W swym dorobku filmowym mam na koncie nie przesadzając setki oglądniętych filmów. Jestem bardzo wyrozumiałym kinomanem i potrafię obiektywnie ocenić każdy film, każdego gatunku. Jak każdy mam swoje ulubione gatunki m.in. są nimi komedie ale to pewnie jak większości z nas. Film "wyjazd integracyjny" w moim odczuciu i ocenie plasuje się w 1 lidze "szrotów" kina komediowego jak i ogólnego. Pogodziłem się, że w Polsce kręci się tylko komedie, dramaty, obyczaje i filmy historyczne. Wiadomo budżet mamy jaki mamy. Ale jak już zajmować się tylko tego gatunku filmami to róbmy to dobrze, bo inaczej to lepiej po prostu takich filmów nie kręcić. Mam bardzo duże poczucie humoru i śmieszą mnie nawet filmy (komedie), które są uważane przez niektórych za mało wartościowe bądź w ogóle bezwartościowe w tej kategorii. Czasem jest tak, że ktoś chce nakręcić dobrą komedie, ale mu nie wyszło i urodził się z tego film obyczajowy. Ale miły dla oka, zgrany, jednym słowem przyjemnie się go ogląda. Wyjazd integracyjny mało tego, że nie był zabawny (ciężko mi sobie przypomnieć jakikolwiek gag, a właśnie wróciłem z kina) to był nad wyraz durny, bez pomysłu, niezgrany i przede wszystkim irytujący! Po pół godzinie miałem ochotę strzelić sobie w łeb albo przynajmniej poprosić o zwrot pieniędzy za bilet (żart). Kot przeszedł samego siebie w tym filmie, proponuję zgłosić jego kandydaturę w kategorii "twarz portalu żal.pl", jak bardzo lubię Pani Kasię F. tak w tym filmie bardzo mnie zmartwiła (motyw "WANDER SEX" dobry, wykonanie - bez komentarza). Katarzyna Glinka ? Yyy.. tak bardzo ładna i seksowna kobieta i to tyle w tym temacie. Szkoda mi Karolaka (mimo tego, że widzę jego gębę w każdym filmie ostatnim czasy), bo utalentowany aktor ale chyba nie czytał scenariusza albo tak jak wszyscy Ci aktorzy potrzebuje na gwałt kasy, bo benzyna leci do góry, a nakupowali drogich samochodów i nie ma jak tym jeździć bo cały czas susza w baku. Frycz i Orzechowski kolejni według mnie bardzo dobrzy aktorzy, oni też nie czytali scenariusza. Muzyka ? Nawet nie wiem jak to skomentować. Mydło, powidło i orzeszki ziemne! W filmie z 20 parę kawałków (wszystkie leciały na radio zet) i każdy z innej parafii od techno-dance poprzez pop, ludowe kawałki, polskie, zagraniczne i Bóg jeden wie co jeszcze. Soundtrack movie powinien się nazywać "Letnia lista przebojów radia RMF"
Jednym słowem NIE POLECAM ! Za te pieniądze weź żonę, męża albo dziewczynę, chłopaka, albo matkę, ojca na kawę, a jak nie to daj na biednych, zrobisz przynajmniej dobry uczynek.
pozdrawiam