Moim zdaniem źle się stało, iż na fotelu reżysera zamiast Bryana Singera zasiadł Brett Ratner( GODZINY SZCZYTU 1-2, CZERWONY SMOK, PO ZACHODZIE SŁOŃCA). Ratner to solidny rzemieślnik, ale brak mu wyczucia stylu jaki cechyje Singera.Szkoda, iż zamiast dokończyć sagę o X- MENACH Singer wybrał przeinwestowanego SUPERMANA. Ale stało się jak się stało. Co więc jotrzymaliśmy? Istny gejzer spketakularnych efektów specjalnych i nowatorskich pomysłów. Jedne są udane, inne mniej - jak choćby ioditoyczna postać i hełm noszony przez Vinnie Jonesa.Ale to nie jedyna wpadka.Wprawdzie (scenariuszowa) historia przedstawiona w X-MEN: OSTATNI BASTION jest troszkę lepsza niż w cześci pierwszej, ale zdecydowanie przegrywa z dwójką.Singer potrafił swój film "trzymać w ryzach", Ratner okrasił X-MENA dawką cieżkiego patosu -co znacznie mi przeszkadzało. Tak jak w poprzednich epizodach podstawową wadą serii jest znaczne nagromadzenie postaci - przez co sylwetki psychologiczne bohaterów bywają płaskie i nijakie. Singer usiłował "walczyć z owym niedoborem"- Ratner nawet nie usiłuje wzbogacać wewnętrznie swych bohaterów. X-MEN 3 to jedynie widowiskowa, wybuchowa i szybka rozrywka.Ogląda się to jako tako - ale też nie ma powodu do przesadnego zachwytu. Na szczęście aktorstwo pozostaje na stałym, solidnym poziomie z Hugh Jackmanem, Patrickiem Stewartem i Ianem McKellenem na czele.Na koniec ciekawostką jest fakt, iż twórcy pozostawili otwartą bramę do 4-ej cześci.Seria jest w sumie całkiem niezła (jak na kino s-f i ekranizacje komiksu)-więc licze na solidny film.Z resztą wiadomo już, że szykują się takie produkcje ajk WOLVERINE, MAGNETO -a więc saga OKOŁOX-MENOWA będzie trwać dalej. byle tylko nie schodziła poniżej przyzwoitego poziomu.POLECAM -szczególnie fanom kina s-f, a inni niech sami zdecydują czy chą w świat Ratnera i Singera wkraczać.
,,ioditoyczna postać i hełm noszony przez Vinnie Jonesa"
postacie nie są z dupy brane, widać, że nie masz pojęcia o X-Men, denerwują mnie tacy ludzie, co nie maja pojęcia, a piszą bzdety, wielki krytyk filmowy się znalazł, co obejrzał adaptację komiksu, a nie wie o czym on jest, najpierw sięgnij do źródła a później się wypowiadaj w takich tematach
demon chyba troche przesadzasz,ciągle wszystkich krytykujesz,nie podoba ci sie co niektórzy piszą i sie ciągle wymądrzasz;a nie pomyślałeś że niektóre elementy z komiksu niekoniecznie muszą byc równie dobrze zaprazentowane w filmie?a może jemu wogóle ta postac nie podchodziła w komiksie i dlatego zaważyło to na ocene filmu?a zresztą gośc napisał od siebie bardzo ładną recenzje,jak nie podobają ci sie takie wypowiedzi to nie odpisuj
O czy ty do mnie rozmawiasz? nie jadę wszystkim tylko tym co wypowiadaja się w tematach gdzie nie powinni. ,,nadal trzyma poziom" - kurwa wielki filozof i znawca się znalazł. Ten człowiek nie wie ki jest Juggernaut, przecież to nie jest postać wymyślona na potrzeby filmu, OGARNIJ SIĘ, kogo ty bronisz???!!! Wiadomo że niektóre elementy są niedopracowane, ale w tym przypadku nie o to chodzi, po co ktoś taki który nie ma pojęcia wypisuje takie bzdury: ,, jak choćby ioditoyczna postać i hełm noszony przez Vinnie Jonesa", wie kim jest Vinnie Jones,ale nie wie kim jest postać przez niego grana. Idiotyzm totalny. to tak jakbym wszedł na topic jakiejś adaptacji książki, i po obejrzeniu filmu a nie przeczytaniu książki napisałbym: co za debilna postać ten czy tamta. Zastanów się człowieku.
ty sie ogarnij i zastanów człowieku bo sam wypisujesz bzdury;myślisz że z ciebie taki filozof i znawca?
widać niewiele masz do pogadania małolacie, bo nie napisałeś nic konkretnego, tylko powtórzyłeś moje słowa
Ileż kontrowersji może budzić zwykły hełm xD Wow, jestem pod wrażeniem... Co do X-men - cóż, szczerze powiedziawszy niczym mnie nie zaskoczył, może jedynie brakiem niektórych dosyć charakterystycznych postaci( żal mi braku Gambita), a ponad to za dużo innych bohaterów i niektórzy pokazywali się w przeciągu 5 minut trwania 1,5 h filmu! Reżyser ułatwił sobie sprawe uśmiercajac niektórych, oraz rozbudowując niektóre wątki, według mnie trochę zbednych( np. lodowisko Ice-Mana i Kitty). Mimo to, przyjemnie sie ogląda Ostatni bastion, a choćby dla kreacji Iana McKellena, Hugh Jackman czy Halle Berry.
Pozdrawiam
niezbyt zrozumiałeś film ;P, mutantów bylo wielu bo Magneto potzrbował armii do finałowej wojny, a wątek z lodowiskiem Icemana, chodziło tu o Rogue, przecież głównym tematem X3 był lek.
A no wiem, ze to chodziło o lek, i o to że Rogue chciała dotykać ludzi jak każdy inny - po prostu nie przemawia do mnie ten moment. A może i masz racje... No bo w sumie nie da się zrobić filmu o X-men bez dużej ilości postaci!
No -zdania są rożne.Ale nie o to chodzi proszę Państwa.Po prostu opisuje tylko film jaki zobaczyłem.nie znam zbyt dobrze komiksu. Ale film to film i ważne jest jak komiksowe postaci wypadają na ekranie.A nie każda ekranizacja komiksu- jak wiadomo jest udana-to co sprawdza się na papierze nie zawsze sprawdza się na ekranie moi drodzy.Więc kto tu jest fanatykiem?! Na pewno nie ja.
Dlatego z niektórych "komiksowych pomysłów" nalezy rezygnować, inne rozwijać itp.Z ekranizacją komiksu jest tak jak z ekranizacją książki - fanów nie zawsze da się zadowolić- a na ekranie wszytsko powinni wyglądać dobrze. Przepraszam-to me prywatne odczucie do którego mam prawo- Vinnie Jones wyglądał w X-MEN 3 idiotycznie i tyle.Mam swoje zdanie w tym temacie.A! I nie przypominam sobie bym napisał iż OSTATNI BASTION to film nieudany. Cała seria o X- Menach wypada całkiem dobrze-tyle.Pozdrawiam również tych, którzy na siłe próbują czepiać się mojej wypowiedzi.
sam się przyznałeś,że nie masz pojęcia o komiksie, więc nie powinieneś wypowiadać się na temat postaci która jest wzięta z tegoż komiksu, to tak jak bym powiedział ten Gollum co za kretyńska postać w tym filmie ,,Władca pierścieni",a przecież nie czytałem książki, więc nie mam prawa tak mówić,bo może takaż tam była
demon Ty bierzesz coś jak piszesz te komenty czy juz taki jesteś?? Nie żebym chciał w tym momencie kogoś pojechać, nie o to mi chodzi ale po przeczytaniu twoich opini wydaje się jakbyś miał 15 lat i kręcone włosy :/ heh.. no wybacz "mistrzu" ale ponoć trepanacja czaszki kluczem francuskim jeszcze nikomu nie pomogła, niemniej ja myśle, że kolega demon82 może posłóżyć do badań nad jej ulepszeniem. pozdro
niestety niezgadłeś, 15 mam dawno za sobą,raczej tobie blisko do tego ,,bobo",bo nie sprecyzowałeś o które zdania chodzi, a kręconych włosów nie mam,a to że próbujesz eksperymentów na swojej czaszce to już twoja sprawa :P , mi wystarczy zioło
bueheh :D wielki "palacz" się znalazł. Teraz sam siebie ośmieszasz paradując z tym ziołem w komencie. Udowodniłeś tylko jaki jesteś próżny i niedojrzały. A z tymi zdaniami, na które nie wskazałem to rzeczywiście nie potrafię, bo całe twoje wypowiedzi są śmieszne i dziecinne. Ale do kogo ja piszę, przecież to "przepalony luzak" ten demon (lol) Najmądrzej zrobisz jak nie będziesz juz odpisywać, bo napewno niejeden się już uśmiał po przeczytaniu twoich "mądrości". Odstaw na chwilę stuff i pomyśl :d do dla Twojego dobra..
Twoje propozycje na temat trepanacji czaszki to bardzo dorosłe żarciki, nie masz konkretnych argumentów, więc wracaj do przedszkola wypierdku. ,,bobo303"?! , buehehe nie dotleniaj mnie dzieciaku
Jestem w stanie zrozumiec zajawkę Demona82, prawde mowiąc nie siedziałem nigdy zbyt mocno w swiecie X-menow, ale miałem podobne doswiadczenia z Władca pierscieni pana Jacksona, też mnie krew zalewała gdy słyszalem rozne komentarze fanow filmu i tylko filmu, i gdy widziałem ordynarne Jacksonowskie zmiany w swiecie Srodziemia.
Nie wiem wynika to chyba z jakiejs wrażliwosci, sentymentow i utożsamiania się z bohaterami powiesc/komiksu. Nie każdy jest to w stanie zrozumiec, a napewno nie ktos kto nie poznał nigdy papierowego pierwowzoru.
Faktem jest, że X-men to film na podstawie komiksu, którego filar stanowią mutanci, i żadna postac w tym momencie nie jest głupia i sztuczna. Głupia może być wizja reżysera, który zabiera się za ekranizację, ale z tego co wiem to X men należy do jednej z najlepszych ekranizacji komiksu, więc rozczarowani nie powinno byc.
"ioditoyczna postać i hełm noszony przez Vinnie Jonesa"
Ok, to tylko osobiste zdanie jednego widza, ale odebrałem to troszkę tak jakby ktos kto po seansie Silent Hilla powiedzial że "Piramidogłowy był do dupy i nie pasował do całosci, bo miał głupi miecz", pomimo że autor takich słow nigdy nie grał w grę.
Juggernaut jest charakterystyczną X menowską postacią i wypada to poprostu uszanowac.
W momencie gdy wiem, ze film, ktory będe oglądał jest na podstawie ksiązki, gry bądz komiksu, staram się dowiedziec jak najwięcej o orginale na podstawie którego nakręcono film. Czytam więc ksiązkę (Fight Club), gram w grę (Silent Hill 1 i 2), a w przypadku komiksu staram sie na szybko chociaz przesledzic jego historię i zapoznac się z psotaciami. Taki mam nawyk, nie wiem czy dobry czy zly, nie mnie to oceniac... napewno rozwijający w pewien sposob. Pozdrawiam wszystkich.
Wszystkie argumenty możesz znaleźć czytając swoje posty. Tekst "wracaj do przedszkola wypierdku", po nim wszystko staje sie jasne. Teraz każdy może stwierdzić, że po drugiej stronie, za nazwą "demon82" kryje sie mały zakompleksiony i niezbyt rozgarnięty chłopiec, do którego i tak nic nie dojdzie. No chyba że jesteś troszkę starszy, tu twiłby wiekszy problem, ponieważ bałbym się ,że nie wyrośniesz już z tego stanu ciemnoty i próżności. Jesteś po prostu żałosny, więcej już nie będę odpisywał więc jak chcesz to wypisuj sobie różne cuda. Możesz równie zatrzymać to dla siebie, bo ja już tutaj nie zajrzę...
żałosne są twoje bezpodstawne wypowiedzi, ty możesz komuś ubliżać i uważasz się za dorosłego,ale do swojej osoby już tego nie potrafisz przyjąć, nie wypowiadaj się w tematach o których nie masz pojęcia, nie napisałeś nic na temat filmu, tylko mi pojechałeś, więc niewiem kto tu jest niezbyt rozgarnięty