Wzgórza mają oczy

The Hills Have Eyes
2006
5,9 81 tys. ocen
5,9 10 1 81206
6,1 14 krytyków
Wzgórza mają oczy
powrót do forum filmu Wzgórza mają oczy

ile jeszcze beda produkowac takich miazg i zataczajacych bledne kolo filmow? Ile mozna... jak czytam na tych forach o doskonalej grze aktorskiej to po prostu plakac sie chce.... ludziska, czy niektorym tutaj ostro odwalilo... jaka gra aktorska? jaka, pytam? co to za aktorzy? miernota pierwszej wody... oprocz Kathleen Quinlan, ktora mam wrazenie przez przypadek zagrala w tym filmie, albo nie wiem co... zalozyla sie ze zagra, bo szkoda takiej aktorki, ktora miota sie prawie pytajac"Co ja robie tutaj?" dzieki Bogu, szybciej zniknela z ekranu niz sie pojawila. Aktorstwo w przypadku tego knota nawet nie powinno byc brane pod uwage, dzieciaki z cycata blondyna i gowniarz, ktorzy zachowuja sie jak na zebraniu Zuchow, a idiota szwagier, ktory wyglada jak Pokora (to taki aktor)..na poczatku kariery, wraca z pobojowiska pelen dumy i chwaly...szkoda czasu!

BRADFORD

He, he fajna wypowiedz podoba mi się. Jednak wogóle się z nią nie zgadzam :) Moim zdaniem gra aktorska jest bardzo dobra. I jeśli to według Ciebie oznacza, że ostro mi odwaliło to niech będzie :) Każda z osób grających ma już za sobą przynajmniej 1 głośniejszy film więc nie pisz "co to za aktorzy" bo wcale nie są tacy anonimowi. "cycata blondyna" zagrała w Zagubionych, "gowniarz" w Miasteczku Salem, "idiota szwagier" w X-Men'ach. Do tego można dodać Oczy Szeroko Zamknięte Vinessy Shaw oraz Milczenie Owiec Teda Levine. Nie twierdze, że są to fantastyczni aktorzy i należy im dać za HHE po oskarze, jednak nie są wykopani nie wiadomo skąd bo ich twarze są znane. Mnie najbardziej spodoba się rola "gowniarza". Podoba mi się to jak ten chłopak wciela się w role. Co prawda na swoim koncie oprócz Miasteczka Salem (i teraz HHE) ma raczej mało interesujące filmy, jednak uważam że coś z niego będzie w przyszłości :)

ocenił(a) film na 10
PaczEgg

Tak, aktorstwo t moim zdaniem też był jeden z większych plusów filmu. Jeżeli chodzi o mnie to właśnie A. Stanford i E. De Ravin wypadli najlepiej, z resztą ogólnie to aktorstwo w tym filmie ie raziło - wszyscy poradzili sobie z powierzonymi im rolami.

Ps. autor tematu jak zwykle świetnie obeszedł tem moment w którym powinien powiedzieć co mu się konkretnie we filmie nie podobało ;)