... a dostałem niedopieczonego trampka. Rzomiosło filmowe na wysokim poziomie, fakt, ale sam film jest tak nudny że połowę po prostu przewinąłem ziewając. W ogóle nie rozumiem takich realizacji - niby gore, ale jakoś specjalnie obrzydliwy nie był. Jakieś nogi, jakiś facet z keczupem na twarzy, do tego co chwile parskasz śmiechem z głupoty amerykanskiej rodzinki. Druga część jest jeszcze gorsza.