nie wiem czemu ale z 3 produkcji ktore mnie interesowały w tym roku (czyli batman v superman, civil war, apocalypse) wydawało mi sie ze xmen wypadnie najlepiej. jednak po seanse wydawal mi sie on gorszy od deadpoola (ktory myslalem ze jest dnem [jesli chodzi o filmy komiksowe a nie komedie z humorem dla nastolatkow])

szczerze ten film oceniłbym na 3 czyli słaby bo taki w moim odczuciu byl jednak nie wiem czy jakikolwiek film (!) ocenilem tak nisko poniewaz zawsze szukalem plusow za fabułem itp a teraz ? nawet nie bylo czego zbierac. z czystego senstymentu i ulubionej grupy superbohaterow daje naciagane 4=.

na plus:
-quicksilver, ktory jako jedyny robił szum w tym filmie i zapewnial cos innego niz widzielismy w poprzednich odslonach z przed 1,5 dekady
-wolverine - jego rozpierdziel u strykera był o wiele bardziej widowiskowy niz wciskanie ludzi w sciane (?)
-polski akcent

na minus:
- co to w gl było ? o co chodzilo w tej fabule ? apocalypso przylecial sobie do pruszkowa xd i przeciagnal magneto na swoja strone a potem pozwolil zeby ubrany w sweterek profesor x na szyczie jakiejs gory namawiał magneto do powrotu na dobra strone ?!?!?
- skoro apocalypso miał taka moc to po co robil te nabory na jakis giermkow ? człowiek ze skrzydlami wielki mi mutant ... do tego scott ktory 3 dni temu nie umiał panowac nad swoim wzrokiem go pokonał ;/ w pierwszej klasie byly pokazane treningi itp to mialo jakis sens a tutaj jean nagle ma wieksza moc niz pierwszy mutant i wystarczy ze sie skupila przez 5 sekund i go rozwalila
- sceny w polsce ok ale z ta policja to przegieli. wiadomo ze nasze sluzby sa jakie sa ale do uja wafla czy przypadkowo wystrzelona strzała (nie łuk naciagniety na maxa przez legolasa) jest w stanie przebic ciala dwoch osob ? smiem watpic. jak juz jestesmy przy tym temacie to chwile pozniej apocalypse zabiera magneto do auschwitz zeby ten .... je rozwalil ? po co ? dlaczego ?
- finałowa walka to jakas kpina. magneto otacza sie jakims metalem zeby niszczyc egipt i budowac piramidy ? potem sprzeciwia sie apocalypso i wszyscy na niego a ten ów bog nie ma mocy przenoszenia sie jak nightcrawler skoro był taki mocny i wszechmogący ?
- ludzie apocalypso. nie pamietam tak dobrzez pierwszych czesci ale wydaje mi sie ze w ostatnim bastionie magneto mial lepsza obstawe niz apocalypso ;/ do tego przy próbie przenoszeniu ciala do profesora x chronił go tylko ten ptak a to była dosc wazna sprawa.
- quicksilver. o tym ze magneto jest jego ojcem wiedział pol szkoły dla uzdolnionych tylko nie sam magneto :O

moze troche sie czepiam ale uwierzcie mi ze to nie rpzez to z ejestem za stary na te filmy bo np civil war bardzo mi podpasowało. podsumowujac ten film gruba kreska uwazam ze jest juz przesyt tego, fabyła nie ulega duzej zmianie a film jest o 4 klasy gorszy od poprzednika z serii (days of future past). ktory to juz raz magneto przechodzi na zla strone a potem wraca za namowa profesora ? ogladajac ten film mialem wrazenie ze i profeso i magneto byli zmeczeni graniem swych roli, nie bylo w ich grze takiego blysku jak w pierwszych filmach.

moze wolverine III okaze sie bardziej ambitny bo na nastepna czesc x-men chyba sie nie wybiore. koncowka wyraznie mowi ze znowu magneto sie odlacza a profesor ma nowych rekrutow czyli REPLAY ;/