Ten Doug był najlepszy ! Oberwał nie wiadomo ile razy ale za każdym razem się podnosił i zabijał mutanty nazwane przeze mnie Y-men (od X-men). No i oczywiście przewspaniały czerwony kapturek, który się poświęcił dla dzieciaka.
Tak w ogóle to szkoda mi było tego psa, którego zabili. Nie lubię jak zabijają zwierzęta...