Byłem, widziałem, nieźle się bawiłem, a tu 4.8 Bardzo ciekawe, albo świat jest taki ponury, albo co poniektórzy.
Coraz więcej ludzi film obejrzało, i średnia spada :-) Myślę że film w towarzystwie, szczególnie męskim i przy piwku. Ale tak jak z jedzeniem - niekiedy nawet odgrzewane przedwczorajsze kotlety drugiej świeżości mogą smakować :-)
Zajebisty film. Dawno się tak nie uśmiałem na polskiej komedii.
Chyba masz rację z tym gimnazjum - nie wiem czy młodzież potrafi docenić np. ostatnią rozmowę Kota z małżonką "Jestem nawalony i co mi zrobisz!? A tak, zdradziłem cię trzy razy - raz w d..e!" :))) No i oczywiście rewelacyjnego Frycza, Orzechowskiego, Topę itd. :)
Gwoli ścisłości - to był jego narzeczona, a nie żona.
Setnie można było się ubawić przy scenie picia w autobusie, balangi przy ognisku i wrzucania kobitek do basenu. I teksty: "prezes leży w łóżku z dwoma facetami", "będę brał cie" i "pokażcie wacki". A strzał Orzechowskiego z paintballa zasługuje na Oskara.
Przecież wszystkie teksty w filmie są na poziomie gimnazjum. Poniżej jakiegokolwiek poziomu.
Johnny English 10/10 i ty mówisz o gimnazjum pffff.
Sam nie oglądałem,ale niska ocena to pewnie wynik głosów lasek jak klaudia powyżej i kolesi którzy wyrośli z debilnego humoru ala pan Fasola.
Osobiście wątpię by Frycz,Topa,Orzechowski byli rewelacyjni bo to miernoty aktorskie.
"sam nie oglądałem, ale"... Uwielbiam takie opinie: skoro sąsiad ogladał, to może niech sąsiad sie wypowie, a nie Ty. A jak bracie nie kumasz parodii, ironiii, satyry etc (Johnny English part one) no to co ja na to poradzę. Ogladaj Kieślowskiego! (zresztą wszystkim polecam)
Dziecko pooglądaj więcej filmów i pożyj troszkę wtedy się wypowiadaj na temat parodii,ironii,satyry.
Dla mnie film był śmieszny, a to w komedii najważniejsze. Można się spierać, czy Karolak nie przeszarżował. Innym się może nie podobać - rzecz gustu. Ale z kimś, kto wystawia ocenę nie oglądając filmu, nie warto dyskutować. Nie ma o czym.
Na tle polskiej miernoty ten film wyróżnia się na duży plus. Jest pomysł i niezłe wykonanie. Ale mogą się czuć zawiedzeni wielbiciele żartów na poziomie serialu o "Kiepskich" i amerykańskich produkcji z gównem wpadającym w wentylator
"Tańczący z wilkami"10/10?
Hmmm z frajerzyną co daje 10 byle gniotom bo ktoś powiedział że dobre też nie warto.
właśnie obejrzałem. Film reklamowany był sloganem "może i amerykanie mają las vegas, ale na kacu to znamy się my" chcąc powiedzieć tym samym, że film będzie lepszy niż hangover, niestety nie był pod żadną postacią. W kac vegas pierwsze ujęcie po imprezie już powala jak kura chodzi po pokoju hotelu i gdacze u tutaj co???? W filmie zero jakiejkolwiek fabuły, a sam film nakręcony w jakiś bardzo spowolniony sposób. I naprawdę nie zauważam nic śmiesznego w scenach w autobusie, czy tekście pokażcie wacki, a wspomniany tutaj Topa jak zawsze wygląda jak wieśniak z przetłuszczonymi włosami, już nie wspominając sztucznie przestraszonego Kota Jedyny plus w tym filmie to rola jak zawsze świetnego Frycza i piękne ciało Glinki.