I szacunek dla Amandy Seyfired, że mając(UWAGA NAWALAM SPOILER) 10s na zegarku
biegnie w szpilkach i się nie wywaliła :D(KONIEC SPOILERU).
fakt, za bieganie przez półtorej godziny filmu w szpilkach wielki podziw ;)
..ale gdy się siedzi słodko w hotelu z facetem na kanapie, można by kulturalnie zdjąć buty ;p
haha :D właśnie pod koniec filmu myślałam że nie da rady dobiec do tego auta bo się wywali w owych ślicznych szpileczkach :D
Przecież ona wyskoczyła z 1 pietra na dach samochodu w tych szpilach, a potem uciekła jeszcze strażnikowi.
Poza tym rola Timberlake'a - co to ma być, futurystyczny Jezus Zbawiciel? Zero zastanowienia czy wątpliwości.
a po za tym chyba miała wystarczająco dużo czasu żeby opanować chodzenie na szpilkach do perfekcji :p