ogólnie było świetnie zrobione, brakowało mi paru rzeczy ale efekt końcowt jest po prostu najgorsszy jaki mona bylo zrobić. Większość najważniejszych osób umarła, jak oglądaliście to nie ma sensu żebym p tym za długo gadała. Ogónie wszystko błoby w porządku gdyby zrobili jeszcze 15 minut gdzie przynajmniej część z niech odżywa, inna fzecz że wyszłam z kina jak tylko się zaczęły napisy końcowe i podobno ominęłam sceną jak profesor żyje, ale wszystko jedno, koniec był potworny
Taaaaa... pewnie gdyby się okazało, że logan jest synem Jezusa to by ci się bardziej podobało. Ehhh... nie no normalnie strach patrzeć na tą dzieciarnię której film się nie podoba bo nie było typoewgo hollywoodzkiego zakończenia.
Po pierwsze gorzej to napewno mogli zrobić.
Po drugie to było typowe hollywoodzkie zakończenie.
Typowe holywoodzkie zakończenie jest wtedy kiedy główny bohater musi zabić swoją ukochaną, żeby ocalić świat??
No to sorry, dużo filmów oglądam, ale z takim motywem spotykami się nie często, a jeśli jest to typowy motyw w holywoodzkich filmach, to proszemi podać chociaż 3 takie filmy.
Ty chyba nie rozumiesz co to jest typowe hollywoodzki zakończenie. Nie chodzi tu o to że główny bohater musi zabić ukochaną ale o to że robiąc to RATUJE ŚWIAT. I robi to jeszcze bardzo efekownie, z niesamowitą scenierią w tle i potem ten odjazd kamery oraz jego krzyk nad zwłokami wszytko dla efektu. To jest kino czysto rozrywkowe i nie szukałbym tu jakiś ukrytych przesłań, nowych spojżeń na dotychczasowe problemy. Jest to hollywoodzka produkcja i ma hollwoodzkie zakończenie.
hmm scene smierci feniksa i rozpaczy wolverina zrobilbym na odwrot ;] po pierwsze zastanowilbym sie nad zblizeniem , blizej twarzy Logana i Jean by pokazac jego emocjonalne zzycie sie z nia, pozatym wytlumiloby to tlo, to jest moment jednej z najwiekszych tragedii ich zycia i nalezy tylko do nich (i ciekawskiego oka widza), pokazanie ich z ptasiej perspektywy na oddalajacej sie kamerze hmm... no nie wiem (choc nic juz nie pobije Vadera z SW3 i jego "NOOOO") , jakas lezka tez bylaby dobra, zamiast krzyku cisza... niech Logan pochlipuje , a nie krzyczy... cos jak zakonczenie X-2 ,
Posłuchaj Negative! Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię o zakończeniu. Użytkownik, który stworzył ten temat skorzystał z tego. A Ty nie masz prawa w ten sposób reagować. Jeżeli Tobie się podobał super - jemu nie - jego zdanie. Ja powiem, że np. nie podobało mi się, iż Pyro przegrał z Icemanem i co teraz powuesz? Opieprzysz mnie za to, iż mam własne zdanie...??? Załosne...
Opieperze was za to, że nie potraficie zachować elementarnego obiektywizmu.
A mi się mortal kombat nie podobało bo scorpion dostał w czpę od pedała Cege'a... litości...
ja cię opieprzę,bo co ma sie niepodobać,niby jakie szanse ma taki pyro który tylko kontroluje ogniem
Walka Iceman'a z Pyro była w ogóle pokazana źle!!! Przecież oceńmy to w sposób racjonalny. Iceman mógł od razu zamrozić Pyro, zaś ten mół wytworzyć wokół Iceman'a strumień ognia i po prostu "usmażyć" go. Jednakże trwało by to dwie sekundy więc Rattner zdecydował się na inne rozwiązanie. Chodzi mi Negative o to, iż każdy może wyrazić swoje zdanie i ja szanuje wypowiedź osoby która załozyła ten temat mimo, iż mam inne zdanie. Co do kolegi, który mówi, że Pyro umie "tylko" kontrolowac ognień to chyba nie oglądał części drugiej, w której pokazał on na co go stać "masakrując" policję. Dopiero Rouge go powstrzymała. A w "Bastionie" Magneto ma własnie większe zaufanie nie do Mistique, lecz właśnie do Pyro. Można powiedzieć, że jest on jego ochroniarzem. I to zdanie, które wypowiedział ktoś "Tylko wy (Magneto i Pyro) jesteście na czwartym poziomie" Coś takiego :-)
Więc niech nie pieprzy mi tu kolega, że władza nad ogniem to nic takiego. Mimo, że (mój nick na to wskazuje) lubie Pyro to szanuje równineż Iceman'a.
"Iceman mógł od razu zamrozić Pyro, zaś ten mół wytworzyć wokół Iceman'a strumień ognia i po prostu "usmażyć" go."
Ja tam sie nie znam bo komiksów nie czytałem, ale zdeżenie lodu i ognia, a potem zwycięstwo icemana przez zaskakujące przyjęcie swojej pełnej bojowej formy było dla mnie całkiem niezłym patentem :)
Ja bym chciał jeszcze dłóżej.
Ja szanujem, że ktoś ma inne zdanie, tylko poprostu tych niektórych innych zdań nie szanuje ;)
Prosty przykład, popraw mnie jeśli się myle :P
Wyobraź sobie dwie osoby: Jedna z nich mówi, że mortal kombat to zły film, bo jej ulubiona postać to reptile. Reptile dostaje klepe od liu kanga i umiera i film jest zły... beznadziejny i tragiczny.
Dróga osoba mówi: szkoda że kano dostał od sonii to moja ulubiona postać, ale to nie rzutuje całkowicie na jakość filmu :P
Któro zdanie jest bardziej obiektywne?
Gdybyś rozmawiał z kumplem, który ci odradza pójście na X-men, bo w nim jego ulubiona mistique traci moc, to uznał byś, że to dość racjonalny powód, żeby tego filmu nie oglądać? Czy moze raczej byś pomyślał, że to jest wyłącznie problem tego gościa i przecież to w żaden sposób nie rzutuje na jakość filmu?
ja jestem fanem Pyro. Wiedziałem, że przegra, ale mimo to poszedłem, zobaczyłem i pójdę jeszcze raz. Niestety obawiałem się, że Pyro przegra bo widać, że jest zbyt pewny siebie, ale cóż takie jest życie... Podobno będzie czwarta część X-menów już z Gambitem (moim drugim ulubionym mutantem) Avalanchem, Bloopem itp. Jeżeli będą te postacie - czyli ludzie Magneta to nie może zabraknąć Pyro (został na tej wyspie, ale myślę, że przeżyje).
,,jestem fanem Pyro", ja pierdolę ile ty masz lat? X2 oglądałem kiedy ty jeszcze ssałeś cyca mamusi frajerze. Dobrze,że ta walka tak wyglądała,a dla twojej wiadomości nieoczytana palancino twój Pyro to wypierdek przy Icemanie,bo Iceman w komiksie w lodowej postaci jest mutantem poziomu Omega,a więc najwyższy jaki może być,co się wiąże wyższy od tego jaki ma Pyro.
właśnie wszedłem na twego bloga : ,,mój pseudonim John Allerdyce...", buahahaha, chyba jak ze sobą przed lustrem rozmawiasz,albo wśród twoich znajomych 7-latków:,, cześć John", buahahah,normalnie mnie rozjebałeś w tym momencie
A niech sobie chłopak lubi pyro, co to komu szkodzi, dopuki jeszcze zachowuje w miare zdrowy dystans do filmu, w przeciwieństwie do autorki tematu
"Ja tam sie nie znam bo komiksów nie czytałem"
I tu jest caly bol Negative. Sa sproe rozbieznosci miedzy filmem a komiksem i te rozbieznosci kluja w oczy. Najbardziej kluje splucenie Cyclopa, ktory tylko przez to ze nie jest grany przez jakiegos "wybitnego" aktora zostal zmarginalizowny. Jest on bardzo ciekawa postacia i nawet na jakis czas dolaczyl do bractwa Magneto. Poza tym Jean by go nigdy nie zabila. O wiele ciekawiej by bylo gdyby to Scott u boku z Loganem musial z nia walczyc, mielisbysmy przynajmniej jakis tragizm. Zakonczenie czysto Hollywoodzkie. Zmarnowano wielki potencjal jaki niosla ta historia. Teraz jak nie nakreca czworki to pozostawia po sobie niesmak.
Heh, bardzo możliwe, że spłycono, to bolączka wielu ekranizacji. Na szczęście komiksów nie czytałem i dla mnie wszystko jest cacy :]
"Najbardziej kluje splucenie Cyclopa, ktory tylko przez to ze nie jest grany przez jakiegos "wybitnego" aktora zostal zmarginalizowny."
Znowu problem: a mojej ulubionej postaci jest za mało. Cyclop zawsze był marginalizowany, może jeszcze w pierwszej części coś tam go było widać. Natomiast co do aktora, to obejżyj sobie z nim ten film: http://www.filmweb.pl/Film?id=34959 [www.filmweb.pl/Film?id=...] (Taki matrix, tylko inaczej)
Może zmienisz zdanie.
"O wiele ciekawiej by bylo gdyby to Scott u boku z Loganem musial z nia walczyc, mielisbysmy przynajmniej jakis tragizm. "
Nie powiem, byłoby to ciekawe, ale nie widze w tym więcej tragizmu niżdostaliśmy teraz.
"Zakonczenie czysto Hollywoodzkie."
Nadal nie mówisz dlaczego.
"Znowu problem: a mojej ulubionej postaci jest za mało."
To akurat nie jest moim problemem, wiec nie probuj tego tak generalizowac. Scott zawsze byl wazna postacia w swiecie "X", a tutaj mamy takie popluczyny... Co do aktora to przez "wybitny" w cudzyslowie mialem bardziej na mysli "medialny". Do celebritis to on raczej nie nalezy, ale nie twierdze ze jest zly, bo mimo ze dlugo nie pogral to naprawde dobrze zagral w trzeciej czesci. Dawalo sie wyczuc jego przygnebienie. Wiekszy tragizm polegalby na tym, ze razem ze swoim rywalem musialby walczyc ze swoja dziewczyna. W filmie mamy tylko Logana zabiajajacego swoja ukochana, ktora nie odwzajemnia jego uczuc. Co do Hollywoodzkiego zakonczenia, to juz ktos wyjanial. Te krzyki i oddalenia kamery ;) Taki sztuczny patos... Czekam na czesc 4 bo jestem zawiedziony. Przy takim budzecie mozna bylo zrobic cos wielkiego, co zadowoliloby fanow i pozwolilo zamknac trylogie.
Ktos w jakims innym poscie przywolal Wladce Pierscieni i pozlowle sobie uzyc tego do porownania. Historia z filmowym Cyclopem to tak samo jakby we Wladcy dac sie Frodo wykazac w pierwszej czesci, w drugiej go odsunac na bok, a w trzeciej zabic na poczatku i przekazac pierscien innemu hobbitowi, bo przeciez trzeba sie dac innym wykazac :P Mysle ze Ci wystarczajaco obrazowo przedstawilem role Scotta w swiecie "X".
Rozumiem o co ci chodzi, ale ja nie mam takich sentymentów bo ostatni raz komiks trzymałem w ręku z 10 lat temu.
A przykład podałeś zły, bo dla mnie tego całego frodo mogliby ubić na samym początku i dać ten pierścień komuś innemu :P
lol, ale co to bylby za Wladca bez glownej postaci? Byalaby taka sama papka jak X3. Wnioskuje ze nie zalezy Ci na czyms bardziej ambitniejszym tylko na czystej rozrywce. Przykladem doskonalej ekranizacji komiksu jest Batman Poaczatek. Jest ambitny i cieszy oko. Mamy jakies dialogi, doskonale przedstawione postacie i zabawe. Tylko, ze Batman jest dluzszy od X3 i tu jest chyba caly problem. Odbiega oczywiscie od pierwowzrou, ale nie razi to po oczach jak w przypadku mutantow.
Książkowy władca mi się szczególnie nie podobał, wymiękłem w połowie dróżyny pierścienia, natomiast filmowy jest mi się podobał, przy czym jak dla mnie, to frodo jest najmniej ciekawą postacią całej filmowej trylogii i jakby go ktoś usiekł a zamiast niego z pierścieniem poszedł Boromir, to byłoby dwa razy ciekawiej :D
Tylko że to jest zarzut do filmu tak samo sensowny jak twój o cyclopa. Ja bym wolał kogoś innego zamiast froda, a ty być wolał więcej cyclopa, tylko, że tak samo jak i moje pragnienia tak i twoje nie mogą zabardzo stanowić zarzutu co do filmu :P
Moze i by bylo ciekawiej :) ale to juz chyba nie bylby Wladca Pierscieni i o to samo chodzi mi z mutantami. Moim zarzutem nie jest, ze kogos jest za malo albo za duzo, ale to ze za bardzo odeszli od pierwowzrou marginalizujac Scotta. Jak juz tak chcieli zrobic to film powinni nazwac Z-men i nikt by sie nie obrazil :P Pieniadze zarobili dzieki popularnosci komiksu i wciskanie takiego chlamu fanom, ktorzy zaplacili za bilety jest niedopuszczalne.
OK, zgadzam się :) Ale zrozum jedną rzecz, to jest film i nawet gdyby trwał 4 godziny to nie zmieszczono by w nim wydarzeń z kilkunastu komiksów a z tego co patrzyłem na necie to niektóre serie liczą po kilkaset odcinków. A film traktuje o całej dróżynie x-men i kogoś musi być więcej, żeby kogoś było mniej, a na porzadne przedstawienie tego wątku porzeba by było pewnie conajmniej jednego oddzielnego spin-offa!
Dlaczego autorzy wolą zrobić spinn-offa na podstawie weapon x a nie o histori cyclopsa i fenix? Się ich zapytaj. Ale ponieważ nie planowali takiego spin off'a, to pozostaje się cieszyć, że ten wątek znalazł co by nie mowić całkiem porządne i znaczące odbicie w trylogii, i wedłóg mnie osiągneli wszystko co mogli osiągnąć nie tworząc oddzielnego filmu o tych postaciach. I nie wypowiadaj sie w imieniu fanow komiksu, bo fanow komiksu jest tu na forum całkiem sporo i film im sie podobał i potrafią nie kwiczeć z powodu tego, że jeden bohater jest więcej a drugiego mniej.
Tak niestety jest, że kogoś musi być mniej, żeby kogoś było więcej. A konkretnie, żeby było więcej cyclopa i jean, musiałoby być mniej Storm, Logana, Magneto, a bez tych postaci fabuła wzięłaby w łeb i powstałby spin off, a to nie ma być spinn of, tylko koniec trylogii koncentrującej się na zmaganiach x-menów z ekipą magneto. Pozostaje się cieszyć, że ten, jakże fajny wątek został w te zmagania wpleciony. Amen.
No powiedz, mam troche racji, chociaż troche? :P
No mam nadzieje, ze prowadzimy kulturalna dyskusje i zadnych wycieczek personalnych nie bedziesz robil, bo juz agresywniejszy jezyk przybierasz. Nigdzie nie pisalem, ze pisze w imieniu fanow komiksu - pisze w swoim imieniu, fana komisku, taka mala roznica. Ile razy bede Ci musial jeszcze powtarzac, ze nie chodzi mi o brak Cyclopa, ale o sam fakt zmarginalizowania go. Potencjal Phoenix tez nie zostal wykorzystany, mimo ze byla najpotezniejsza w tym filmie. Trzecia czesc byla o niej, ale bez niej. Nie mialem nigdzie na mysli, ze brakuje mi akcji, tylko dialogow i przedstawiania postaci przez co nie mozna sie z nimi utozsamiac. Wystarczyloby dodac pol godziny i byloby cacy, a tak dostajemy tylko papke do ogladniecia i zapomnienia. 2 Czesc byla pod tym wzgledem duzo lepsza.
Zamieszalem w trzeciej linijce, bo mialem cos innego na mysli, a co innego napisalem. Przez brak dialogu i kreowania postaci nie mozna sie oczywiscie utozsamiac z bohaterami.
Wracjajac jeszcze do Cyclopsa, to zastanawiam sie czy nie zostal wykluczony z tej czesci z powodu aktora... Byc moze chlopak poszedl w slady rezysera dwoch poprzednich czesci X-men, i postawil na Supermana - zeby sie przeliczyl :p
Zamknij mordę demon. Mam 21 lat baranie a nie 7! ty masz pewnie pseudo "mały debilek"... albo "zjeb*** ciota"
no to niezły bachor z ciebie,bo po twoim blogu myślałem że max masz z 14 lat, ale z ciebie cipek
Spieprzaj dupku!
komiksy Marvela są moim hobby, Nawet nie wiesz jakże opłacalnym. Mam masę komiksów, które są trochę warte.
A tak w ogóle nawet nie wiesz ilu użytkowników na filmwebie ma to samo hobby.
I weź chłopie zastanów się nad sobą, na swoimi wyrażeniami. Masz chyba manię wyższości koleś...
Jasne ze mogli zrobic gorsze zakonczenie. Przeciez Angel mogl latac z rozwiana flaga Stanow Zjednoczonych i krzyczec '' wszyscy jestesmy rowni i wolnosc dla wszystkich!!!'' Moznaby bylo sobie wtedy pawika puscic. A tak to jest tylko do bani.
Według mnie koniec był bardzo dobry. Ciesze się, ze nie skonczylo sie tak: "wszyscy zli nie żyją, wszyscy dobrzy żyją i mają się świetnie" :) W ogóle to bardzo dobry film :)
Wg mnie to koniec był świietny i cieszcze sie, ze troche ludzi zginęło a nie tak, ze tylko zli umierają :P Film był extra :)
też mam stare komiksy,ale nie nazywam siebie Loganem, i nie przypieprzam się że Wolvie dostawał od Juggiego jak tylko można było,bo wiadomo że nie ma z nim szans,a ty mało się nie zesrasz z tym Pyro,może za dużo ziemniaków jesz albo z Wielkopolski jesteś
Ogólnie film mi się podobał, a szczególnie końcówka, była fenomenlna- brak w niej typowego "żyli długo i szczęśliwie". Poza tym jakoś szczególnie nie widziałem by ktoś zginął prócz Jean...(z bohaterów) Chyba, że mnie oczy myliły. Śmierć Scotta, Pyro czy Juggernauta to są nasze domysły, Xavier żyje, Dark Phenix się odradza, Magneto, Rogue, Mistic odzyskają moc. Więc o co chodzi? Poza tym to film o X-menach a nie o Cyclopie! Więc buczenie mało Scotta=film do bani... nie mam pytań i gratuluje postawy. Czas dorosnąć. Przez brak Scotta było więcej Icemana, Kitty, Storm i innych, czyli X-menów, a nie X-Scottów.
A do Demona.
1)Ja zgodze się z Pyro. Wolve nie koniecznie dostałby od Juggiego-filmowego. Wolve ze szkieletem i regeneracją jest niezniszczalny. Wynik jest proty-postaw ich obu koło Jean. Który przeżyje? Wolve + ostrza = rzeźnia. To takie sprostowanie. Dodam, że nie jestem wielkim fanem Wolverina.
2)To raczej sprawa Pyro co ogląda i czym się ineteruje. A to, że ma wyobraźnie to raczej dobrze o nim świadczy. Więc daruj sobie te upierdliwe komentarze wieśniaku. Zazdrościsz? Mama Ci nie pozwala? Poza tym nie wiem co masz do Wielkopolski? Pewnie masz jakiś kompleks regionalny, albo kibolem jesteś. Zastanów się co piszesz i nie popisuj się, bo słoma ci z papci wystaje... Proponowałbym też zacząć jeść ziemniaki, może Twój mózg ma za mało glukozy...
"Poza tym nie wiem co masz do Wielkopolski? Pewnie masz jakiś kompleks regionalny, albo kibolem jesteś."
W wielkopolsce mówi się na ziemniaki pyry :)
Napisałem, że mimo, iż Pyro przegrał to film mi się bardzo podobał. Naucz się czytać debilu. ja mam gdzies twoja ksywę i ty odpieprz się od mojej - to jest wolny kraj i ty masz gówno do gadania.
1.uki k widać sam jesteś wieśniakiem bo niewielkie masz pojecie o dialektach,w Wielkopolsce na ziemniaki mówia pyry
2.papcie? to chyba tobie słoma z uszu wystaje,bo od jedzenia ziemniaków mózg ci wyparował
3.jestem z Wawy i nie pierdol mi tu o wyobraźni,bo na moim wydziale szczególnie liczy się właśnie wyobraźnia przestrzenna,a ten Pyro to ma wyobraźnie fantastyczną charakterystyczną dla poziomu dziecka na którą mu mamusia pozwala, maminsynku
4.ty pyraczany, sam naucz się czytać albo zdejm bryle i wyłącz monitor,bo wzrok ci się psuje,nic nie pisałem że film ci się nie podoba,tylko pierdzisz o tym Pyro jakby on nie wiem jaki potężny był, Iceman jest poziomu Omega więc się nie przypierdalaj
akurat pojebie pyro jest na wyższym poziomie niż zasrany iceman. a tak w ogóle to spieprzaj przez takich jak ty ten portakl schodzi na psy
Chłopcy, bez emocji.
Jeden lubi jabłko inny zajada się gruszką. O co te kłótnie?
Droga Red. ten koleś zmusza mnie to takich reakcji. Robi z siebie Bóg wie jakiego znawcę X-menów a takowym nie jest. Twierdzi, iż Iceman jest silniejszy niż Pyro a w filmie bodajże sama Quill mówi, że "wśród nas Wy jesteście najpotężniejsi" (ma tutaj na myśli Magneto i właśnie Pyro). Obaj są na 4 poziomie a więc najwyższym - tylko Fenix osiągnął 5 pozio. także niech nie pieprzy tylko pogodzi się z tym, iż ja mam racje. Czepił się, że mam ksywę Pyro - mam taką od 4 lat więc co? Ja mam w dupie, że on ma demon. Niech sobie ma nawet Klaus...
"w filmie bodajże sama Quill mówi, że "wśród nas Wy jesteście najpotężniejsi" (ma tutaj na myśli Magneto i właśnie Pyro). Obaj są na 4 poziomie a więc najwyższym - tylko Fenix osiągnął 5 pozio"
No spoko, tylko, że icemana nie było wśród nich :)
Negative. Dojdźmy do porozumienia. Owszem nie ma tam Iceman'a, ale w takim wypadku Pyro i Iceman moga być tylko równi. Magneto i Pyro są na czwartym poziomie - więc na takim może być maks Iceman bo poziom piąty ma tylko Fenix. i jak? Porozumienie?
O co wy sie ludzie klocicie :D Nie macie nic lepszego do robienia? Poza tym przestancie sie wyzywac, bo czytanie tego samego w kazdym topicu robi sie juz meczace.