No niestety film zawodzi na całej linii, przede wszystkim jest nudny, momentami zastanawiałem się czy to jest ekranizacja komiksu, czy też może film ubiega się o Oscary... ja pomijam już nawet jakieś błedy logiczne, bo to jest nagminne w tego typu filmach, ale niestety efekty specjalne bardzo słabe, nic nowego nie pokazano, i w sumie było ich nie wiele, ale po prostu wiało nudą i pustką z tego filmu, on był tak nudny, że nawet nie był zły bo nie można się było pośmiać z głupoty tego scenariusza, co często mi się zdarza na tego typu produkcjach. Jedyny plus to chyba tylko taki że na końcu filmu nie łopotała flaga amerykańska, także dawka patosu amerykańskiego była do zaakceptowania. Nudno i słabo, ani aktorzy, ani muzyka, ani efekty, ani scenariusz. Nie było niczego co by w jakiś sposób podwyższało jakość tego filmu. 3/10 choć ciężko jest mi uzasadnic czemu 3 a nie 1, po prostu nie było tak beznadziejnie jak na "Wojnie światów", która była notabene beznadziejnym filmem, ale przynajmniej efekty specjalne, wizualne można było ocenić na plus.
Chyba przesadzasz?? Piszesz że efekty marne ale przecież na zwiastunach wygladają swietnie?? Nie sądzę żeby film nył tak beznadziejny jak piszesz. Chyba że w kinie przeżyję szok!!!
Są gusta i guściki, zdrowo przesadziłeś z oceną tego filmu nie zgodzę się z tobą pod żadnym względem. No ale jak wiadomo każdy może mieć swoje zdanie. Jak dla mnie 9/10 pozdrowienia dla X-maniakow ;)
żałosna to jest twoja ocena. moim zdaniem film jest świetny. no wojan światów była kicha ale x-emn napewno nie. daje mu 9/10
wszyscy moi poprzednicy mają 1000% racji...poprostu się nie znasz i tyle.... film jest super i aktorzy swietnie podobierani..... pozdro dla "mutantów" :)
to ile ludzi już ten film widziało że oceniacie ????????????? przecież jeszcze premiery nie było a jak ogladaliście to skąd go mozna ściągnąć ??????
Wszycsy ci którzy piszą że już go obejrzeli byli na przedpremierowym pokazie filmu. Bilety mozna było wygrać na Filmwebie.
to ile ludzi już ten film widziało że oceniacie ????????????? przecież jeszcze premiery nie było a jak ogladaliście to skąd go mozna ściągnąć ??????
Wszyscy ci którzy piszą że juz go widzieli byli na przedpremierowym pokazie filmu. Bilety można było wygrać na filmwebie.
ViceHrabia, buahaha, już po samym nicku widać że jakiś przemądrzały palantunio. Poszedł na X3 taki co nie ma pojęcia o X-Menach i wszedł na forum, by psuć ogolną ocenę.
ViceHrabia, buahaha, już po samym nicku widać że jakiś przemądrzały palantunio. Poszedł na X3 taki co nie ma pojęcia o X-Menach i wszedł na forum, by psuć ogolną ocenę.
Ta, pewnie nawet nigdy na oczy komiksu nie widział i się wypowiada co było źle w filmie. Takiego typu filmy są robione głównie z myślą o fanach. I jeszcze jedno, wygląda na to że preferujesz filmy ambitne, a na pewno ekranizacje o supahirołsach takie nie będą, tu się stawia głównie na widowisko i tak ma być!!! Kumpel niedawno mi powiedział jak mu oznajmiłem, że chcę obejżeć X3 : "To Ciebie jeszcze bawią takie filmy??", no i co mu odpowiedziałem... "NO PEWNIE I BĘDĄ ZAWSZE BAWIĆ!!!".
A mi się wydaję, że ona sobie jaja po prostu robi ;) Potraktujcie to po prostu jako żart ;] Z resztą dziwię się, że piszesz, że efekty specjalne bardzo słabe, skoro ludzie je chwalą i to nie tylko na filmwebie, ale też na imdb. Ale jak pisałem, dla mnie twoja recenzja filmu jest po prostu dowcipna :D Może ją podzielę jak obejrzę film, choć mam nadzieję, że będzie inaczej.
Nie odświeżajcie jak wam wyjdzie error, bo tylko doładowujecie po tysiąc razy ten sam post.
Nie no po takiej opinii to od razu widac ze do kina sie szło z negatywnym nastawieniem na ten film.Jak sie moze wszystko nie podobać ??Ok to że fabuła to moge przeboleć bo to nie jest najważniejsze ale że efekty są beznadziejne to juz lekka przesada.Ja po samych trailerach dostaje ślinotoku jak widze te efekty (ten gnący sie most!!). Jutro ide na film ale jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony i nawet jeżeli sie zawiode to na pewno nie na całośc filmu (tylko moze lekko na poszczególne fragmenty :) ) Pozdrawiam
Wręcz przeciwnie, ponieważ nie znam serii X-menów, szedłem na ten film z zaciekawieniem, ale niestety nie spodobał mi się z kilku powodów poza wymienionymi, to moge dodać jeszcze to, że denerwował mnie brak zdecydowania reżysera co do tego jakiego gatunku chce się trzymać, czy jest to romans, melodramat, film scince-fiction, czy tez dokument o pejzażach, i na prawe uważam że efekty w porównaniu chocby do Gwiezdnych wojen, Matrixa, czy choćby tej nieszczęsnej Wojny światów wypadły słabo. I tyle, no jestem ciekaw czy obejrzeniu filmu, tez bedziesz tak go bronil?
Jaaaaaaaaasne, wszyscy mieli :) Przedewszystkim człowieku w swoich recenzjach nie zawarłeś kompletnie rzadnych konkretów, te ogólniki można napisać o absolutnie każdym filmie. Więc albo naucz się krytykować na poziomie, albo obejżyj film o którym piszesz.
Nie chce zawierać szczegółów, bo nie lubię psuć ludziom oglądania filmu, ok, zrobie cos specjalnie dla Ciebie nie dowiarku. Wejdz w moj profil wlasnie dodalem zdjecie zaproszenia do pierwszego posta ;-)
Ok ok, ciekawe ile metrow laski trzeba zrobić za takie zaproszenie :P
ViceHrabio, lepiej było pozostać przy Brokeback Mountain i kodzie da vinci.
Są ludzie którzy ten film krytykują, ale żadna nie pisze takich głupot które kompletnie nie mają z filmem nic wspólnego. No ale jak ty się nudziłeś na X3 a nie nudziłeś się na Brokeback Mountain albo kodzie...
Dodam jeszcze, że wojna światów to świetny film :)
A teraz po premierze możesz już się troche wysilić i napisać uzasadnienie swoich wrażeń, bo jak to jest, że wszyscy piszą:akcja akcja akcja, a ty jeden jedyny że nuda nuda nuda, jak to jest że wszyscy piszą, że efekty specjalne świetne a ty jeden że beznadziejne...
Nikt równierz nie ma żadnych zarzutów co do aktorstwa, można się sprzeczać tylko kto był lepszy od kogo, a dla ciebie wszystko syf. Zaiste, twoja recenzja jest tragiczna, szczególnie, że chciałbyś dać jeden filmowi, który raczej poniżej usemki nie spadnie. Jesteś jedną z tych osób, która wchodzi na forum władcyt pierścieni i pisze: ale gniot5, szkoda pieniedzy, najgorszy syf wszechczasów...
Aha, jak widziałeś film, to napisz w jaki sposób został pokonany magneto i jak Mistique straciła moc :)
UWAGA SPOILER !!!
O widzę ze pokazanie zaproszenia to za mało, że trzeba jeszcze dowodów...
Władca pierściei akurat mi sie podobał :-)
UWAGA SPOILER !!!
Więc Magnetto został wzięty sposobem nawet padła kwestia "Że się nigdy na błędach nie uczy" (trywialne przy okazji) i zostały mu wbite strzałki przez tego niebieskiego futrzaka, który zaatakował go od tyłu, sorry ale nie pamiętam jego imienia.
Natomiast Mistique również została ustrzelona z remedium przez strażnika transportu.
Zadowolona?
Zadowolony :) Co nie zmienia faktu, że twoja recenzja to większe fantazja niż cała seria x-men, a zarzuty o to, że reżyser nie mógł się zdecydować jaki film chce zrobić można odnieść do absolutnie KAŻDEGO filmu. Np rezyser kodu nie mógł się zdecydować, czy jego film to film fantasy, historyszny, sensacyjny, romans, melodramat, kreyminał czy obyczajówka...
Hmmy, to może inaczej, ja zawsze oceniam filmy w swojej kategorii czyli tego po co były robione, a X-Men miałbyć rozrywką z nawalanką, a nie ckliwym romanssidłem, produkcją a'la Bollywood. Filmy sci-fi, które mi się bardzo podobały to np. Pitch Black czy Kroniki Riddick'a, bo było w nich napięcie, efekty specjalne, spójność i konsekwencja, dobrze dobrani aktorzy, i brak wątków głupio miłosnych...
I co do Brokeback mountain, to bardzo dużo się od tego filmu spodziewałem, i niestety rozczarował mnie, nie mniej jednak nie zmienia to faktu że jest świetnym filmem. I na Oscara w głównej kategorii najbardziej zasługiwał Capote.
"ja zawsze oceniam filmy w swojej kategorii czyli tego po co były robione, a X-Men miałbyć rozrywką z nawalanką, a nie ckliwym romanssidłem,"
No i w tym cały problem gościu, że ten film nigdy nie miałbyć bezsensowną nawalanką, a jego największą zaletą jest świetne zarysowanie postaci, ich normalnego życia, ich ludzkich problemow i uczuć i idealne wtopienie super mocy w świat i ludzi z teraźniejszości, właśnie to stanowi o sile tego filmu, gdyby był on czystą nawalanką dla samych popisów speców od fx, to nigdy nie odniusłby takiego sukcesu i nie miałby tylu fanów.
"napięcie, efekty specjalne, spójność i konsekwencja, dobrze dobrani aktorzy, i brak wątków głupio miłosnych..."
Zakładając że to ozacza że tego w X3 nie było:
kolejna pusta wypowiedź, nie poparta niczym, którą można przykleić do każdego filmu.... Zdecydowanie nie ma w tym filmie wątków głupio-miłosnych.
Takich rzeczy nie trzeba niczym popierać bo po prostu jedne filmy mają odpowiedni klimat i wszystko w nich gra, a inne nie i tyle i każdy ma prawo do swojej oceny ;-)
A X-Men nie jest filmem o którym chciałoby się jakieś wielkie dyskusje prowadzić.
Z adaptacji komiksów to w zasadzie Batman jest dla mnie najbardziej czytelny i wiarygodny, a te "ludzkie" znaczy sie "mutancie" problemy w X-Menie jakos mnie nie przekonywały, niby to takie uniwersalne miało być, że te mutanty to taka przenośnia i do każdej mniejszości można by to było przyłożyć, ale właśnie przez cały ten wydźwięk tego filmu, jakby chciał zadowolić każdego - denerwował mnie, i zresztą nie tylko mnie ale moją przyjaciółkę, z którą na nim byłem też. Grymas, lekki uśmiech na twarzy pojawiał się dokładnie w tych samych momentach. Ten długi najazd na most w SF, czemu zabito Jean skoro można było przyprowadzić chlopca by straciła moc, i potem podać jej ewentualnie remedium, te poswięcenie dla sprawy, nieznośna wręcz kreacja Halle Berry taka pełna namaszczenia... no było mnóstwo innych rzeczy ale żeby to wszystko wymienić musiałbym obejrzeć ten film drugi raz i skupic się na zapamiętaniu niedorzeczności, czego nie robię bo chodzę do kina dla rozrywki, i dopiero w momencie kiedy film przekracza pewien próg głupoty i patosu zaczyna mnie to drażnić, i zaczynam to wszystko dostrzegac i punktować, szczytem nie dorzeczności była Wojna światów, i na szczęście X-Men stosunkowo był daleko od tego.
A efekty moim zdaniem były słabe bo nie wychodziły poza to co już widzieliśmy, jeśli coś takiego było to proszę napisz, bo sam mówisz, że ja nie uzasadniam swojej decyzji, a sam jeszcze nie napisałeś nic co by potwierdzalo że film jest taki rewelacyjny.
Są różne gusta i o nich się nie dyskutuje, bo gust albo się ma tak jak ja, albo nie.
"czemu zabito Jean skoro można było przyprowadzić chlopca by straciła moc, i potem podać jej ewentualnie remedium"
Nie można przyprowadzić chłopca, bo ni nie zbliżył się na wystarczającą odległość, dokładnie było widać, że jego zdolności działają w promieniu kilku metrów, a zdolności Jean w promieniu kilkuset. Pozatym ten kto by go prowadził szedł by na samobójczą misję.
Widzisz gościu, cała kwestia jest w tym, że nie dostrzegasz zupełnie, że pewne żeczy które są wadą dla ciebie dla innych są zaletą, ja tam zawsze staram się zaznaczyć w takim momencie, że mi się osobiście np namaszczenie Berry nie podobało, ale komuś mogło się podobać, ty tymczasem, rzucasz niby obiektywne, beznadziejne aktorstwo berry, scena z mostem itd... człowieku, większość tych rzeczy które wymieniasz jako wadę to wielka zaleta tego filmu, a jako dowód mówienie, że z koleżanka sie krzywiła w tych samych momentach no błagam, taki sam dowód moge ci dać, kumplowi z którym byłem szczena opadała we tych samych momentach, śmiał się też w tych samych.
"A efekty moim zdaniem były słabe bo nie wychodziły poza to co już widzieliśmy, jeśli coś takiego było to proszę napisz, bo sam mówisz, że ja nie uzasadniam swojej decyzji"
Efekty które nie wnoszą nic nowego to odrazu beznadziejne efekty? Od kiedy? Efekty w tym filmie kolego to jest pełny profesjonalizm, spełniający wszelkie możliwe standardy stawiane przed efektami we współczesnym kinie, nie ma się wrażenia sztucznosci, nie widać blueboxa ani linek na postaciach, wszystko wygląda naturalnie, nigdzie nie widać, że coś jest z gumy etc. A chcesz konkretniej? Scena z mostem fenomenalna, nie sposób zgadnąc czy to komputer, czy to makieta czy co to, przemiany Mistique, w rzadnym filmie nie ma tak perfekcyjnie zrealizowanego zmiennokształtnego. Samochody rzucane w powietrze i zapalane... Zmiany pogody i pioruny Storm, wszystko praktycznie tak realistyczne jak w mało którym filmie.
Twoim zdaniem fx w king kongu to też syf, bo już to było w parku jurajskim i żołnierzach kosmosu? :) Albo w wojnie światów też syf bo już było w dniu niepodległości? :) Taaaa... naprawde syfne efekty są w tym filmie.
Nie pisałem że są syfne, ja pisałem że mnie niczym nie zaskoczyły, a to zasadnicza różnica!!! No i jeśli chcesz przykład to dla mnie akurat most był bardzo plastikowo, a już statek powietrzny jakim wylecieli ze szkoły pod koniec filmu był koszmarnie zanimowany, jeśli już się domagasz detali.
I po prostu mówię że nie mi jednemu się ten film nie podobał założę się że są tu dziesiątki wpisów ludzi, którym ten film się nie podobał, zresztą jak na postach do każdego filmu są za i przeciw, i każdy ma do tego prawo i ja szanuję jego decyzję, a co Ciebie rozbawiło w tym filmie to juz na prawdę nie wiem, bo humoru to było tam akurat tyle co kot napłakał, nie pamiętam żeby chociaż raz mnie coś rozbawiło.
Dla mnie temat X-Mena juz jest zamknięty, wyraziłem swoje zdanie bo seansie tego filmu i tyle, a jeśli komus się podobał to super, był zadowolony z tego jak wydał swoje pieniądze, ja gdyby miał płacić za bilet na ten film to bym na niego nie poszedł i tyle.
No tak, ciekawe czy znajdzie sie jeszcze ktoś kto twierdzi, że odrzutowiec x-menów był słabo wyanimowany :) Szczególnie, że to tylko przesówający się kształt na tle chmur :) Ześ wymyślił, ja sie nie czepiam tego, że ci sie film nie podobał, są tu ludzie z takimi czy innymi zarzutami do filmu, ale ty jesteś jedynym któremu poprostu nie podobało się absolutnie wszystko, a za największe wady filmu uznajesz właściwie jego zalety, mnie taka postawia, co tu ukrywać, bardzo denerwuje, bo jeszcze jakiś człowiek się zasugeruje twoją skrajnie subiektywną opinią, i ominie go obiektywnie conajmniej dobry film.
heh
Dramat normalnie dramat :)
Ziom, oglądałeś wogóle poprzednie części? Z twoich słów wynika że nie bardzo i że poszedłeś na trójkę, zapewne dlatego tylko, że sie trafiło pójść za darmo. Wierz mi, ten film tak samo jak dwie poprzednie częsci, nie jest tylko dla fanów gatunku. Znam ludzi którzy zdecydowanie nie są fanami gatunku, a poprzednim częsciom nie mieli wiele do zarzucenia, choć oczywiście nie powaliły ich na kolana (fanami gatunku nie są w końcu), ale generalnie dobrze im się oglądało, i jestem przekonany, że z tym filmem jest tak samo.
Oj widzę, że jednak nie czytałeś moich postów bo pisałem wcześniej że nie byłem na poprzednich częściach i poszedłem z ciekawości na ten film, bo chciałem go zobaczyć. Gdyż lubię filmy sci-fi, moje ulubione to zdecydowanie Pitch Black, Resident evil, Kroniki Riddicka, GW: Atak klonów, i Diuna ale Diuna w zasadzie przez serię książek niż przez sam film, choć i tak z przyjemnością oglądam.
Czytam ale nie znam ich na pamięć :) Ogólnie jednak nie rozminąłem sięzabardzo z prawdą, prawda? :)
No i widzisz, nie byłeś na poprzednich częsciach, kompletnie nie kumasz bazy, nie wiesz za co ten film jest tak lubiany i dlaczego odniósł taki sukces zamiast podzielić los daredevila czy elektry, i nie wiesz, że ten film nie powinien mieć problemu ze spełnieniem oczekiwań rzesz osób które lubią poprzednie częsci, a ci którzy je lubią mają tylko takie zarzuty: za mało jest mojej ulubionej postaci, albo że coś nieładnie zmieniono w stosunku do komiksu, albo że emanacja mocy fenix była fajniejsza na końcu drógiej częsci.
Zachowujesz sie tak, jakbyś krytykował 3 część władcy pierścieni nie oglądając dwóch poprzednich, lądujesz nagle w środku historii i nie wiesz kompletnie o co chodzi z Arweną i Aragornem, z Gollumem, z Frodem i samem...
Albo jakbyś GW oglądał od powrotu jedi? Co to za film wogóle, biega jakiś kolo w chełmie, jakiś jego syn chce go zabić, jakaś gwiada śmierci nie wiadomo skąd i po co, przeciez nawet jej nie ukończyli, jakiś uszaty zelony stwór...
Dla mnie to jest krytyka na tej zasadzie, zaczynam oglądać trylogie od 3 odcinka i sie czepiam że nie wiem o co chodzi, no litości...
Przepraszam Cie bardzo, ale kontynuacja powinna byc tak zrobiona żeby bez znania poprzedniej częsci można było film obejrzeć, ale to nie ważne.
W każdym bądź razie ani razu w moim poście nie pojawiło się że czegoś nie rozumiem, i w pierwszym poście również napisałem że nie czepiam się jakiś logicznych niedociągnięć bo to komiks, i akceptuje go z całym światem i jego założeniami, więc Twój zarzut jest bezpodstawny.
"Przepraszam Cie bardzo, ale kontynuacja powinna byc tak zrobiona żeby bez znania poprzedniej częsci można było film obejrzeć, ale to nie ważne."
Nie zmuszaj mnie, żebym cie wyśmiał
Niby od kiedy powinna? Ani Gw ani WP, Matrix, Blade nawet, Underworld, Spiderman. Wszystko to kolejne częsci, gdzie albo nie da się oglądać następnych nie znając poprzednich, albo przynajmniej nie kuma się kompletnie niektórych wątków. nawet nie oglądając pierwszego spidermana dużo się nie wie o wątku miłosnym miedzy Mary Jane a parkerem, ani wogóle o tym jak motywowana jest ta postać itd. A przedewszystkim te film nie sa zupełnie robione tak, by ktoś kto nie widział poprzednich wiedział o co chodzi.
"W każdym bądź razie ani razu w moim poście nie pojawiło się że czegoś nie rozumiem, i w pierwszym poście również napisałem że nie czepiam się jakiś logicznych niedociągnięć bo to komiks."
Przedewszystkim w tym filmie nie ma logicznych niedociągnięć, a jeśli sądzisz, że są to dlatego, że nie oglądałeś wcześniejszych części.
I jak tu wogóle czytać recenzje kogoś, kto nawet nie wie jaką mocą dysponuje rogue, a z filmu conajwyżej sie dowie, że jakąś taką przez którą nie może dotykać innych, nie wiem co łączy Logana z Jean, jaki stosunek ma Logan do Cyclopa i dlaczego, nie wie kompletnie nic o relacji Magneto i Xawiera, nie wie skąd Xavier ma tatuaż i co on dla niego oznacza, nie wiesz o co chodzi z Pyro i Icemanem a mówiąc bardziej ogólnikowo, nie masz pojęcia co łączy ze sobą dane postacie, jakie są ich motywy działania, jakie są ich charaktery, dlaczego mają takie relacje ze sobą a nie inne.
zdecydowanie najlepsza czesc X-menow jaka powstala! Wszysto trzym asie kupy, nie ma nudnych rozwazan wszystko w przyzwoitych ilosciach, zwarta akcja, napiecie, super muzyka, swietne efekty i zaj.... wpasowanie X-menow w nasze czasy. 10/10
A ja już za 3 godziny będę siedział na seansie i normalnie już mnie nosi hehe ;D Fakt, że naczytałem sie już wielu spojlerów, ale film mnie i tak na pewno zaskoczy ;] bo w końcu ujarzmiłem swoją ciekawość. A tak apropo to najlepszy tekst z trailer'a to Storm:
"If you're with us, then be with us!" ;D normalnie jak go słyszę to mnie ciary przechodzą. Narka ;)
Hehe :D Mnie też na trailerze przechodziły ciary, głównie kiedy padały słowa: You have no idea what is upon us now oraz kultowe(ou yeah): they want to cure us, I say we are the cure! Co za charyzma, co za dramatyzm :D Ehhh... piękne, poprostu piękne :) Mam nadzieje, że jak ja się nie rozczarujesz, have fun :]