Zwierzak, który żyje i poluje na tej wyspie, czy ludzie, którzy wpadli mu do domu i go zabili?
Uwaga Spoiler! Dodatkowo dostrzegłem metaforę feministycznego wyzwolenia. Sam tytuł „Sweetheart” – tak traktował ją jej chłopak – z politowaniem, protekcjonalnie i z dominacją. To ja cię utrzymuję, beze mnie jesteś nikim, potwora sobie wymyśliłaś, oj kotku po prostu połóż się spać i zapomnij a ja cię obronię (a potem gość ze strachu nie chce zejść z drzewa...) A potwor może być alegorią jakiegoś realnego, ważnego dla niej problemu, czy wyzwania, któremu w końcu sama, stawiła czoła. Jak przybije do lądu i jakiś inny gość spojrzy na nią z uśmieszkiem i powie, żeby nie histeryzowała, a ten potwór to tylko jej wymysł – to mu rzuci pod nogi własnoręcznie odcięty łeb…
Całkowicie się z tobą zgodzę że czuć tutaj lekki a zarazem przyjemny wątek feministyczny.
Widać że zarówno reżyser jak i aktorzy dopiero zaczynają swoją filmową przygodę i niektóre niedociągnięcia można im wybaczyć.
Ogólnie nie było najgorzej.
Jesteś niezrównoważony psychicznie albo masz bardzo niskie IQ, więc stwierdzenie faktu że się kogoś utrzymuję i jest się od niego starszym oraz bardziej zaradnym życiowo, zrzuca jarzmo odpowiedzialności tej kobiety tak? ona nic nie musi w życiu tak? idąc takim debilnym tokiem rozumowania, gdy kobieta zostawia faceta i mówi mu prawdę ona może tak? ona może stwierdzić obiektywny fakt ale facet gdy dominuję finansowo, ma mieszkanie, pracę, pieniądze a ona jest jego utrzymanką, wtedy facet nie może stwierdzić faktu tak? Bo taka jest prawda większość kobiet od tysięcy lat, od setek tysięcy lat BEZ MĘŻCZYZN BYŁA BY NIKIM. To faceci popychają świat do przodu a nie kobiety. Ten film jest za głupi na coś takiego jak alegoria albo metafora. Po prostu jest obecnie moda na "silne" oraz "niezależne"i "mądre" kobiety więc się robi taśmowo takie debilne "horrory" female predator aby pokazać i udowodnić głupotę takich rozwiązań. Film się oglądało ciężko, ponieważ nigdy, NIGDY ŻADNA KOBIETY NIE BĘDZIE ANI INTELIGENTNIEJSZA ANI SILNIEJSZA OD FACETA. A jeśli będzie, to zaraz się znajdzie ktoś ją przewyższy(niespodzianka, kolejny facet). Nie oszukasz biologii. Co do metafory, że babka może sobie ze wszystkim poradzić, wystarczyło by nakręcić drugi Cast Away ale dla bab, bez żadnych potworków. Tylko żeby takie coś nakręcić to trzeba mieć mózg a nie skarpetę wypchaną popcornem między uszami.
Od ciebie to nawet kartofel świeżo wykopany z pola wiejskiego z którego pochodzisz jest mądrzejszy, jesteś wysrywem wszystkich możliwych kompleksów facetów i jakąś pochodną połączenia jedno cyfrowego IQ z tym co zostaję po wizycie w sławojce i mówi co to facet, a nie "baba"