O co tu chodzi, że jak chcą wyjść zawsze tak "spontanicznie" na miasto to przed domem lub gdzieś na ulicy zaczepiają ich ludzie, paparazzi i każdy ich chce nagrywać, bo poruszenie, że światowej sławy piosenkarka poślubiła jakiegoś randomowego ziomeczka. A raz jak już się rozwijają uczucia i jest tak miło i przyjemnie między nimi, wybierają się na spacer z psem i nagle nikt ich nie zaczepia.