To Warren Kenneth Worthington III znany jako Angel.
Był też kiedyś jednym z Jezćców Apokalipsy.I jednym z pierwszych uczniów Xaviera.Pojawił się już w pierwszym numerze Uncanny X-MEN.
można jakoś przyblizyć jego sylwetkę? jakoś nie znam postaci komiksowych chciaż filmy bardzo mnie zainteresowały ;) z góry thx :)
Angel byl uczniem Xawiera i mutantem obdarzonym skrzydlami. Pozniej na skutek mnie osobiscie mniej znanych przyczyn zostal przez apokalipsa przerobiony na archangeal (nowe metalowe sdkrzydla z ktorych strzelal ostrzami. sam za ta postacia nie przepadalem dla tego nie wglebialme sie w nia. w kazdym razie prywatne porachunki z apokalipsme za zniszczenie starych skrzydel - Apokalips natomiast nazywa go swym "synem"
moze inni beda mieli wiecej onfo mna ten temat
Się znacie,że naprawdę. Po pierwsze Angel nie był jeźdźcą Apokalipsy, dopiero po przemianie w Archangela się nim stał. Po drugie to nie Apokalips pozbawił go skrzydeł,a Maraudersi podczas masakry Morlocków.
A to przepraszam :) mea culpa. Nie zmienia to faktu ze jdnak Angel ma pretensje do apokalipsiaka za tenowe skrzydla (przynajmniej tak wnioskuje na podstawie tej serji co sie przeniosla tez na mega marvela(tak dawno to bylo ze nie pamietam juz nawet tytulu)
Ale teraz w sumie sam chetnie poslucham co i jak bylo z ta postacia bo po kilku latach wydaje sie ciekawsza:)
Demon, co komiks to inna wersja, jest też taka, ze to Apokalips usunął Warrenowi skrzydła. A potem te metalowe dużo dużo później się posypały bo odrosły mu pióra.
Każda wersja jest oryginalna :-) która jest wg Ciebie? Najwcześniejsza, czy ta, która się najlepiej przyjęła i sprzedała w stanach?
to sie teraz pomotałam :P:P ale dobra wiem cos wiecej ;) wielkie thx bede jeszcze lazila po necie i jak znajde cos nowego to dam znac:)
No właśnie niekoniecznie :-) W sumei w 63 roku nazywał się komiks x men a nie uncanny z tego co pamiętam...
Angel obecnie ma białą slórę(miał fioletową jako Archangel) normalne skrzydła(odrosły mu:-))oraz przeszedł drugą mutację(podobnie jak Beast i Emma Frost)i posiada czynnik samogojący(taki jak Wolverine)a jego krew może służyć do leczenia innych.
Ogolnie interesująca pstac. A dltego poniewaz moim marzeniem (szkoda ze niemozliwym) jest miec skrzydła:D:D
opierać się na oryginalnych X-men??Co to ma niby znaczyć skoro już od jakiegoś czsu isntnieje cała masa zeszytów o przygodach X-Men które się przeplatają (X-Men, the uncanny X-men, New X-men, a ostanio moim zdaniem najlepsza wersja Astonishing X-men[nie mylić z wersją Astonishing z Age of Apocolypse])które się wspólnie przeplatają. Najśmieszniejszym było przygotowywanie komiksów do przeszczepienienia na grunt Polski a zajmował się tym Arek Wróblewski na łamach X-Men wydawanych przez tm-semic, wystarczyło przeczytać małą stopkę coś w stylu: "do stworzenia dzisiejszego numeru posuzyły X-Men #21, Uncanny X-men #234 a okładka pochodzi z czegoś tam jeszcze innego:)")i odrazu robiło się ciepło i widać było jak mało do nas dociera komiksów, więc skąd niby Polacy moga się orientować w całej tej pokręconej mitologii?? Odp. jest prosta - wystarczy przeczytać/poprzeglądać wszystko co zostało zeskanowane przez DCP - Digital Comic Preservation - polecam
no ja akurat mam wszystkie tytuły dotyczące X-menów i pokrewnych serii bo na bierząco ściągam z netu więc trochę sie orientuję...nie zmienia to faktu że film nie może być dosłowną ekranizacją komiksu bo ten komiks się do tego nie nadaje(z całym szacunkiem) w sin City dało się to zrobić bo komix był czymś w rodzaju obrazkowego scenariusza filmowego..w innych przypadkach pozostaje tylko interpretacja komiksowej historii i dopasowanie aktorów do postaci...Wiele razy na forum pojawiały się hasła typu:"czemu nie ma Onsloughta??..to by był dopiero film"..owszem był by film ale kategorii "Ż"..moim zdaniem B.Singer dobrze zabrał się za tą historię a Rattner nieżle ją zakończy..moze nawet lepiej o Singera.