Bardzo podobała mi się scena, gdy Hunt delikatnie zdeformował twarz reportera po konferencji
prasowej Laudy. Czy ktoś wie, czy takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce, czy jest to może
(bardzo dobry) pomysł autora scenariusza?
Wiem tylko tyle(tez mnie to bardzo interesowało, jedna z moich ulubionych scen), że jest to jedyna scena , która została podkoloryzowana, ale w jakim stopniu tego nie wiem...przeczytałam to na blogu Mikołaja Sokoła. Mnie też ciekawiło czy faktycznie James nazywał Nikiego szczurem, ale ponoć tak...:-P
Takie zdarzenie nie miało miejsca, to wymysł scenarzysty. Jednakże na ówczesnej konferencji prasowej pytanie o przyszłość małżeństwa Nikiego rzeczywiście padło.
A gdzie to przeczytałeś? bo ja własnie szukałam, a nie mogłam nigdzie znaleźć dokładnej informacji, tylko tyle co na sokolim okiem, że to jedyna historia podkoloryzowana, aczkolwiek spodziewałam się, ze to prawdopodobnie jest to wymyslona scena, a szkoda, bo jest to jeden z moich ulubionych momentów:-) choc i tak nic nie przebije sceny kiedy Niki poznaje Marlene , cała od początku do końca jest genialna;-)
Scena poznania również się nie wydarzyła, ale Laudowie przyznają, że ich relacje są w filmie bardzo dobrze odzwierciedlone i faktycznie mogliby się poznać w taki sposób. Źródło i godny polecenia artykuł: http://www.wykop.pl/ramka/1741224/film-wyscig-kontra-rzeczywistosc/?sR=6457784d5 4674a62556c6379
Dzięki za artykuł:-) juz przeczytany:-)szczerze mówiąc to sama wątpiłam, ze aż tak efektowne było poznanie Nikiego z Marlene, ale to nie zmienia faktu, ze scena jest wyborna, uwielbiam w niej wszystko, analizowanie przez Nikiego awarii w aucie Marlene, mina Marlene, kiedy okazuje się, ze Włosi nie zatrzymali się dla jej wdzieków tylko przez Nikiego a później już scena w samochodzie:-) cudo, jestem wdzięczna reżyserowi, scenarzyscie czy komuś tam że w taki fajny sposób to pokazał , mimo wszystko to nie jest dokument, więc pewne odstępstwa od rzeczywistosci moga być;-)