powtorka z rozrywki (Wrong Turn)...Brak ladu i skladu w tym filmie 2/10
HHE '77... ludzie kiedy wy się w końcu czytać nauczycie, bo już nie wymagam wiedzy od tych wszystkich pseudoznawców... ale czytać umieć już powinniście...
Nie znam sie i nie przepadam za horrorami, ale jeśli zadaniem tego filmu było przerażenie widza to w miom wypadku im sie udało. Moim zdaniem jest to film dla osób o bardzo mocnych nerwach (czyli nie dla mnie). Jeśli ktoś zdołał go przespać to moje uznanie. ja potem nie przespałam nocy.
Pozdro
Z niezrozumiałych dla mnie powodów kolejna osoba porównuje wzgórza do tej parodii, czyli drogi bez powrotu. Oglądałam te filmy i moim zdaniem niewiele jest w nich podobieństw. Oczywiście pomysł, na którym opiera się fabuła tych filmów jest praktycznie ten sam, ale rozwinięcie tej historii i przede wszystkim sposoby jakimi ją pokazano są zupełnie różne i nie ma sensu porównywać tych filmów do siebie. Krew mnie zalewa kiedy czytam, że wzgórza zostały ściągnięte z tego durnego filmu o górskich ludziach, czy czym oni tam byli, bo te stwory były prześmieszne, szczególnie ten najmniejszy, kiedy tak sobie biegały po lesie polując na ludzi. W drodze bez powrotu nie było niczego, co mogłoby przypaść mi do gustu, ale innym ten film sie podobał, więc luz. Błagam tylko ogarnijcie sie z jechaniem po nowej wersji thhe na podstawie jej "podobieństwa" do wrong turn, ponieważ moim zdaniem ten film o zmutowanych kanibalach zamieszkujących pustynię w nowym meksyku był naprawdę dobry. Powiedziałabym bardzo dobry, ale nie pozwala mi na to fakt, że pluto, czyli mój ulubiony bohater tego filmu ginie z ręki brzydzącego sie przemocą sprzedawcy telefonów komórkowych i to w jaki sposób? To jest najzwyczajniej nielogiczne aby mutant, który nie potrzebuje drzwi, bo przechodzi przez ściany, rzuca ludźmi jak kukłami i uśmiecha się po tym jak wbito mu złamany kij basebollowy w klatkę piersiową został zabity śrubokrętem i patyczkiem od flagi przez taką słabą istotę jak Doug Carter. Poza tym szczegółem film ogląda się dobrze, jest taki jak lubię, czyli brutalny (choć mógłby być bardziej), jednym słowem rozrywka w najczystszej postaci. Acha! Mam jedno pytanie do kolesia, który zasnął po 15 minutach filmu: skoro zasnąłeś na samym początku filmu, więc właściwie go nie widziałeś, to na jakiej podstawie go oceniłeś i porównałeś do wrong turn? Jak można mieć zdanie na temat czegoś, o czym w zasadzie nic się nie wie, bo skąd? Widocznie twój komentarz jest bardzo przerysowany i nie do końca prawdziwy. Pomyśl zanim napiszesz coś co samo sobie zaprzecza
Więc koleś imformuje cię że zasnęłem od tego nudnego filmu ale nastepnego dnia przełamałem się i obejrzałem do konca.....strata czasu. a dwójkę choc mam juz w domu - to sobie daruje
dla mnie wrong turn to się nie umywa do tego filmu, tamten był zajebiście nudny...
Ja oglądałem oba filmy i zarówno jeden jak i drugi mi się podobał (bardziej jednak HHE). Też uważam za śmieszne to tak wielu ludzi myśli, że HHE to podróbka Wrong Turn (choc podobienstwa ograniczaja sie do zmutowanych kanibali mieszkajacych na odludziu, gdzie i tak znajdują mnustwo ofiar). Film był opisywany jako tak brutlny, że aż nie wiedziałem czy oglądać, ale nie wiem na co niektórzy tak strasznie szczekali. Krew się musiała polać, bo to miał być taki film i nie uważam by było jej za dużo. Może i nie było to straszne tylko brutalne, ale film nie był nudny (no może początek nie za ciekawy, ale jakoś trzeba wprowadzić widza w odpowiedni klimat- najpierw troche sielanki, a później akcja- jak by nie patrzeć schemat znany więc można było się przygotować).
"...po 15 minutach usnelem z nudy" ??
Do jakiej szkoły się chodziło? :) HHE'77 - mówi Ci to coś?? :) No ale mniejsza z tym... Ja tam nie nudziłam się na filmie. Trzymał mnie w napięciu do ostatniej chwili i muszę przyznać się, że raz miałam odruch wymiotnny, ale to dlatego, iż nie powinnam nic jeść w chwili, gdy gość innemu roztrzaskuje głowe i takie tam :) ale wytrwałam :)
Odruch wymiotny? Oglądnij sobie HHE2 (szczególnie "wymiotna" scena jak przechodzą przez tą spiżarnie) ^^
HHE2 mam już od dawna na kompie, ale jakoś nie znalazłam czasu na oglądnięcie... Chociaż teraz sobie obejrzę :) będę czekać na tą scenkę i zobaczę :) jakby co- odpowiem raz jeszcze, czy robiło mi się niedobrze :P