Wystarczy luknąć na fragmenty z kina wrzucone do sieci. Dialogówn niestety nie słychać, bo przykrywa je śmiech widowni. Może ja jestem jakiś mało wysublimowany, ale czego chcieć wiuęcej od komedii. Jak ktoś szuka psychologii to niech ogląda Zanussiego (zresztą warto :))
Widocznie bawią nas rózne rzeczy. Ciebie nic w nim nie ubawiło, mnie mnóstwo. Cóz ludzie sie róznią, jedni wola blondynki, inni brunetki, a jeszcze inni rude. To nie znaczy, że któryś z nich jest mądrzejszy, a którys głupszy. Rózny gust, różne poczucie humoru. Mnie najbardzie rozbawiała trójka: Kot, Topa, Orzechowski. Dla mnie byli bezwzgledni. Może inaczej odbieram ten film bo bywam na takich wyjazdach i wiem jaka tam jest masakra.