Miałem pewne obawy przed pójściem do kina na kolejną część filmu o X-Men, gdy okazało się, że dotychczasowy reżyser Bryan Singer odszedł do Supermana. Na szczęście zajęcie jego miejsca przez Bretta Ratnera ( Red Dragon) wcale nie zaszkodziło trójce. Tak jak w poprzednich częściach film zaskakuje dobrym scenariuszem, scenami walk, efektów specjalnych ( szczególne wrażenie robi Magneto używający mostu, aby się dostać do Alcatraz). Ale największe brawa należą się Hugh Jackmanowi, Ian McKellenowi oraz boskiej Halle Berry za wspaniałe kreacje aktorskie.