Zawiodłem się trochę. Po części dlatego, że naczytałem się spojlerów i naoglądałem klipów z filmu, dlatego element zaskoczenia mnie nie porwał. Sam jestem w sumie sobie winien. Nawet nie chciało mi się czekać do końca napisów, żeby zobaczyć ostatnią scenę.
A teraz konkrety.
Film jak dla mnie strasznie chaotyczny. Upchanie tylu wątków w ciągu 104 min. trochę mną zatrzęsło i czasem się gubiłem i nie wiedziałem o co tak na prawdę chodzi. Nie czytałem komiksów prawie żadnych, a te które czytałem kiedyś tam w dzieciństwie już dawno zapomniałem. Nie podobało mi się to, że dali bezsensowną scenę z Angelem. Po co? Przecież ona kompletnie nic nie wnosiła do fabuły. Druga sprawa to rzekomy "romans" Kitty z Iceman'em. Kompletnie mi on tam nie pasował i tylko zakłócał główny wątek, który niewątpliwe dotyczy Jean. I teraz jej sprawa. Strasznie ją tam zniszczyli. Nie chodzi mi o wygląd, chociaż strasznie staro wyszła w tej części. Fakt, ma 41 lat kobieta, ale wyglądała jak niezadbana starzejąca się kobitka po menopauzie. Chodzi mi głównie o to, że ją tak straszliwie obdarli z kwestii mówionych. Tragedia, niby główna postać filmu a nic nie mówi. Robić z resztą też nie wiele się narobiła. Nie rozumiem najbardziej już jej "sojuszu" z Magneto. Czy oni nie mogli jej dać jako osobnej postaci. Czy ona się Magneto do czegokolwiek przydała? Nie, więc nielogiczne jest jej przeciąganie na tę "złą" stronę, przecież ona niby miała być złem samym w sobie.
O sorki, nacisnąłem enter przez przypadek ;)
Kontynuując.
Niby dużo akcji, a jednak mało. Myślę, że dwójka pod względem walk była o wiele lepsza. No ja rozumiem, że ciężko upchać tyle mutantów w tak krótkim czasie, ale w takim razie po co tyle tych mutantów? Nie można było ich dać tam mniej, albo wydłużyć czas trwania filmu. Przecież 210 mln to nie taka mała kasa! Nie spodobało mi się to, że Magneto strasznie przedmiotowo potraktował Mistique. Nie zachwyciły mnie włosy Jean. A najbardziej zszokowało mnie to, że Logan podszedł do Jean tak blisko. Skoro Jean przez większą część życia kochała Scott'a to jakim cudem jego zabiła w ciągu kilku sekund, a Rosomakowi udało się ją "przekabacić" i tak wyrolować? Straszne, straszne na prawdę braki i niedopowiedzenia w fabule. Nie mogłem tego przeżyć. Do tego bolała mnie dzisiaj głowa ;) i może to też miało wpływ na negatywną ocenę filmu. Ale ogólnie bardzo chaotyczny. A i jeszcze jedna scena do której się przyczepię. Przeniesienie mostu-czy to było konieczne? To miała być jakaś popisówa speców od efektów specjalnych. Niech mnie ktoś uświadomi dlaczego ten most został przesunięty, nie mogli sobie załatwić innego transportu? Nie mogli na przykład zaprzęc do tego Jean? Wiele niedorzeczności jest w tym filmie niestety. 3/10 chociaż mam nadzieję, że po obejrzeniu go jeszcze kilka razy ocena podskoczy. Narka ;D
Byś ogłądał film bardziej dokładnie to byś wiedział.np most przeniusł ze względu molocha on nie umie pływać :D
Wiesz to akurat pamiętałem ;) Chodziło mi ogólnie o rodzaj transportu-dosyć nietypowy i popisowy-aż za bardzo ;]
No ja już mówiłem, że mnie głowa bolała ;) Pewnie jakbym miał z tą serią większą styczność (komiksy, kreskówki etc) to bym to odebrał inaczej. A tak to film był dla mnie chaotyczny i muszę go sobie parę razy jeszcze looknąć. Można wytaczać działa argumentów za i przeciw, ale to są osobiste odczucia więc...salut ;]
Z pierwszym postem nie polemizuje, bo wszystko jużprostowałem wcześniej, wiec jak ci sie chce to poszukaj.
Natomiast:
"po co tyle tych mutantów?"
Ano po to, żeby było wiadomo dlaczego jest to globalny problem całego świata którym zajmuje się ONZ, mniej mutantów wyglądałoby jak zwykłe porachunki i odpadał by cały wątek z walką o tolerancji itd. Nikt nie tworzyłby specjalnych ustaw dla 10 mutantow nie? A w poprzednich filmach mogło by być ich mniej po bo i akcja dziła się bardziej w podzieiu, natomiast pojawienie się lekarstwa zostało ogłoszone w mediach i wywołało poruszenie wśród wszystkich mutantów, tak więc dziwne to by było gdyby mimo poruszenia wszystkich mutantów do akcji włączyło się raptem kilku.
"Nie spodobało mi się to, że Magneto strasznie przedmiotowo potraktował Mistique." No i pewnie miało ci się nie podobać i takie było zamierzenie tej sceny... Magneto to zły rasistowski mutant :)
"A najbardziej zszokowało mnie to, że Logan podszedł do Jean tak blisko. Skoro Jean przez większą część życia kochała Scott'a to jakim cudem jego zabiła w ciągu kilku sekund, a Rosomakowi udało się ją "przekabacić" i tak wyrolować?"
Przedewszystkim Scott nie zdąrzył nic powiedziećbo Jezyk Jean tkwił w jego gardle, nie miał też zdolności Logana, żeby na tyle długo opierać się jej mocy. Jak to już ładnie napisał Ruffus(nie wiem czy uda mi sie to oddać) Fenix jest podatna, i naiwna, sterują nią proste uczucia, więc łatwo było ją przeciągnąć na drógą stronę magneto, a potem osłabić jej ataki Loganowi.
"Niech mnie ktoś uświadomi dlaczego ten most został przesunięty, nie mogli sobie załatwić innego transportu? Nie mogli na przykład zaprzęc do tego Jean?"
Toś się przyczepiła. To była demonstraca mocy w wykonaniu magneto. Coś na zasadzie, ja kurwa nie dostane sie na wyspe? Patrzcie kmioty i drżyjcie. Pozatym po co mieli organizować autobusy? A jaka byłaby róznica gdyby Jean coś zrobiła zamiast magneto?
Zgadzam się. Uwielbiam obie części Singera i spotkał mnie tu wielki zawód - to co zrobiono z Feniksem to jakiś żart, a fabuła... to ma być fabuła?
A scena z mostem to już w ogóle absurd. Pytanie - po co przenosił cały masto, a nie oderwał tylko fragmentu na którym stali? I jeszcze jedno - Feniks sama mogłaby dolecieć, a Magneto mógł wytworzyć wokół siebie pole magnetyczne i unieść wszystkich pozostałych mutantów - w końcu każdy z nich miał jakieś kolczyki (tak rozpoznaje się złych mutantów - po kolczykach i tatuażach - co za absurd...).
"Pytanie - po co przenosił cały masto, a nie oderwał tylko fragmentu na którym stali?"
Poto, żeby utworzyć stałe połączenie z wyspą?
"Feniks sama mogłaby dolecieć, a Magneto mógł wytworzyć wokół siebie pole magnetyczne i unieść wszystkich pozostałych mutantów - w końcu każdy z nich miał jakieś kolczyki"
Koleś ale ty masz fantazje :D
Nie no normalnie rządzisz masochu :D
Chciałbyś, żeby ciebie ktoś podniósł za kolczyki? :D
Bo ja to pewnie bym sie zesrałz bulu zanim bym sie jeszcze oderwał od ziemii...
No ale twardym trzeba być...
Pytanie tylko czy czy znalazłby sie taki twardziel którego sutki utrzymałyby cały jego ciężar :)
Eh... niektórzy naprawde nie powinni doszukiwać się błędów w logice...
Ale zaprawdę powiadam wam, że to mogłaby być naprawde widowiskowa scena...
Ale z ciebie mózg gościu :D
jesteś strasznie chamskim osobnikiem...zmień ton może? ciekawi mnie skąd ta potrzeba poniżania rozmówców
A co mam pieścić i przytulać ludzi którzy wypisują takie bzdury, że aż przykro to czytać, a sami uważają się za niezwyklę mądrych pogromców filmowych błędów? Na pochybel :)
Dokładnie,forum to miejsce gdzie nie tylko sie przytakuje i liże dupę innym.Tu też się liczą negatywne opinie,to miejsce gdzie można wyłożyć swoje poglądy i się posprzeczać,bez tego forum by było nudne jak flaki z olejem.
a napisałam, że masz pieścić i przytulać ich? możesz napisać swoją opinię w kulturalny sposób, bo na razie jedziesz po nich jakby to, że ktoś się nie zna na X-men świadczyło o tym, że jest debilem. Po prostu nie podoba mi się forma Twoich wypowiedzi.
A co do filmu - byłam wczoraj w kinie na nim i powiem, że mi się bardzo podobał, tylko cholera biegłam na Silent hill zaraz po nim i uciekłam jak tylko się pokazały napisy :/
jeszcze nie było flamewar (nie ze mną),ale komentuj sobie komentuj... :]
właściwie to zgadzam się z Tobą w większości, tylko ta forma :P
Ludzie, bez przesady nei czepiajcie się, że Magneto przeniósł most...A czy widziałeś ile później ztego mostu Mutantów rzuciło się do walki z 'X-Menami'? Jkaby ich magento miał przenieść?? Np. w grupach 10 osobowych??To raz, a dwa, że to jest przecież film akcji, więc o wiele efektowniej wyglada jeśli rozwala się sławny most niż gdyby po prostu Magneto ich przeniósł na wyspę.
Jeśli już nie macie sie czego czepiać, to po co szukacie na siłe scen, które były akurat filmowi potrzebne. To ja mogę powiedzieć teraz, po co np. Storm przed domem Jean kręciła się jak tornado, skoro mogła po prostu rąbnąć ich piorunami?? Przecież w filmie to wygląda o wiele lepiej.
A poza tym wcześniej Callisto mówi Magneto, ze Jean jest 'more powerful than you', wiec Magneto udowodnił, że ma również tak wielką moc...
Jeśli chodzi o Magneto i most to była to demonstracja siły!! Chciał udowodnić Phoenix ze także jest bardzo silny. Zresztą i ludziom chciał pokazać swoją siłę czyli jeden wielki pokaz możliwości. A Storm?? No kręcąc się jak tornado zyskała wilka przewagę bo chyba trudniej jest pokonac przeciwnika który przemieszcza sie jak tornado niż stojącego w miejscu. Zresztą tak jak napisał kolega takie sceny wyglądają bardziej efektowniej w filmie. Naprawdę to takie trudne do zrozumienia??
No ja się nie czepiam tego, że Storm kręciła sie jako tornado. Dałem to tylko dla przykładu, że skoro czepiają sie sceny z mostem, to można się przyczepić do wszystkiego...A tronado w wykonaniu Storm to je nowa umiejętnośc...w X1 i X2 czegoś takieog nie widzieliśmy =P Mi się podobało =]
Akurat kręcenie się w wykonaniu Storm było miłe dla oka, ale potem jak już dostawała wciery od Callisto to przyjemne nie było. Z tym mostem, no dobra, niech będzie, że to miał być pokaz siły Magneto ;]
Ja chce tylko powiedziec ze top wcale nie lkatwo jest manipulowac uczuciami feniks tylko Jean ciagle toczyla z nia walke aby nie dokonca przejela kontrole nad ja sama (mimo ze to alter ego) i tylko dla tego logan mogl ja zabic go feniks gdyby chciala odepchnela go i spalila bez problemu na bank a czemu ona przeszla na strone magneto ona w sumie nie przeszla jej tylko nie podobala sie koncepcja lekarstwa na mutanty a przeciez zabila tez kilku z tej "zlej" strony niby zachowala swoja pasywnosc lecz zrobila duzo zla jak dla mnei z duzo bo to co robila w filmie to zlo (jesli wogole cos juz robiala) :D
Ale niestety koncepcja animowa i komiksowa faniksa duzo bardziej mi sie podobala ale jak wszyscy wiemy zmiana rezysera zle wplynela na oddanie komiksowi (kwestie mowione wogole byly calkiem male) widac bylo ze maja upelnie inna wizje nawet co do samej osby feniksa co pokazuja sceny z 2 czesci filmy gdzie jean jak odbija rakiete i moc cykolopa ma plonace oczy (fajna muzyczka wtedy) a jak rozdziera fale to nawet cala zaczyna plonac:) a 3 ni razu nie zobaczylem ognia (Feniksa) ale oczywistejest to ze nie plomienie sa najwazniejsze znieniono zabardzo koncepocje samej postaci to alterego juz nawet dalo by sie wcisnac ale to ze bez powdu zabija cyklopa moze chciala dokopac jean w sumie nic o tym nie wiadomo ale pewnie kontrowersje jakie teraz wzbudza film otworza bramy do sukcesu 4 a czy ona bedzie rownie dobra jak inne czesci czy moze teraz juz pociagnie tendecje spadkowa (oby nie) napewno feniks powstanie z popiolow i mma nadzieje ze jean zapanuje nad jej moca i czynami.
POZDRO