Wzgórza mają oczy

The Hills Have Eyes
2006
5,9 81 tys. ocen
5,9 10 1 81204
6,1 14 krytyków
Wzgórza mają oczy
powrót do forum filmu Wzgórza mają oczy

...ostatnio panująca moda na horrory? Nie ma miesiąca, żeby "Holyłód" nie wypuściło jakiegoś. Silent Hill, Wzgorza mają oczy itd. itp.... Co jeden to bardziej obrzydliwy i bardziej krwawy. I jeszcze co trzeci to remake... Widać w Los Angeles zabrakło już pomysłów na dobre filmy, zostaje tylko sieczka i rywalizacja, kto wymyśli najoryginalniejszy sposób zarżnięcia człowieka. Wogóle mi się nie podoba ta sytuacja. I to, że widownia horrorów to głównie 15-16 latki, które potem podniecają się tym co krwawsze i gdzie większa rzeźnia. Ale prawda rynku - jest popyt, jest podaż, takie filmy się sprzedają, to widocznie ludzie ich potrzebują, co może wskazywać na zezwierzęcenie dzisiejszego społeczeństwa lubującego się w hektolitrach krwi. Mało przemocy na co dzień? Nie ma już innych tematów na filmy? Dawniej też były horrory, ale nie aż tak sugestywnie pokazujące masakrę, gdyby dzisiejszy 15 latek obejrzał np. Egzorcystę, czy Krzyk to tylko by się śmiał...

ocenił(a) film na 8
mariobb

Jak to dawniej nie bylo.....??? Cale serie Guinea Pig, Man Behind The Sun, Shogun Sadism, całe włoskie kino kanibalistyczne, niemieckie filmy Burgereita, Aftermath, Braindead, moznaby dlugo, dlugo wymieniac tu....A byly to pozycje ZNACZNIE krwawsze i o wiele bardziej wyszukane jesli chodzi o prezentacje przemocy, a niektore z nich maja ponad 30 lat.... Takie filmy od dawna sie robilo i robi, z tym ze teraz wzielo sie za to Hollywood majacy najwiekszy krag odbiorcow (oczywiscie robi sie tam 'lzejsza' odmiane prawdziwie krwawych filmow, taką komercyjną) i byc moze stad ci sie wydaje ze dawniej nie robilo sie takich filmow:)

Man_Behind_The_Sun

No właśnie, już w drugim zdaniu napisałem, że chodzi mi głównie o Hollywood i o obecną ogólnodostępność takich horrorów. Wszędzie tego pełno! I potem idzie jakiś 15 letni albo młodszy gówniarz na to do kina i mu odjebuje :/ Potem się media dziwią skąd tyle agresji u młodych... A same media (mass-media - czyt. Hollywood) tą agresję podsycają... Nie jestem tak bardzo w temacie, ale wydaje mi się, że filmy, które wymieniłeś raczej nie były puszczane masowo, wszędzie i we wszystkich kinach, jak to ma miejsce teraz.

mariobb

Z tym popytem to tak nie dokonca jest jak myslisz...to, co jest pokazywane w kinach to raczej takie grzeczne wersje (np. "The Hills..." w wersji nieocenzurowanej wyszło dopiero na DVD), ale nie swiadczy to o jak ty to nazwales "zezwierzeceniu" spoleczenstwa, bo czlowiek jako istota juz dawno sie zezwierzecil a zycie rozowe wcale nie jest (obejrzyj sobie "Man Behind The Sun" to zobaczysz co wyprawiali podczas II wojny Japonczycy z Chinskimi jencami, tak jest zreszta do dzis, terroryzm, zamachy itd. itp....) Inne tematy na filmy sa, owszem, i inne filmy sie kreci jakbys nie zauwazyl, u nas w kinch niedlugo Garfield 2 np:) co do "Egzorcysty" to nie przesadzaj, swiety to ten film nie jest (masturbacja krzyzem, litry rzygowin itd.), a gdyby w Stanach byla moda na krwawe i brutalne filmy to myslisz, ze stacja ShowTime wycofalaby z emisji epizod serialu "Masters Of Horror" w rez. Takashiego Miike pt. "Imprint"? Tam dopiero jest (jak na warunki serialu TV) pokaz sadyzmu i wymyslnych tortur. Wiec z ta komercjalizacja przemocy to nie jest tak do konca jak uwazasz, choc mnie jednak cieszy, ze tego typu kino powraca na przyslowiowe "salony". Fani moga zacierac rece:)

slepy

Widzisz, a mnie wręcz przeciwnie - nie cieszy, tylko niepokoi. A co od "Man behind the Sun " - to nie chodzi ci może o "Laboratorium Diabła" czy coś takiego? Bo to widziałem, dawno, ale chyba coś w tym temacie.
A że inne filmy się kręci to wiem :P Sam idę jutro na "Piaratów z Karaibów" przecież :P Ale masowość horrorów i ich nadzwyczajne stężnenie na metr kwadratowy w ostatnich czasach jest niepodważalne...

mariobb

"Laboratorium Diabła" to druga czesc, a raczej sequel "Man Behind The Sun":)
Wlasnie, masowosc. Hollywood pokazuje to na czym latwo zarobic, a na flakach i krwi wcale tak latwo dolarow sie nie zarabia...dlatego do dystrybucji kinowej NIGDY nie trafia horrory naprawde brutalne, przelamujace schematy tabu. Jakis tworca przemyci do jednego czy do drugiego filmu jakas krwawa scene, ale wcale nie jest to wg mnie zaden powod do niepokoju...kiedys ludzie wcale filmow grozy nie ogladali, a brutalnosc wojen czy konfliktow roznego rodzaju z historycznego punktu widzenia tez jest niepodwazalna:) i nie wydaje mi sie by mialo to jakis szczegolnie negatywny wplyw na ludzi, wiec nie widze tu powodow do niepokoju. A ze ostatnio wraca moda na horrory? Zawsze byla, bo i zawsze byli odbiercy tego gatunku kina i tyle.
Udanego seansu na "Piratach..." zycze:)

slepy

jeszcze co do "Man Behind The Sun" to mialo byc remake zamiast seqel:) za pomylke przepraszam:)

slepy

Największy wg mnie problem tkwi w tym, że te wszystkie horrory, slashery itp. puszczają w tych samych kinach, i o tej samej porze, kiedy w sąsiedniej sali leci sobie taki sobie np. "Garfield" czy coś podobnego... I potem patrzę, a tam dwóch synków - na oko 10-11 lat, z pakami popcornu większymi od nich, idą sobie o godzinie 15 na seans "Hostela" (pewnie szli prosto z podstawówki). Jeszcze tylko brakuje wycieczek przedszkolnych na takie filmy... Masakra.

ocenił(a) film na 10
mariobb

Największy problem nie tkwi w tym, co ty tutaj piszesz, tylko w tym, że z twoich wypowiedzi wynika jasno, że się w horrorach nie lubujesz. Piszesz - brutalność - to ja ci odpowiem - istny boom brutalności w horrorach obserwowaliśmy w latach 70-80. Nie umiesz zrozumieć, że komuś filmy te mogą się podobać, pozatym nie chcę mówić przedwcześnie, ale zdaje się, że obserwujemy odrodzenie horroru, który to jako gatunek filmowy w latach 90 wyraźnie zamarł. Jestem jednak pewien, że twórcy jeszcze przez długi czas, nie zdecydują się na tak dosłowne epatowanie przemocą jak w tamtym, zlotym dla horroru dwudziestoleciu.
A co do ciebie, skoro nie lubisz, to nie zwracaj na te filmy uwagi, a daj innym się nimi cieszyć. Bo od paru lat rocznie wychodzi przynajmniej kilka ciekawych z punktu widzenia fana horroru pozycji i mam nadzieję, że to dopiero początek.

dux

Fakt, nie lubię horrorów. Dobra dedukcja ;) Wg mnie gatunek powinien być raczej w drugorzędnym obiegu kinowym, jak np. filmy erotyczne. Ale tak to w naszym społeczeństwie (nie tylko w naszym - pamiętacie aferę o cycka Janet Jackson?) jest, że rzeźnia i krew są cacy, a jak w filmie widać cipkę przez kilka sekund, to już wielkie halo i oburzenie. Szczerze mówiąc, wolałbym, żeby w multipleksach pokazywali raczej erotyki niż horrory (tym bardziej slashery) bo lepiej już, żąeby taki małolat obejrzał coś pięknego i naturalnego, niż jakichś zwyrodnialców. (Nie mówię tu o pokazywaniu w kinach pornosów z cyklu "Baba z koniem:, albo "30-osobowa analna zbiorówa", bo to też przegięcie.). Nie piję też tu do horroru jako całości gatunku, bo zdarzają się pozycje godne uwagi (nawet dla mnie ;) ), ale raczej o tych modnych ostatnio "rzeźnickich".
Pozdro

ocenił(a) film na 8
mariobb

W lat 70, 80 krecono horrory 'na zywca', tzn. z braku wymyslnych efektow specjalnych, tworcy stosowali takie zabiegi jak mordowanie zwierzat na planie filmowym, prawdziwe trupy, szkielety, krew zwierzeca itd. w flmach w celu osiagniecia jak najwiekszego REALIZMU. Nie ma sie wiec co dziwic ze mnostwo tych obrazow zyskalo status BANNED w wielu krajach. Rekordzista 'Cannibal Ferox' byl zbanowany w bodajze 35 czy 36 krajach, za co trafil do Ksiegi Rekordow Guinessa! Ale wielu innych krajach te filmy byly jednak wyswietla na szerokim ekranie, czesto w wersji 'cut', obcietej. No a ze w Polsce te dziela sa nieznane, nie dziwota, wszak do lat 90-tych wiadomo jak u nas bylo:) Kolo roku 2000 mozna jednak bylo zauwazyc wyrazne zelzenie cenzury (tendencja ogolnoswiatowa), wiele tych tytulow zostalo odbanowanych w wielu krajach i ponownie puszczonych w obieg, czesto w wersji pocietej, od lat 18-tu. Byc moze stad powrot krwawych efektow do kina swiatowego w nowych filmach rowniez. No a ponadto teraz internet i sieci typu Bittorrent zapewniaja praktycznie nieograniczony dostep nawet do tych najkrwawszych dziel, wiec pewnie rowniez dlatego coraz wiecej osob je oglada. Ja np lubie krwawe filmy (ale filmy z sensem), a w zyciu codziennym jestem normalnym facetem:) Choc nie przecze ze ogladanie tego typu dziel przez osoby o nieuksztaltowanej jeszcze psychice (mlodsza widownie) moze miec na nie zly wplyw...

Man_Behind_The_Sun

Nic dodać nic ująć - wyraziłeś dokładnie to, o co mi chodzi i dodałeś do tego swoją wiedzę z dziedziny horroru (moja raczej nie należy do największych). Zelżenie cenzury - dokładnie tak jest. Co do ograniczenia wiekowego od lat 18 - to niewiele ono daje, małolatów i tak wpuszczają, a nawet jak się zdarzy cud i go nie wpuszczą, to sobie ściągnie z neta - masz 100% racji.

mariobb

Ale widzisz, jednak to ograniczenie wiekowe jest. Nie rozumiem twojego toku rozumowania, skoro horror, to skierowac do drugiego obiegu...ten gatunek ma tyle samo zwolennikow co i przeciwnikow (zreszta jak chyba kazdy) i jak kazdy jest do ogladania dla ludzi. A ze jakis malolat jeden z drugim wejda na seans i sie naogladaja krwawych scen to raczej juz nie problem tworcow...zreszta jest to szerszy problem, i dotyczy on tez chocby dostepnosci sprzedazy alkoholu badz papierosow i moznaby o tym dlugo dyskutowac. Jednak jesli cos jest dozwolone od lat 18 badz tez 21, to tak jest i koniec. A ze sie tego nie przestrzega? Coz, to juz inny problem...

slepy

Napisałem to na zasadzie analogii - erotyków i pornosów też nie puszczają w multipleksach, a są to filmy nie bardziej kontrowersyjne czy obrazoburcze dla niektórych niż horrory czy slashery. W takim razie Rocco Siffredi do Kinoplexu! Można by tak powiedzieć, ale to się nie stanie, więc dlaczego krwawa jatka tam jest?

mariobb

"W takim razie Rocco Siffredi do Kinoplexu!"
a coz to?!?:)
Jesliby dalej isc tym tropem, to nie powinno tez byc w kinach filmow sensacyjnych, niekiedy duzo brutalniejszych od horrorow, w ktorych leca co i raz faki i szity, i zostalyby nam w multipleksach i ogolnie kinach filmy pokroju Garfielda wlasnie...a co do pornosow i filmow erotycznych, to z tego co wiem sa w Stanach specjalne kina dla fanow tego typu filmow, badz tez inne miejsca gdzie w skupieniu mozna sobie tego typu kino obejrzec:D i tak juz sie jednak na swiecie przyjelo, ze goly cycek to temat tabu, a nad rozprutym brzuchem przechodzimy do porzadku dziennego. Zalezne to jest tez od kraju, kultury, religii. Wystarczy obejrzec sobie chocby jakis program informacyjny w TVP, gdzie krew leje sie rownie czesto co w horrorach, a na temat sexu i spraw z nim zwiazanych jakos nikt nie ma ochoty sie wypowiadac. Z kolei zupelnie inaczej jest w Niemczech, gdzie gole cycki mozna obejrzec czesto w roznego rodzaju Blitz'ach czy innych tego typu programach chocby o godz. 18:)

ocenił(a) film na 10
slepy

Dla mnie wogóle stwierdzenie, że erotyki i horrory powinny chodzić w drugim obiegu jest nie na miejscu. Ja mama swoje zdanie, a ty swoje. Wybierając pomiędzy dobrym horrorem, a każdym filmem innego gatunku zawszę wybiorę horror. poprostu lubię jak mi ciśnienie podskoczy kilka razy na seansie.

slepy

Rocco Siffredi - jeden z najsłynniejszych aktorów porno ;) Nie mów, że nie znasz ;)
I właśnie z tym się nie zgadzam, jak to ująłeś "że goły cycek to temat tabu, a nad rozprutym brzuchem przechodzimy do porządku dziennego". Na mój rozum, skoro filmy porno, a tym bardziej erotyki (nawet niezbyt śmiałe i sugestywne) są w kinach drugiego obiegu (albo wogóle do kin nie trafiają), to tymbardziej rzeźnia, hektolitry krwi powinny być. Nie mówię o filmach, w których jest jedna czy kilka brutalnych scen, ale o takich, które prezentują przemoc dla samej przemocy, które praktycznie nie mają fabuły, a ich treść sprowadza się do jednego - do hektolitrów krwi. Tak samo jak pornosy (gatunek niszowy) sprowadza się do samego seksu, z szczątkową fabułą (5 linijek tekstu na 1,5 godzinny film ;) ).
Nie chodzi mi tu o cenzurę, ale o poluzowanie norm moralnych i obyczajowych. To, co 20 lat temu szokowało i było nie do przyjęcia, co oglądali tylko nieliczni fanatycy gatunku - dzisiaj jest w powszechnym obiegu.

mariobb

Z tym, ze 20 lat temu tego typu filmy ogladali tylko fani gatunku sie jednak nie zgodze, bo chociazby seria "Friday, The 13th" przyciagala do kin mase ludzi. Tak samo 10 lat pozniej seria "Scream" Cravena. Horror zawsze byl w kinach i mial swoja widownie, a teraz wydaje mi sie ze powraca on do tego, co prezentowaly filmy tego gatunku wlasnie 20 lat temu i wczesniej (poprostu minela juz era bezkrwawych teen slasherow i tego typu filmow). Z tym ze "goly cycek to temat tabu" tez sie nie zgadzam, ale tak juz jednak jest i tyle. A tego pana Rocco nie znam, serio:)

ocenił(a) film na 10
mariobb

"To, co 20 lat temu szokowało i było nie do przyjęcia, co oglądali tylko nieliczni fanatycy gatunku - dzisiaj jest w powszechnym obiegu."

No tak, tylko że nadal takie filmy potrafią docenić jedynie fani.

dux

No, to chyba w ten sposób doszliśmy do końca dyskusji. :)
Pozdrawiam

mariobb

Tez pozdrawiam. Troche odbiegajaca od tematu "The Hills.." dyskusja, ale rownie ciekawa, hehe:) milego seansu na "Piratach...":D

ocenił(a) film na 2
mariobb

To, że ostatnio panuje moda na horrory, to akurat mi się podoba. Ale nie podobają mi się same filmy. Gdzie się podział klimat koszmaru z ulicy wiązów?!? A "Wzgorza mają oczy"... porażka. Jedyna scena gdzie można się wystraszy, to scena gdy Lynn przypatruje sie czemus przez okno przyczemy i nagle... a potem??? Chyba że... autor myśląc straszne miał na myśli zdeformowane twarze i ciała ludzi skażonych promieniowaniem??? I jeszcze jedno... czy lidzie skażenie takim promieniowaniem są silniejsi, bardziej wytrzymali od tych nieskażonych? wg filmu chyba tak...

ocenił(a) film na 10
Ice_bear

"Gdzie się podział klimat koszmaru z ulicy wiązów?!?"

Co żeś sie uczepił tego koszmaru. Filmu nie robił Craven przecież!

Ice_bear

A ja Wam powiem coś od siebie. Wiadomo, że w każdym drzemie zwierze, dlatego każdy posiada te zwierzęce instynkty w większym lub mniejszym stopniu. Któż z nas nie miał kiedyś ochoty zniszczyć coś, kopnąć, walnąć kogoś itp. Według mnie horrory zostały stworzone właśnie po to aby dostarczyć widzom tak silnych wrażeń związanych z przemocą aby po takim seansie człowiek czuł się rozładowany. Na mnie to właśnie tak działa. Po takich filmach już nie czuje chęci poderżnięcia gardła pierwszej osobie która mnie zdenerwuje :) żartuje. Filmy tego rodzaju uczą mnie aby szanować życie, aby doceniać ten dar bo kiedy widze jak cierpią ludzie na ekranie moge oddetchnąć z ulgą, że mnie nic takiego nie spotkało.