Witam, mpomijajac horrorowa/brytalna nature filmu, uwazam ze bardzo ladnie rezyser i spece od scenografii, muzyki spisali sie wprowadzajac wlasciwa muzyke i bardzo realistycznie wygladajace rekwzyty. Jesli ktos z Was mial przyjemnosc grac w cRPG Fallout to dostrzegl wiele podobienstw. Dla mnie byla to pierwsza reakcja - skojarzenie filmu z gra. Swiat Fallouta to okres po wojnie atomowej, ktora wydarzyla sie wlatach '60. Pomimo ze czas gry to rok ponad 2000 t ow wielu aspektach zycie zatrzymalo sie w polowie XX stulecia, m.in. wykorzystano jazz i te charakterystyczne stare sprzety agd, cale te zelastwa, no i oczywiscie samochody. Jesli komus spodobal sie film a lubi CRpg to polecam obie czesci Fallouta :)