Dobry scenariusz. Wiarygodny Więckiewicz. Dobre role drugoplanowe, np. Wioletty (Gabriela
Muskała) lub ojca Alfreda i Jerzego (Marian Dziędziel). Kilka naprawdę dobrych scen, m. in.
kluczowa scena w pociągu czy scena w szkole. Ale przede wszystkim podświadomie zadawane
widzowi pytania: jak Ty zachowałbyś się na miejscu Alfreda? Czy da się żyć z tak wielką skazą i
odpowiedzialnością? Czy mógłbyś/mogłabyś liczyć na wsparcie swoich bliskich w takiej sytuacji? I
czy po czymś takim zachować swoją godność?
Polecam, naprawdę rozczarowuje - w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu
Czyżby po dzisiejszym seansie na Kulturze? :) Zgadzam się, film mi się podobał. Więckiewicz właściwie jak zwykle na swoim poziomie. Myślę, że można też mówić o odwiecznej rywalizacji między tymi braćmi. Gdy Jerzy doznaje wypadku, znów jest w centrum uwagi, wciąż Alfred jest tym gorszym, na drugim planie. Na Alfredzie ciąży od urodzenia kompleks mniejszości i swoim zachowaniem, stylem życia chce to stłumić. Wiernie oddane dzisiejsze społeczeństwo, które bez zastanowienia potrafi ocenić innych i bardziej interesuje się tym, który nie pomógł bratu niż sprawcami, którzy mimo filmu umieszczonego w internecie nie zostali przez nikogo rozpoznani, co wydaje się wątpliwe.
Dzisiejszy na Kulturze, a jakże!
Mówiąc szczerze nie rozpatrywałem filmu na poziomie rywalizacji braterskiej, nie wiem nawet czy reżyser/scenarzysta miał takie pokusy - wszak Jerzy niemal cały film spędza w szpitalu i jest na dalekim planie (choć wciąż jest ważną osią napędową filmu) - ale rzeczywiście taka obserwacja nie mija się z prawdą.
Sądzę też że nie była to krytyka jedynie dzisiejszego społeczeństwa, tylko uniwersalna, a umiejscowiona w naszych czasach (bo dużą rolę odgrywa wszak film w Internecie), a poza tym ważniejsza była jednak obserwacja nie ogólna, lecz szczególna (czy też raczej nie ogółu, a jednostek) - czyli wspomniany już brak wsparcia dla Alfreda ze strony ojca, który go nieustannie oskarża (w końcu stracił syna, ale o to co przeżywa drugi syn nie zwraca zupełnie uwagi).
Pozdrawiam i dziękuję Wam oboje za wypowiedź!
Co raz lepsze kino na TVP Kultura, zaczyna realizować swoją misję programową ten kanał chyba. Film nie powala na kolana, ale pośród polskiej szmiry i tandety kinowej ostatnich lat jest jak taki mały diamencik, światełko w tunelu dla lepszego kina. Moim zdaniem słaba rola Więckiewicza.