wyzeruje to walczysz o życie a nie potulnie się poddajesz śmierci. Było ich kilku To co że mięli pukawki. Raz dwa i większa grupa ich ukatrupia
- walka na ręce - że co to ma wogóle być????
- dziewczyna nie chce wejść do wody bo nie można, zrozumiałem że nigdy w niej nie była a mimo to umie pływać. Sam fakt że nigdy nie pływała bo nie i już jest idiotyczny
- strefy czasowe to jakies nieporozumienie ( w zamyśle pewnie miały służyć do tego żeby wraz ich mijaniem ludziom żyło się lepiej a to zwykłe płoty z opłatami mogły być
- przekazywanie czasu osobie przez osobę - to na myśli idzie? skąd wiadomo ile przekaże i ogólnie sposób przekazywania
niestety wiele wiele jeszcze móglbym napisać
Zgadzam się! pomysł świetny ale wykonanie beznadziejne! Mnie jeszcze zraziło z dziecinną naiwną łatwością napadnięty bank czasu!
Mnie głównie bawiło bieganie Sylvii na x² cm obcasach xD. I fakt, również zastanowiło mnie jej pływanie. Przekazywanie czasu jest dla mnie całkowicie logiczne:).
Chciałbym też zwrócić uwagę na tragizm sceny biegu ku matce. Dawno nie czułem się tak rozemocjonowany względem oglądanej sceny. Przekaz cierpienia był wybitny.
racja Ale wiadome było że nie zdąży
Przekazywanie logiczne?
Przykładają ręke do ręki i cyferki zapitalają jak opętane więc skąd wiesz kiedy wybija te 5 minut kiedy miesiąc a kiedy 10 lat? Myślisz dam 30 minut i na tylu zegar staje?
Ale jak zawsze łudziłem się, że może zdąży :).
Tak, tak sobie tłumaczę wymianę czasu
.
wiadome było że nie zdąży tak samo jak wiadome było że w ostatniej scenie dziewczyna zdąży :)
Ja wiem, że wiadome :D. Ale czasem lubię się łudzić, że może w jakiś sposób zostanę zaskoczony :P.
kurcze naprawde warto obejrzec.nie jest to wielkie kino ale takie akurat do obejrzenia z kobieta.polecam.
I ja się zgadzam. Genialny pomysł na film, beznadziejna realizacja. 6 daję, bo pomysł daje do myślenia, niestety film, czyli wszystko poza pomysłem nie inspiruje do żadnych refleksji.
Również zgadzam się. Myślę że film byłby brany bardziej na poważnie gdyby nie Justin Timberlake obsadzony w głównej roli, kiedy zobaczyłem plakat byłem sceptycznie nastawiony - jednak wywiązał się nawet nieźle z tej roli , trzeba przyznać. Sam film ogląda się dobrze, jednakże przy lepszej realizacji i produkcji film mógłby odnieść niesamowity sukces . Na pewno nie jest to gniot .
mialem troszke odmienne podejscie - do justina zdecydowanie nie bylem nastawiony negatywnie, a film pokazal, ze z dobrym aktorem nie ma wiele wspolnego, a jesli mialbym wskazac tu kogokolwiek, kto w jakis sposob sie wybijal na tle reszty obsady, to pewnie bylaby to olivia wilde i moze cilian murphy
pozostala czesc mojej opinii zbiezna z wiekszoscia - pomysl rewelacyjny, wykonanie co najwyzej srednie
Ze wszystkim się zgadzam ale kolejną głupotą jest totalne nie zrozumienie ekonomii przez autorów. To tylko jeszcze bardziej obniża moją ocenę.
Pomysł naprawdę rewelacyjny, jednak wydaje się, że film zrobiony był na szybko bez doprecyzowania. A zwłaszcza raziły mnie dialogi, pojęcie czasu w tej historii jest tak specyficzne, że gdyby ktoś porządnie wziął sobie to do serca mógłby powstać film na conajmniej 9/10. I tak podobały mi się zdania typu "jutro nie będziecie mieli czasu na stanie i gapienie się" czy "nie zmarnuj mojego czasu", uzyskują one tak inne, bardzo dosłowne znaczenie. Tylko, że jakoś to wykonanie wszystko niszczyło, film po prostu nie miał kilmatu. Nie wiem czy to wina tylko scenariusza, czy też aktorzy nie potrafili nic fajnego z niego wyciagnąć, a reżyser nie starał się ich odpowiednio nakierować. Pomysł jednak oryginalny i warto obejrzeć ten film.
Dodam jeszcze, że końcówka była doprawdy zbyt banalna, zepsuła mi cały odbiór filmu.
P.S. co do pływania, ja nie zrozumiałam tej sceny jakoby ona nigdy nie pływała i nie umiała, tylko że po prostu ludzie nie mieli w zwyczaju pływać w morzu, ale może w jakimś basenie to pływali :-) Tak w każdym razie ja to odebrałam i nie zdziwiło mnie, że umiała pływać.
aha. i jeszcze muszę dodać, że nie zgadzam się z
"to samo tyczy policjantów których by rozszarpali po tym jak tylko by ich zobaczyli
- i tych minutników. Jeśli wiesz że zaraz cię wyzeruje to walczysz o życie a nie potulnie się poddajesz śmierci. Było ich kilku To co że mięli pukawki. Raz dwa i większa grupa ich ukatrupia"
Co prawda nigdy nie wiadomo co by było gdyby.... ale patrząc na współczesność, gdyby to było takie proste nie byłoby aż tyle różnych maffi i gangów ani wojen domowych na świecie. Bo tych dobrych ludzi, którzy się nie zgadzają na to jest więcej, dlaczego więc nie zbierają się do kupy i nie idą na tych ludzi z gangów? W krajach pogrążonych w konfliktach zbrojnych, jak są tłumione protesty? mimo tego, że protestujących jest dużo więcej to jednak nie wybiegają i nie tłuczą policjantów. Mało jest osób, które chcą zginąć dla innych. A w takim napadzie na policjanta czy minutnika zawsze kilkoro pierwszych by zginęło. I nikt nie chciał być tym pierwszym. Także nie wydaje mi się to aż tak bardzo nieprawdopodobne.
" organizmy żywe zawsze walczą o przetrwanie. Sytuacja w której ludzie maja dzień życia i tyle ich umiera nigdy nie miała by miejsca gdyż ludzie by sie zebrali i ruszyli zbrojnie na bogatych (mięli coś do stracenia?)'
Trzeba najpierw mieć dostęp do tej broni, z filmu nie wynikało czy to było łatwe, wręcz miałam wrażenie, że to był przywilej dla bogatych. Ci ludzie nie mieli wyboru, tak jak teraz większość z nas nie ma, musi płacić podatki, pracować a czasem i tak nie ma na rachunki. I co? Idą walczyć z system i ustrojem? Owszem, gdyby tak wszystkich zebrać pewnie można by przeprowadzić jakąś rewolucją, ale to wcale nie jest takie proste. Wszystko zależy od tego jak ten system pokazany w filmie się ukształtował, wtedy dyskusja na ten temat miałaby większy sens :-)
Sory ale minutników było ledwie kilku. Poza tym jak zawsze potrzeba jest kilku którzy dają przykłąd innym i jakiś przywódca. Po rozmowie Justina z tym "bogatym" myślałem że Timberlake nim będzie - postara sie nie zmarnować tego czasu i będzie walczył z systemem a tak okradał tylko (NIEOBSTAWIONE OCHRONĄ) banki.
Tak te banki to przesada :-D Dlatego też tak dobiło mnie zakończenie i tekst laski "Mówiłam ci, że są większe" banał nad banałami.
Jednak ja nie twierdzę, że taka rewolucja byłaby niemożliwa, tylko dla mnie to że jej nie było nie jest aż tak nieprawdopodobne. Do przeciwstawienia się trzeba dużej odwagi i poświęcenia, a ci ludzie byli z tego wyprani. Wszystko i tak sprowadza sie do tego jak to się stało, że taki system w ogóle powstał. Przy filmu tego typu zawsze powstają takie dyskusje na ile to jest możliwe a na ile idiotyczne.
Są 3 metody: Małymi kroczkami (czyli tak jak to teraz rządy robią), przez kłamstwo (mówili że robią co innego a robili swoje) lub też siłowo.
1 metoda. Dla mnie najbardziej prawdopodobna. Pewnie powolutku prali mózgi "popłochowi". Timberlake był bardzo zdziwiony jak ten bogacz na początku powiedział mu, że aby kilku miało nieśmiertelność wielu musi umrzeć, czy coś takiego. Być może ludzie ze slumsów nie wiedzieli co się dzieje po za ich światem, za bramkami. Więc nie spodziewali się, że bunt coś zmieni. Poddali się porządkowi wymyślonym przez bogatych. Chociaż z drugiej strony, jak tak teraz myślę, to nawet bogacze z rezydencji wystraszyli się policji.
Och, zapewne nawet twórcy filmu nie myśleli skąd się to wzięło. Pokazali nam zastaną rzeczywistość bez historii i możliwości refleksji.
2 metoda. Tak. Ale kto? rządy? w tym filmie nie wiadomo czy rząd w ogóle istniał. Świat trzymał ten bogacz, ojciec laski, bo do niego należały banki. Co w ogóle z resztą świata? innymi państwami?
3 metoda. To by mogło tłumaczyć te zgodę na takie życie, lepiej pogodzić się z tym co jest niż znowu rozpętać wojnę czy co tam.