Pod koniec filmu moment kiedy Wolverine podchodził do Jean by ją zabić. To jak jego ciało się rozpadało widać było jego kości, które były białe a w części 2 było widać adamentium i powinny być jego kości kolory metalicznego, szarego. Niedopatrzenie?
jakie niedopatrzenie? adamantium też sią rozsypywało w proch więc widać było kości Logana
ok ale jest nie zniszczalne w sensi ze nie mozna go zniszczyc "mechanicznie" np. mlotkiem pilka czy czyms takim!! ale Phoenix jest potezny i potrafi zniszczyc!!!
Białe kości i błąd? Nie rozsmieszajcie mnie:D Błędem w tej scenie był fakt, że Logan podchodzi do Phoenixa, cały się kruszy, nawet adamentium odpada mu z kości... ale portki dzielnie się trzymają:D Z czego oni mu zrobili te spodnie?:P
Dokładnie... ;) Ciekawe z czego były te spodnie.... A my z koleżanką już tak się cieszyłyśmy... :pp Wszystko się rozpada tylko te spodnie ani rusz... ;)
Adamantium?? Przecież Wolverine nie ma zdolność do regeneracji swojego metalowego szkieletu. Nie dopatrzyłem sie, niszczenia jego szkieletu, ale jest błąd z jego spodniami(zresztą jest opisany na wp.pl) ze na początku są prawie całe zniszczone a później jak Logan podchodzi do Phenixa to ma spodnie w całości.
Rozumiem ze chcialbs zobaczyc jege ekhm.... Jak tak to chyba pomyliles filmy to nie jest porno. Bez przesady!! wedlug mnie to jest malutki szczegolik
pozdro
Jak dla mnie to szkielet na pewno nie był biały tj. nie widać było kości.
A co do spodni to nie zauważyłem żeby po tym jak Phoenix je trochę obdarła to żeby znowu były całe.
A że w ogóle ich nie zdarła to jak dla mnie dlatego że się bardziej skupiła na jego klacie.
Zresztą rzeczywiście to tylko szczegół.
Tak, idąc na "X-men: The last Stand" tylko czekałem, żeby zobaczyć ekhm Wolverina;) W końcu sam tytuł sugeruje, że jest to porno, więc chyba słusznie jestem zawiedziony, co nie?:P
Dżizys, już nawet śmiejąc się z błędów w filmie nie mogę czuć się bezpieczny...;)
Spox ;) tu chodzi tylko o to żeby dociec prawdy.
P po prostu człowiek się zastanawia nad tym czy rzeczywiście była wpadka, czy nie.
Ja np. osobiście nie mam problemu z tym, że np. Wolverine ma samoregenerującą ;] się koszulkę w scenie w lesie.
Skoro już wchodzimy na temat odzienia to powiem lepiej: skoro Jean rozgrzmacała wszystko na około i zamieniała ludzi w proszek nawet się przy tym nie pocąc to dziwię się, że NA NIEJ się ciuszki utrzymały;)
Na pewno była wstydliwa ;) więc skupiła się na tym aby ciuchy na niej zostały ;-)
To by tłumaczyło dlaczego spodnie Wolverina zostały całe.
Ciężko mieć podzielną uwagę, hehe. Nie udało się jej upiec dwóch pieczeni przy jednym ogniu ;-)
może nie chciała zobaczyć pytonga Wolverine'a bo jeszcze większa niż w laboratorium chcica by ją złapała więc te spodnie ,,zszywała" :P
adamant sie nie kruszyl a tym bardzie nie regenerowal:)
gnaty ktore bylo widac byly wg mnie pokryte adamantem.....inaczej nie byloby ich wcale
mialem na mysli to ze kosci zostalyby skruszone gdyby nie adamant....nie jasno sie wyrazilem wczesniej:)