Pamiętam, że jako mała dziewczynka podkochiwałam się w Gambicie z X-menów z 1992 roku. No normalnie to była wielka miłość. Inne dziewczynki miały Włóczykija czy Timberlake a ja miałam Remyego... Nie wiem jak wy ale mam pewne wątpliwości czy wybór Tatuma na LeBeau to był dobry pomysł. Może niepotrzebnie przeżywam, może Cahnning odnajdzie się w tej roli. Ale nawet jakoś wizualnie mi do niego nie pasuje. Już jakoś zaakceptowałam wcielenie Taylora Kitscha w X-Men Geneza: Wolverine.
No pomóżcie mi...
Dla Mnie wręcz Tatum, jest stworzony do roli Gambita ( jedyna wada to zbyt, duża muskulatura ). Ja za to podkochiwałem się w Rudej xD :P .