Uważam że Rogue Anny Paquin jest świetna.Tylko jedna rzecz mnie frusruje-a mianowicie to,że miała tak małą rolę w trylogii!W x1 da się znieść bo była w tej maszynce.W x2!A co ona tam zrobiła?Całowała się z Bobbym i prawie rozwaliła Blackbirda.W x3 to już nie powiem!Mogli wymyśleć że walczy u boku reszty i niechcący dotyka miss marvel i walczy z juggernautem.Ale nie!Akurat kiedy magneto robił rozpierduchę w alcatraz ona w najlepsze czekała aż dostanie remedium!!!Ale co tam-dobrze że była w filmie.Miejmy nadzieję,że będzie więcej robić w wolverine lub xmen 4 =-)
jak dla mnie Anna Paquin zbyt ciapowata, Rogue powinna być ładniejsza i odważniejsza, a ta niepasuje ani do komiksowej ani animowanej wersji
"chmmm" dziewczynko jakas dziwna jestes zeby nie powiedziec dosadniej!! najpierw podobala Ci się Anna Paquin w roli Rogue, wypisywalas jaka to ona jest swietna, a ktos napisal ze jest beznadziejna to odrazu przyznalas jej racje zastanow sie a potem pisz!!