Jak dla mnie Senna był filmem lepszym ale chciałem poznać wasze opinie i uzasadnienia.
A ja myślę, że ich nie można porównywać... Senna - troszkę subiektywny dokument na cześć jednego kierowcy, wywiady, fragmenty wyścigów, ujęcia z życia prywatnego; Rush - film fabularny o specyficznych relacjach między dwoma kierowcami, ukazanie jak różne podejście mieli oni do wyścigów, jak różne życie prowadzili, a jednak była jedna rzecz, która ich łączyła. Wola walki i przenikająca na wskroś chęć bycia lepszym od tego drugiego.
I raczej oba filmy zupełnie inne emocje wywołują. Mnie osobiście bardzo podobał się i jeden, i drugi.
Dla mnie też Senna z prostego powodu - dla mnie ten człowiek i jego podejście do tego sportu było wyjątkowe. Ale trudno na obiektywizm, bo Senna to dokument, a Rush - film fabularny.
Co do samego filmu Senna - b. podoba mi się początek i koniec - głos Ayrtona jako narratora i to, że nie zakończyli go "na smutno" ;-)
Ciężko porównywać film dokumentalny z filmem fabularnym. Obydwa są na bardzo wysokim poziomie, ale prawda jest taka, że Senna jest jedynie filmem dla miłośników F1, a Wyścig może przypaść także do gustu widzom, którzy tym sportem nieszczególnie się interesują. Znam przypadki ludzi, którzy byli tym filmem zachwyceni, a przed seansem Formula 1 była im zupełnie obca. Wyścig urzekł mnie swoją precyzją wykonania i realizmem. Senna to bardzo ciekawy film dokumentalny, godnie oddający hołd jednemu z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych kierowców F1 w historii. Jako fan F1 nie jestem może specjalnie obiektywny, ale wydaje mi się, że te średnie oceny dla tych filmów nie mogą być raczej przypadkiem.