... jak nie mega shit to mega zwała jak tutaj. Dobrze zagrana historia smutnego, sfrustrowanego człowieka. Koleś zawahał się czy pomóc bratu, bo miał z nim konflikt, nie pomógł no i co... i nic. Warto zrobić o tym film? Ale po co? Do tego motyw nieszczęśliwej żony, co chce mieć, a nie ma dzieci, konflikt synowej z teściową, ojciec po wylewie, podwójnie osierocone dzieci i męczarnie głównego bohatera męczonego wyrzutami. Smacznego!
Apropo tego motywu nieszczęśliwej żony... to właściwie ciężko podać przykład polskiego filmu w którym jest szczęśliwa żona :)
parę przykładów które ostatnio mi wpadły : Amator, Dzięcioł, Miś, Kroll, Psy, Dzień Świra, Zabij mnie glino, Tato, Show, Nigdy w życiu, Wesele, Testosteron ...
I jak tu z optymizmem patrzeć w przyszłość? ;) HAHA
Hahaha, inscrutable wiesz że nigdy na to nie wpadłem ale jak przeczytałem twoją wypowiedź to stwierdzam że masz 100% racji :-)
Niech no jakaś cudzoziemka mieszkająca w Polsce naogląda się naszych filmów to już nigdy nie wyjdzie za polaka...