Ten film to jakieś nieporozumienie jak dla mnie. Słaba gra aktorska, nieciekawa fabuła, słabe zdjęcia i brak profesjonalizmu ekipy to cechuje ten film. A już rozbrająjący jest piekny biały szczery uśmiech Douga gdy trzyma dziecko ociekając jednocześnie krwią z każdej części ciała :). Dobór postaci też jakiś dziwny, Doug osoba która powinna pierwsza zginąć przez to jaka była przez połowę filmu zostaje bohaterem :(.
A to cytat z jednej recenzji z którym się absolutnie zgadzam:
"Od oryginału różni też film straszliwe nasilenie sadyzmu i naturalistyczna dosłowność okrutnych scen (ojciec rodziny jest palony żywcem na oczach swoich dzieci, a wbijanie kilofów w czaszkę to zajęcie niemal rutynowe - ach, jak ich trzonki zabawnie dyndają!). Dla mnie to chore kino i jeśli rzeczywiście horror jest gatunkiem filmowym, który najwierniej ukazuje podświadomość społeczeństwa, to znak, że pora umierać."