Który film Aji bardziej Wam się podobał? Jestem świeżo po projekcji tego drugiego i przyznam się, że chyba bardziej przypadł mi do gustu od 'Wzgórz'...Jakis taki mniej amerykański, tylko zakonczenie skopane i dluzyzny momentami. Reszta - b. dobra...
Tak, a szczególnie podobały mi się efekty gore. Pierwsza klasa. Dekapitacja za pomocą szafki, odcięcie dłoni i poderrznięcie gardła brzytwą, sikiera w korpus. Aja potrafi wymyśleć ciekawe, a już bynajmniej widowiskowe sceny śmierci. Klimat czy lepszy tu czy tu ciężko mi stwierdzić, ale zakończenie zdecydowanie bardziej mi się podobało w haute tension. Aktorstwo na odwrót.
Z resztą wydaje mi się, że wzgórza musiały tak wyjść, a producenci napewno też coś na reżyserze wymusili, i tak dobrze, że nie pocięli wzgórz...
Mnie się bardziej podobają Wzgórza, chociaż przyznam że HT zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Nie mniej jednak cały ten urok przepadł na końcu kiedy okazało się kto tak naprawdę jest oprawcą. Nie podoba mi się taki zabieg artystyczny. Coś podobnego było m.in w Sekretnym oknie czy chociażby Pięknym umyśle (o ile dobrze pamiętam). Dlatego też jak dla mnie HHE są lepsze, chociaż gdyby się okazało, że to jednak ten facet jest mordercą to kto wie :)
Wiem, że to może nie odpowiednie miejsce ale tak z czystej ciekawości: jaki był Wasz pierwszy horror i jaki horror Was najbardziej przeraził??
Jeśli chodzi o mnie to:
1. Pierwszym horrorem było Martwe Zło (hehe przez starszego brata).
2. Chyba największy strach wzbudził we mnie Hellraiser; to była chyba 2 część nie pamiętam dokładnie bo to było kupe lat temu. Pamiętam tylko, że w czasie oglądania mama smarowała się nowo kupionym balsamem i jego zapach do tej pory kojarzy mi się z czymś strasznym :D
Pozdrawiam.
Ja w finale. Nie spodziewalem sie tego w ogole, bo takie zakonczenie bardziej pasuje mi do thrillera niz do slashera. Zreszta uwazam to za zabieg niepotrzebny.
1 horror? Coś o zywych trupach, ale nie pamietam dokladnie tytulu, chyba 'Noc zywych trupow' to byla
Najwiekszy strach jak bylem maly wbudzil we mnie taki program w TV prowadzony przez Wojciecha Manna i jakiegos drugiego kolesia. Pamietam ze pojechali gdzies w nocy do lasu i ten drugi przeminil sie w wilkolaka:) Zaczely mu rosnac pazury, siersc itp. Pamietam ze potem sie balem spac w nocy, hehe. Potem byl 'Man Behind The Sun 2: Laboratory of the devil' ktorego ogladalem we wczesnym liceum i pamietam jak zaszokowal mnie ten film; nie zetknalem sie wczesniej z kinem gore, a zwlaszcza tak mocnym gore. Obecnie chyba za najstraszniejszy film uwazam 'Man Behind The Sun 1'. Jak sobie przypomne to zdzieranie skory z rąk i inne 'fajne' sceny to troche niewyraznie sie czuje jakos:-D
Też we finale.
Jako pierwszy horror widziałem Evil dead 2, przypadkiem ktoś z domowników z wypożyczalni przyniósł i wszyscy uznali, że pierdoły, a mi się spodobało. Heh z osiem lat może wtedy miałem
Zaś z najbardziej przerażającym to będzie problem. Klątwa, może shutter, jeżeli chodzi o klimat to jednak te azjatyckie straszaki zostawiają konkurencję daleko w tyle, aczkolwiek hellraiser 2 też mnie trochę przestraszył, fajna, taka plastyczna wizja piekła. Bardziej wolę filmy które trzymają w napięciu, bądź wywołują zaskoczenie/obrzydzenie natłokiem porządnych efektów gore (czyt. gł. slashery i filmy gore (a tutaj najbardziej pierwsze filmy Jacksona))
"Jestem Derek, a Derki nie uciekają"... kultowe teksty, Jackson miał wtedy wisielcze poczucie humoru. Szkoda, że dziś takich dzieł już nie kręci.