Oczywiście, trudno jest zrobić film na temat historii, którą większość - przynajmniej zainteresowanych - zna. Tu w tym wypadku jest mnóstwo ciekawostek z życia duetu Hunt/Lauda. Akcja toczy się dobrym tempem, zdjęcia świetne, postacie soczyste (nawet muskularny Hemsworth żywcem wzięty z planu Thora), no i dla koneserów - bolidy, ich dźwięk - miód po prostu. Te czasy juz minęły. W Formule 1 technika ciągle raczkowała, ludzie nalewali paliwo podczas pit stopów, a gapie tłoczyli się wokoło ćmiąc papierosy. Ciekawa historia dobrze opowiedziana. Zakończenie też mi się podobało. Film 8/10.
Zgadzam się z Tobą w zupełności dodam jedynie tylko tyle, że Ci dwaj to zupełnie inne osobowości, charaktery. Niczym jak ogień i woda. Kiedyś czysta mechanika jeśli chodzi o F1, dziś komputery i technologia niczym z NASA.
Dobre kino. Moja ocena mocne 8,5/10.