Dla mnie to syf jakich malo. Zerowe napiecie, od razu wiadomo kto zabija. A jak jeszcze dochodza mordy tych mutantów to tylko smiech bierze...
Nie rozumiem dlaczego kreca takie smieci. Patrzac na współczesne amerykańskie horrory musze przyznac racje tym którzy chwala produkcje japońskie. W takim Ringu przynajmniej czuc atmosfere zagrożenia, i to bez przelewania litrów krwi...

Ehh, szkoda gadac...nawet nie dotrwalem do konca...

No oczywiście, że od razu wiadomo kto zabija. Po pierwsze to remake, po drugie (jeśli nie oglądałeś pierwowzoru) to po opisie i zwiastunie też od razu widać. Więc czego się spodziewałeś?? Gumisiów??
Aj Ring to inny podgatunek horroru więc nie ma o czym gadać :) A po co kręcą - po to, że niektórzy (np. ja) nie lubią ghost story a wolą pooglądać sobie trochę krwi, flaków i całej tej reszty :)
Pozdrawiam.

A ja znowu mam dylemat. pojechać po nim, czy też nie?

Idiotycznych komentarzy ciąg dalszy... o podgatunkach powiedział już mój poprzednik, tak więc tą gadkę sobie daruje. A jeżeli chcesz zastanawiać się kto zabija to włącz sobie jakieś dobre giallo (coś z repertuaru Argento najlepiej). Nie mam nerwów czytać już podobnych bzdur.

Hej, Dux! Zobaczylem co masz w "ulubionych" i musze Ci powiedziec ze nie mam zamiaru dalej dyskutowac. Malo ambitne kino moim zdaniem. Nie chodzi o to ze same horrory, ale o to ze slabe horrory.

"Malo ambitne kino moim zdaniem"

Dobrze, że tylko twoim. Tak więc swoje zdanie zostaw sobie dla siebie i oszczędź mi takich uwag. Na temat każdego z tych filmów mógłbym ci referat napisać, choćby po to, żeby zwrócić ci uwagę na twoją "zamkniętą" postawę co do horrorów. Zacznijmy może od tego które z tych filmów widziałeś, a wtedy, być może podyskutujemy. Póki co jednak, jak już mówiłem - oszczędź sobie takich docinków.

Nie mam "zamkniętej" postawy co do horrorów. Nie jestem co prawda fanatykiem tego gatunku ale troche tego widziałem. Z tych co masz w ulubionych to: Cos, zły Skret, obie Piły, Halloweny, Koszmar Minionego Lata, pierwsze 3 Koszmary z Ulicy Wiazów, obie Teksanskie Masakry, Zejscie, resident Evil, pierwsze 3 Piatki 13, Silent Hill, Widmo i Wzórza Maja Oczy o których wlasnie dyskutujemy.
I nie chodzi mi o to ze te horrory sa złe, ale o to ze znam o wiele lepsze klasyki. Na przykład: Egzorcysta, Omen, Noc Zywych Trupów i tak dalej...

Z tych co Ty masz w ulubionych za dobre uwazam jedynie Cos, Teksanska Masakre i Koszmar z Ulicy....

I jeszcze jedno. ja nie krytykowałem Twoich wypowiedzi. W kazdym razie nie ja zaczałem. Dla mnie ten film jest durny i tyle...

Motocycle Boy, razi mnie głupota takich komentarzy jak Twój. jeżeli chciałeś coś udowodnić, to udowodniłeś tylko to, że ignorancja to jedyna słuszna metoda dyskusji z Tobą.

Co to są lepsze klasyki?

mogę zrozumieć, że masz inne zdanie, ale klasyk to klasyk i tak dla wiadomości to filmy takie jak "Coś" Carpentera, "Halloween" tegoż samego pana, "Koszmar z ulicy wiązów" Cravena, obie maskary to znaczy, że ta z '74 też, czy chodziło ci o remake i prequel?, ale TCM' 74 Hoppera, "Piątek trzynastego" Cunninghama stoją na tej samej półce co wymienione przez ciebie filmy. Wiesz chociaż kto je nakręcił, czy sypnąłeś książkowymi regułkami. O wszystkich tych filmach w ogóle się nie dyskutuje, bo każdy z nich ma zasłużone miejsce w kanonie gatunku, a sformułowanie "znam lepsze klasyki" pozostanie dla mnie obrazem nędzy i rozpaczy bo jest to świetny przykład ignorancji, od której tak strasznie się próbujesz odciąć, a swoją postawą prezentujesz zupełnie co innego.

To ze cos jest klasyka nie oznacza ze musi byc dobre. Dla mnie Piatek 13 jest dobry, ale jesli patrzec na cala serie to ogólnie kaszanka straszna.

A jesli chodzi o Twoje "ulubione" filmy to pierwsze co rzuca sie w oczy to fakt ze masz prawie same horrory. Moge wiec podejrzewać ze zamknales sie gatunkowo i nie potrafisz spojrzeć na filmy z szerszej perespektywy.

Do tego produkcje w stylu Conana, Buffy, Silent Hill'a...Nie mowie ze to shit straszliwy ale jesli jestes takim znawca filmowym to przydaloby sie kilka tytułów takich jak Dziecko Rosemary, Psychoza, Duel, czy Ptaki...bo to jest klasyka która na prawde wplynela na rozwój światowego kina...to sa horrory przełomowe. Nie wspominam tu nawet o innych gatunkach filmowych.

Do Lebiowskiego: No to stary, zaszokowales mnie głebia (i obszernoscia) swojej wypowiedzi. Argumentacja godna debila. Jak dlugo myslales nad tym jednym zdaniem?

Ja cię nie rozumiem... to, że nie mam w liście klasyków które ty uznajesz za najlepsze oznacza, że się nie znam, że nie umiem docenić dobrego filmu?

Zastanów się co ty w ogóle mówisz... Conan... to klasyka fantasy, a skoro nie potrafisz tego przyznać to chyba sam zamykasz się gatunkowo, Buffy to serial doceniony przez publiczność na całym świecie, nagrody ma nawet na koncie, a że ty uznajesz to za shit... moja wina?

Nie będę z tobą dyskutował bo szkoda czasu, przez chwilę myślałem, że da się z tobą nawiązać dyskusję, srogo się myliłem.

"Conana Barbarzynce" za film slaby moze uwazac tylko ignorant, ktory spojrzy i stwierdzi - o gra, Arnold Schwarzenegger wiec ten film to mialka bajeczka i szajs. A jest wprost przeciwnie, gdyz "Conan" jest wlasnie filmem kultowym i klasykiem w najczystszej postaci, z genialna muzyka (tak, GENIALNA!!!!) i wspanialym klimatem, ktorego moglaby mu pozazdroscic kazda kolejna czesc "Wladcy Pierscieni"...klasyka heroic fantasy i to bez dyskusji...szkoda tylko ze dzis juz takich filmow fantasy, z tak kalpitalnym klimatem sie nie kreci, a tylko opowiastki dla dzieci przepelnione cala masa kolorowych i drogich efektow specjalnych...eh....

Nie napisalem ze Conan to film słaby (chociaz czesc z zamkiem czarnoksieznika najlepsza nie była)...Napisalem ze oprócz horrorów i filmów fantasy nie masz praktycznie zadnych innych produkcji. Wiec to nie ja jestem zamkniety gatunkowo. Wprost przeciwnie - mam bardzo szerokie upodobania jesli chodzi o kino...


"szkoda tylko ze dzis juz takich filmow fantasy, z tak kalpitalnym klimatem sie nie kreci, a tylko opowiastki dla dzieci przepelnione cala masa kolorowych i drogich efektow specjalnych...eh...."

Widzisz, tu zgadzam sie z Toba w 100%. Ale taka sama sytuacja jest ze Wzgórzami. Film który ma do zaoferowania tylko krew jest dla mnie gniotem...A ta produkcja inteligentnymi dialogami (ze o przeslaniu nie wspomne) nie blyszczy...

Dla mnie "Wzgorza.." wcale nie maja do zaoferowania tylko krwi (choc cieszy ze zaczyna powracac moda na prawdziwe horrory, nie bojace sie byc brutalnymi) ale klimat jak i calkiem spora dawke napiecia. A o genialne dialogi w tego typu filmach wcale nie chodzi, uwierz mi...