To co kocham, abstrakcja, humor bez silenia się na nie wiadomo co, świetnie wykreowane postacie. To w skrócie. fabuła nie jest może wyszukana, w końcu wyjazd integracyjny to wyjazd integracyjny, ale rozdanie niektórych gagów pierwszorzędne. No i kosmiczne połączenia postaci. Topa z Orzechowskim i Kot na dokładkę jako korporacyjna trójca sa nie do pobicia, a jakież to bliskie życiu. W korpo zawsze jest kilku takich aparatczyków. tak, że dla mnie duży plus. A dodatkowa nagroda, że można nieźle sobie umysł zresetować, oczywiście w pozytywnym sensie.