Ze wszystkich trzech części ta najmniej mi się podobała. Poza tym, zauważyłem w niej kilka błędów. Na przykład:
- Jeśli Magneto potrafił na daleką odległość wyczuć metalowe obiekty (w ten sposób rozpoznał obecności Wolverina w lesie), to dlaczego nie wyczuł, że żołnierze nie mieli metalowych broni?
- Skoro ludzie zakładali możliwość przymusowego użycia "lekarstwa" jako broni przeciwko niebezpiecznym mutantom (vide pistolet na strzałki u ochrony konwoju), to po kiego czorta przewozili jeszcze niebezpiecznych mutantów jak Jaggernaut itp., skoro mogli im to wcześniej podać i by było po kłopocie??
- Moc Magneta była imo trochę przesadzona, no ale ok. Skoro jednak dysponował tak potężną mocą, czemu na samym początku ostatniego starcia nie wyrzucił Wolverina na orbitę? ;P
Poza tym, zawsze średnio przepadałem za Jeaną, ale w tej części wyjątkowo mnie ta postac drażniła. Sprawiała tylko same kłopoty, a wszyscy za nią ciągle płakali i starali się jej pomóc.
Poza tym, mutanci w tej części pokazani byli tak ukazani, że raczej popierałbym obowiązkowe potraktowanie każdego z nich "lekarstwem" ;P
Moc Magneto lekko przesadzona? co masz na myśli? chyba nie znasz jego możliwości, i nie wiesz że Magneto to najpotężniejszy mutant
Być może, nie znam tematyki x-menów. W moim odczuciu moc Magneta jest przesadzona. Jakoś mi to nie pasowało.
Film wydaje mi się że był oparty na komiksie, a z tego co pamiętam, to tam też wszyscy płakali i próbowali pomóc Jane, która sprawiała najwięcej kłopotów.
i piszę się Juggernaut :> (musiałem ;p)
Jeśli już szukać nieścisłości logicznych, to ja bym się bardziej czepiał:
-Jaggernaut wyskakujący z okrzykiem ,,I'm the Jaggernaut bitch"
twórcy kreskówek, wykazali się większą inteligencją od Rattnera, bo Juggs mógł wpaść i wyjść z jakiejś dziury, tu natomiast jest ściągnięty ,,do parteru" przez Shadowcat, a nie zrobił dziurę, stąd po tym jak go puściła jego ciało i strop stałyby się jednością, powinien zdechnąć, to raz, a dwa powiedziane było wcześniej, że niepowstrzymany jest tylko gdy biegnie, więc w jaki sposób z nieruchomej pozycji wyrwał się z tej podłogi, jeśli tak to i bez problemu powinien się wyrwać z tych kajdan w ciężarówce, bzdura totalnie nieprzemyślana.
Postać Juggernauta jest strasznie potraktowana. Jedyne ca go łączy jeszcze
z Juggem z komixów jest jego nick, owy Juggernaut. Gość gnie tytan jak
ciepły wosk, jest ogromny, a nie taki śmieszny maluszek i co najbardziej
mnie drażni, on NIE, NIE NIE NIE NIE JEST MUTANTEM więc na niego nie
działało by żadne remedium. Jedynie adamantium mogłoby go uwięzić, a takowe
zużył Wolverine. Marvel powinien nadzorować ściśle tego typu produkcje i
nie dopuszczać do całkowitej zmiany stworzonych przez siebie postaci. W
ogóle co to za pomysł, że Jugg jest biegaczem jakimś? Shadowcat nie może
sprawić, by ktoś przenikał sam siebie. to taki margines.
Czytałeś jedną wersję czy tylko oglądałeś bajki?
To jest wersja ULTMATE JUGGERNAUT, a tam jest mutantem. Wolę taką wersję, niż jakieś baśnie z magicznymi klejnotami w stylu Harrego Pojeba dla 7-latków.
A teraz widze, ze to bylo do innego forumowicza^^. Sam bym wolal zeby byl mutantem, jednakowoz mozna olac sprawe z tym klejnotem i za takiego go uwazac.
Piszę do tych co marudzą, jakby jechali na samych TAS i TM-Semic. Wersje są różne, a filmy najbliższe są Ultimate.
Z tymi kajdanami w filmie to naprawde polew. Wszystko byloby ok, gdyby byl podlaczony do aparatury urywajacej mu film (bez helmu jest podatny na ataki psychiczne). Bez tego zadna sila fizyczna NIE jest w stanie zatrzymac Jugga...
dla w całej trylogii są duże braki zarówno w fabule jak i w postaciach znam x-menów z komiksu i z bajki to była moja ulubiona bajka tego gatunku i szczerze to 3logia mnie zawiodła a tu ta 3 część i Jean jako Dark Fenix w bajce była cała saga feniksa ale tam ten feniks wchłonął się w ciało Grey a nie był jej czarną str podświadomości jak tu i ona nie zabiła nikogo ze swoich bliskich............
Ludzie czegoś nie rozumieją - na jakąkolwiek wejdę adaptację filmową to ciągle jakieś narzekania, że nie podobna do wersji książkowej/komiksowej.
A ja mam pytanie - a czemu ma się zgadzać, bo książka była lepsza?
Najpotężniejszym mutantem to był Profesor Xavier a nie jakiś tam Magneto, Profesor zrobiłby z nim co by tylko chciał.
Z tym się zgadzam w 100%. Profesor jest najpotężniejszym mutantem i nawet w
filmie to wykorzystali i w Ultimate komiksach i w tm-semic no i w kreskówce
:).
Do wyżej wymienionej osoby.
Niby najsilniejszy mutant ale Jane go zabiła :D
Jane i cyclopazabiłą :D
Szkoda , że zabił ją vulverin :(
Nawiązując do nie jasności w filmie X-Men Ostatni bastion to dziwne jest dla mnie zachowanie profesora przejeżdżającego obok Juggernauta obojętnie a przecież się znali a mało tego byli braćmi przyrodnimi chyba że się mylę. Mogę nawet założyć że profesor wyczyścił mu pamięć ale on by nigdy nie przejechał koło niego obojętnie dziwne bardzo hehe. Chociaż reżyser powinien jakoś nawiązać do ich pokrewieństwa np profesor mówi przed wejściem do domu Jean do Wolverina i Storm - uważajcie na mojego braciszka jest niebezpieczny lub profesor pyta Magneta - Magnet po co sprowadziłeś tutaj mojego braciszka. Jeśli ktoś potrafi to wyjaśnić niech napisze. Pozdrawiam!
Przecież film nie musi się zgadzać z komiksem, w końcu w "Wolverine" Logan i Victor są braćmi, a w komiksie nie.
Ad1. Magneto wytwarzał wokół siebie pole magnetyczne. Będąc w lesie gdzie nie było metalu z łatwością zdał sobie sprawę, że coś metalowego biega do w pobliżu. Odnośnie żołnierzy to sprawa wygląda podobnie. Magneto nie specjalizuje się w wykrywaniu metalowych przedmiotów tylko tworzeniu pola magnetycznego. Usiłując zabrać żołnierzom broń wytworzył pole, które miało ściągnąć metalowe przedmioty z tamtego rejonu dlatego zdziwił się że nie może tego zrobić.
Ad2. Nie było do konca tak, że chcieli z wszystkich zrobić ludzi. Możliwe że na koniec by do tego doszło ale pewnie chcieli im praworządnie urządzić proces. To tak jakby złodziejom mieli ucinać ręce bo akurat ktoś miał siekierę pod ręką.
Ad3. Nie uważasz że to byłoby bezsensowne uproszczenie fabuły. X-Man jest niestety zrobiony pod dzieci ale na przykład [SPOILERY] w komiksie użył swojej mocy do obdarcia Wolverina z jego metalowego szkieletu.
Niektórzy tutaj się wypowiadali tekstami "Profesor jest najpotężniejszym mutantem". Niestety zawiodę was otóż sam profesor (nie pamiętam czy to akurat było w którymkolwiek filmie) mówił że Magneto to najpotężniejszy mutant na ziemi. Po prostu profesor miał na Megneta sposób.
[SPOILER]Czy Bestia kiedy wstrzykną "lek" Magneto'wi(?) od razu został okrzyknięty najpotężniejszym mutantem na ziemi?
Ale mi chodzi o sam czyn, pokonał magneta i nie został okrzyknięty najpotężniejszym mutantem na ziemi.
Nie pamiętam aby mówił, że Magneto jest najpotężniejszy, za to wiem, że w 1 części mówił, że jest potężny. Co do Xaviera to w 2 części Stryker mówił, że nie może go zmanipulować swoim specyfikiem gdyż jest zbyt potężny. Natomiast w żadnym odcinku nikt nie powiedział, że Magneto albo Xavier jest najpotężniejszy na świecie, coś tak prostego na pewno bym zapamiętał. A jeśli chcesz polemizować to lepiej obejrzyj sobie jeszcze raz wszystkie części i słuchaj uważnie wszystkich dialogów.
Mi nie o same filmy chodzi, pamiętasz kreskówkę na Ś.P. Fox Kids? Tam było
z 10 razy Mówione że magneto jest najpotężniejszym mutantem na świecie (do
póki nie poznali Apokalipsa).
A co do filmu to myślałem że tam było wspominane, musiałbym jeszcze raz
obejrzeć.
Poprawka! Jeśli twórcy filmu bazowali postaci tak bardziej pod względem
komiksowym to można potwierdzić że Magneto jest Kick Ass!
SPOILER DLA FANÓW KOMIKSÓW:
Gdzieś przeczytałem że w jednym z komiksów Apocalypse został przez Magneta
zabity!
Nie, nie oglądałem nigdy kreskówek ani nie czytałem komiksów "X-men". Bardziej w latach 90' wolałem "Transformers".
Tak, ja też pamiętam, że profesor mówił, że najpotężniejszy jest Magneto, ale mówił to o wrogach.
Magneto jest najpotężniejszym mutantem z ich wrogów, chyba o to chodziło.
A ja pamiętam, że mówił iż Magneto jest "tylko" bardzo potężny, żadnego "naj-" nie pamiętam.
O, ktoś tu wspomniał o tym, że Xavier jest najsilniejszym mutantem. No niby tak, generalnie zawsze panuje takie przekonanie, ze on jest tym guru. Ale z drugiej strony również ktoś już zauważył, że skoro jest takim kozakiem, to dlaczego jego uczennica Jean go zabiła?... poza tym bezustannie nawalają się z Magneto, a skoro Xavier jest najsilniejszy, to czemu go nie zniszczy? Tak według mnie to porównywalne siły mają tylko Xavier, Magneto, Storm i Jean. Reszta może ich tylko połaskotać :)
I dlaczego moc Magneto miała być niby przesadzona? Po pierwsze jest bardzo silny, a po drugie nie robił znowu nie wiadomo czego. On tylko może podnosić metalowe rzeczy, a z tych innych "umysłowych mutantów" ;) to np. Jean może to samo co on + czytanie w myślach i dużo więcej.
Zastanawia mnie jeszcze to, dlaczego we wszystkich częściach X-meni mają problem z pokonaniem Magneto i jego bandy, a nie wykorzystują w pełni swojej mocy... Znowu mówię tutaj o choćby Storm i Jean, które razem bez problemu mogłyby zgnieść Magneto :/
Co do Jean, to zgadzam się, wnerwiała mnie nieprzeciętnie, a wszyscy latali za nią i narażali się. Po co? ;D i jeszcze zakochał się w niej najlepszy bohater - Wolverine. Ciągle nie mogę zrozumieć co on w niej widział. Mam nadzieję, że twórcy dadzą sobie spokój z tym wątkiem w przyszłości.
Trylogia bardzo mi się podobała, ale przyznaje, że nie przypominam sobie filmów, w których byłoby aż tak wiele nieścisłości (niedopatrzeń, niedociągnięć?)
Xavier podobno nie zginął, tylko odpuścił Jane, bo nie chciał jej zabijać. Jak nakręcą nowego x-mena to będzie w innym ciele.
faktycznie, tak pewnie było. ale w końcu i tak umarła. chociaż znając twórców, to i tak jakoś ożyje.
Tak sobie myślałam, że może X-meni mimo że mogą mieć równą siłę z Magneto, a nawet go pokonać, nie wykorzystują tych sił, bo nie potrafią jeszcze tyle co on, nie mają takiego doświadczenia? W końcu on jest dużo starszy. Może o to chodzi, bo doprawdy jak widzę co Jean może zrobić, a myślę że jeszcze kilku mutantów może tyle samo, to bardzo się dziwię, czemu nie wykorzystają tego wszystkiego i nie zniszczą "tych złych".
Nic nie wiecie o X-Menach i jak nie przeczytacie wszystkiego to nie będziecie wiedzieć. Np. Apokalipsa w jednym z alternatywnych czasów Rywalizował z Magneto o tytuł przywódcy mutantów. Przegrał, ale następnie przyjął propozycję współpracy. Zarządza północą Afryki. W innej alternatywnej rzeczywistości został wygnany przez Phoenix z wymiaru ziemskiego, w kolejnej esencja istoty En Sabaha została zniszczona przez psimitar Cable'a. I jeszcze w innej jest przywódcą reżimu mutantów w ameryce czyli kimś o co walczy w filmach Magneto.
A np. Magneto po tym jak część X-Menów wyruszyła w przeszłość by zapobiec śmerci Xaviera spowodowali jego wcześniejszą śmierć gdy ten chciał obronić Magneto, wtedy byli przyjaciółmi i to Magneto założył szkołę X-Men chcą kontynuować marzenia Xaviera, tam jest kilka alternatywnych rzeczywistości kilka serii komiksów. Nie chciejcie by wszystko zostało w filmach zachowane i co nie jest zachowane jak sami nie macie pojęcia co tak naprawdę w X-menach się działo.
Co do siły X-Menów Xavier był najpotężniejszym telepatą na Ziemi. Posiadał szeroki wachlarz mocy psionicznych. Jednak nie jest to strasznie efektowny typ mocy, wystarczy specjalny hełm by nic nie mógł zrobić lub średniej klasy mutant by tej samej klasy by się obronić, silniejszi mutanci zanim Xavier przejąłby nad nimi całkowitą kontrolę zdołaliby użyć przeciw niemu swoich zdolności znacznie bardziej szkodzących fizycznie, do tego nie był wstanie nic innego robić podczas przejmowania kontroli np. I nie sprawność fizyczna. Mutant klasy 5 najlepszy w swoim fachu to tyle. To samo można powiedzieć o Magneto z Wolverinem mógł robić co chciał w wielu innych mógł ciskać, wiązać i inne podobne rzeczy metalami, ale np, z juggernautem czy z Pyro kiedy osiągnął moc mogącą spalić prawie każdy metal by przegrał. Do tego najpotężniejsi to oczywiście Apokalipsa, ale też jego jeźdźcy np. Sinister czy Holocaust, do tego Wanda/Scarlet Witch czy pokazany w tym filmie Feniks( nie Jean Grey , która ma tej samej klasy moce co Xavier, ale znacznie słabsze + telekineza, ale nie jakaś mocna wielkich ciężkich brył np. tytanu nie podniosła by swoją mocą jak magneto z łatwością, jak ktoś powiedział, że by ze sztorm łatwo pokonała magneta), Sztrom to też jeden z tych najpotężniejszy mutantów. Jednak nikt z nich nie może być uznanym jednogłośnie najsliniejszym bo z jednym by sobie poradził łatwo, ale przegrał by z innym z którym wygrał by ten niby słabszy. Ja bardzo sobie cenię Wolverina, nie starzeje się, jest też bardzo starym mutantem jednym z najstarszych, wyćwiczony na wielu wojnach świetnie posługuje się swoimi szponami które nie są zdolnością jego jako mutanta, ale je ma i trzeba brać pod uwagę, do tego zdolności mutanta błyskawicznego leczenia się, wyczuwania po węchu, nie starzenia się i jego charakter sprawiają że może pokonać każego, a na pewno nie zrezygnuje i mu wiele nie zabraknie ( poza magneto co jest oczywiste i z jakiego powodu :)). Natomiast wolę oceniać kto by wygrał z tej samej klasy wojowników np. Wolverine vs szablozębny ( że tak powiem walka w zwarciu to ich klasa :bez szpon szablozębny jest wyższej klasy mutantem, bardziej rozwinięty zwięrzęcy instynkt naturalne zwierzęce kły i pazury, nieco wolniej się leczy, ale ze szkieletem z adamntium to wolverine jest lepszy) vs colossus vs juggernout ( tak samo walka, ale różnią się znacznie od poprzednich 2 którzy jako mutanci są niemal identycznie, ale też walka więc można rozmyslać który z tej 4 np. jest najlepszy :)). No to na razie tyle :P.
A no i oczywiście Charles nie zginął przecież jest to jeszcze w tym filmie pokazane po wszystkich napisach końcowych :D.
Ej pamiętacie to jak był początek co Magneto i pyro (niewiem gdzie to było) namawiali mutantów do buntu i gadali z tą gościuwą z kolczykami nie i ona powiedziała że Magneto i pyro są z 3 kategorii a Jean z 5 chyba nie to jak oni mogą być równi i to jest wzorowane na podstawie komiksu ale niejest to powiedziane że jest to samo nie...