Nie wydałabym na niego kasy w kinie, ale dostałam wejściówkę za darmo, więc się wybrałam. Nie jest taki zły, durnowata komedia do pośmiania się i odmóżdżenia po ciężkim tygodniu.
To musiał być faktycznie cięęęężki tydzień, chociażbym napierdzielał codziennie po 12 godzin przy taśmie w fabryce w środkowych Chinach a do Polski wracał raz na 7 lat to i tak ten film by mnie nie śmieszył.