To akurat jest żenujące kiedy aktor grający w danym filmie ciska na niego obelgami. Chyba miał w ręku scenariusz i przypuszczam, że scenariusz ten nie dotyczył filmu w stylu Bergmana. Dla mnie Karolak jest niewiarygodny, zawsze wszyscy inni źle wszystko zrobili, a on jeden próbował ratować honor. Tak sie już tłumaczył przy "Ciachu" i przy "Śniadaniu do łózka". A potem idzie i występuje w Kac Wawa i za chwile też będzie opowiadał jaki on tam był super tylko, że to super wycieli przemontowali i dlatego tak wyszło. Biedny Karolek, to niech nie gra :)
I bardzo dobrze zrobił. Moim zdaniem powinien przepraszać i kajać się jeszcze bardzo długo. Jak on i cała reszta polskich top aktorów mogła zagrać takim czymś? Na pewno nie należy nazywać tego tworu filmem. Wydaje mi się, że na każdej kartce scenariusza (o ile faktycznie taki w ogóle był) widniało jedno słowo: improwizuj...