Może nie określiłbym go mianem tragedii, ale za dobrze też nie jest. Początek zapowiadał
dobrą zabawę, później było już gorzej. Film sprawia wrażenie, jakby był "niedorobiony".
Niektóre wątki można było rozbudować. Zaś ostatnia rozmowa Stasiaka z narzeczoną
wywołała zażenowanie, zwłaszcza stwierdzenie o zdradzeniu narzeczonej "w dupę". Nie
śmieszą mnie takie tekściki.
Ale obejrzeć można było, można się rozluźnić przy tym filmie.