Ogladajac ten film wiedzialem od poczatku ze bedzie slaby, tak samo jak i poprzednie jego czesci. Film to tylko kupa efektow specjalnych i nic wiecej niestety ;( jak dla mnie nic ciekawego nastepny film z serii super hiper bohaterow ratujacych swiat typu spiderman itp. Moja ocena to 6/10 glownie dlatego ze 2 czesc byla gorsza ;(
pzdr
Ja daje mu 10/10 z pełną świadomością, dla mnie nie był wcale nudny:) ale mogę tutaj przytoczyc pełne zrozumienie ponieważ poszłam do kina z paczką znajomych i jedna z moich koleżanek po prostu zasneła:) LOL
Każdy z nas odbiera go inaczej :D Ja uważam że był rewelacyjny!!
A jak sie ma podobać kolesiowi który wogóle takich filmów nie lubi? :)
Najgorszy typ użytkowników filmwebu - nie lubią wogóle danego rodzaju filmów, doskonale wiedzą jaki film będą oglądać, a potem wchodzą i się żalą że jakieś elfy, jacyś mutanci, jakieś dziwne rzeczy i nie daj boże efekty specjalne.
nie mowie ze nie lubie....chodzi o to ze za duzo jest tego taniego kiczu z hollwywood....takich filmow na podstawie komiksow jest coraz wiecej by tylko zarobic kupe kasy na tytule.....nie bede tu wymienial ile tego typu szmir wyszlo przez ostatnie 3-4 lata, chodz nie mowie ze ten jest najgorszy ;) bo np taka catwomen byla duzoo gorsza niz ta czesc xmenow. Jesli chodzi o filmy z efektami hmm to oczywiscie ze takowe lubie ;) bardzo podobala mi sie 1 czesc LOTR'a ale to juz raczej innny typ filmow. Ogolnie nie jestem fanem filmow na podstawie gier,komiksow bo sa to filmy robione tak jak juz wczesniej pisalem by jak najwiecej zarobic ;)
pzdr
Hmmmm, a może ty po prostu źle do tego podchodzisz??
Ja jestem wielkim fanem x-men i jak w jednym z postów juz napisałam, że są pewne niedociągnięcia jak w każdym filmie, ale ja patrze na całokształt :) i jako hugh fan nie przejmuje się detalami ( no może za wyjatkiem Rogue)
Hmmm dziwny przypadek naprawde!! Chcialbym sie dowiedziec o taki ludziach(mutantach??) ktorzy wiedzac ze film bedzie beznadziejny, zle wyrezyserowany, jest za duzo efektow specjalnych etc. i wydaja na nie swoje pieniadze ?? gdzie tacy ludzie mieszkaja chcialbym poznac ich zycie. Swoja droga ktore filmy teraz nie traktuja o super bohaterach ?? jest ich naprawde malo!! Ale to twoje zdanie i musze sie z nim zgodzic!! jak dla mnie 10/10
bez przesady ale 10/10 daje sie filmow naprawde wybitnemu....a nie powiecie mi chyba ze to byl taki film....no chyba ze ktos jest wielkim zaslepionym fanem i ocenia go malo obiektywnie no to sie moge zgodzic ;)
pzdr
tu sie nie moge zgodzic:-)
skad wiesz co i dla kogo jest "filmem wybitnym"? nie zawsze film taki musi opowiadac historie zycia lub czyjs wielki wynalazek
dla jednych filmem wielkiem bedzie harry potter dla innych proof a jeszcze inni wybiora wlasnie x-mena 3, czy tak trudno to uszanowac?
Nie wcale nie musisz sie z nim zgadzać :) ja się z nim nie zgadzam, ale naprawde, jak ja nie lubie telenowel, to ich nie oglądam i nie marudze że są chujowe.
Pozatym gość ma problem z komercją...
Cóż, niektórym jest ciężko zrozumieć, że niektórych filmów nie da się zrobić bez 100 ml dolarów zainwestowanej w nie kasy, a nie ma takiego cżłowieka który by ładował 100 mln dolarów dla czystej sztuki, zupełnie nie przejmójąc się czy to mu się zwróci. O sztuce dla czystej sztuki można mówić jak sobie rzeźbiarz nakopie gliny w pobliskim rowie i ulepi figórke, albo malaż chlapnie farbkami za 100 zeta na płótnie za 20. W przypadku gigantycznych pieniedzy jakich trzeba do zrealizowania takiego filmu, o komercji nie może być mowy.
Pozatym jeśli już chodzi o komercje, to konkretnie jest to takie tworzenie muzyki.filmu, by skierować ją do jaknajwiekszej liczby odbiorców, innymi słowy komercją jest pakowanie do filmu cycków i zatrudnianie paris hilton zamiast dobrej aktorki, oraz tworzenie hiphopowej ściezki dżwiękowej zamiast symfonicznego score, oraz wycinanie tródnych słów z dialogów. Natomiast solidne robienie filmu, z nadzieją, że się na nim nie straci a wręcz zarobi to nie komercja. Niektóre filmy niestety żeby być zrealizowane wymagają gigantycznych środków finansowych i nigdy nie oderwą się od praw rynku. Tak więc krytyka komercyjności tego rodzaju filmów nie ma sensu, bo w oderwaniu od komercji one nigdy by nie powstały.
Wiesz ale jestes lekko dziwny jak piszesz ze poprzednie czesci ci sie nie podobaly to po jakiego grzyba ogladales 3 czesc i tak przed ogladaniecie zalozyles ze bedzie do kitu to nie trzeba bylo wogole sie za niego brac!
Dla mnie bomba film.
10/10
cos ogladac trzeba a wiekoszosc filmow ktore teraz leca w kinach juz ogladalem ;) dlatego przyszedl i czas na to ;(. Ale wielcy fani nie martwcie sie Magneto odzyskuje sily bedzie 4 czesc ehehe ;)
ps. jestem tu nowy :) kto wie jak sie edytuje swoje wypowiedzi bo czesto zdarzaja mi sie literowki ;( i nie chce by ludzie odbierali mnie za czlowieka nie umiejacego pisac ;/
Nie edytuje się, ani nie można ich kasować, więc uwarzaj na wysypki serwera, żebyś nie dodawał po kilka razy tej samej wiadomości (jak ci sie wysypie podczas dodawania to sie cofnij i zobacz bo często mimo komunikatu o wysypce wiadomość zostaje dodana).
Właśnie obejrzałem X3 :)
Jestem pod wielkim wrażeniem...film naprawde pozytywnie mnie zaskoczył jest równie dobry jak dwie poprzednie części...
Olśniewający a zarazem fascynujący, poprostu mnie urzekł :)
Spora dawka efektów specjalnych, nie przyćmiewa przesłania jakie niesie za sobą X3 !
Jestem wielkim fanem serii X-Men a ta część dostaje 10/10
Poprostu piękny film :)
ps. Pozdrawiam X fanów
ps2. Pozdrowienia dla Nataliee ... :)
Do Bardock:
Tekst można zawsze przekopiować do Worda i literówki usunąć i tak poprawiony tekst wlepić z powrotem do okna treści posta. Przydatne czasem. Szczególnie w pośpiechu.
A jeśli chodzi o filmy X-Men.
Hmm X3 to nie wiem, nie widziałem.
IMHO.
X1 - jak poszedłem do kina i go tam obejrzałem to wyszedłem jakiś taki ... sam nie wiem. Moją pierwszą reakcją było, że film jakiś taki nijaki. Owszem imho nie mogłem mu nic zarzucić, wszystko się trzymało kupy. Ale nie wiedziałem czego mi tu brakuje, efekty były okej. Nadwyraz udane te związane z Wolverinem. Aktorstwo też dobre Hugh Jackman aka Wolverine, Xavier, Magneto... wszystko na miejscu. Potem doszedłem do wniosku, że ten film jest po prostu zwyczajny ale nie w złym sensie. Film po prostu opowiada o zwykłych niezwykłych problemach ludzinieludzi. No i te klimatyczne scenki, vide ośnieżone góry i samochód-dom Logana jadący po zaśnieżonej trasie (ta scena gdzie Rogue kryje się w przyczepie) plus sarkazam Wolverina. Logan - samotna jednostka, mieścina gdzie zatrzymuje się Rogue tam spotyka Rosomaka, widzi go już na ringu - Imho najlepsza walka jaką widziałem kiedykolwiek, nic że krótka, nawet imho lepsza niż w X2 z Deathstrike, chociaż obie lubię za co innego, tą w X1 za styl, tą w X2 za dwa momenty.
Pierwszy: jak Deathstrike od tyłu dziurawi plecy Loganowi. Ale ten szybki moment w trakcie walki, nie ten na leżąco gdy trzyma go za szyję.
Drugi: koniec walki, nie ma triumfu zwycięscy, rozszalałej bestii. Za to można zobaczyć jak Logana wcale to zwycięstwo nie cieszy, dokładnie moment jak adamantium wypływa przez oczy Deathstrike, wygląda jakby płakała i była do pewnego stopnia ocknięta z działania tego płynu którym kontrolowana była przez Strikera.
X2 – tu już znamy bohaterów więc można było trochę więcej pokazać ich otoczenia, no i akcji. Ale wcale z nią nie przesadzono. No i do pewnego stopnia też był zwyczajny, vide scena początkowa jak Logan szuka bazy Strikera. Ale widać że się powoli film rozkręca, vide scena jak Logan szatkuje żołnierzy Strikera, którzy robią najazd na szkołę Xaviera. Jeden z dwóch najlepszych momentów to jak Logan dostaje nożem przez policzek i wysuwa wtedy pazury.
:)) to zdziwienie żołnierza.
X3 – nie widziałem :( więc tylko powiem że najbardziej podobał mi się klip gdzie jest pokazane jak Wolverine walczy w lesie, odbija kolce chyba Spike’a i na koniec go pokonuje.
Scena ma styl filmowania ustanowiony przez Singera w poprzednich częściach. I nie wiem dlaczego komuś nie pamiętam komu nie podobało się że nie widać lejącej się krwi. W dwójce też nie było widać. Vide walka w szkole. Świetnie to ukazano. Przykład – Logan dźga jednego z żołnierzy w stopę po czym zabija go za winklem zza którego widać tylko błyski z karabinu. Ma to klimacik. Przypomina mi to trochę niektóre scenki z gry Splinter Cell.
Myślę że na X3 całkiem się mi nie uda zawieść ale to powiem dopiero po obejrzeniu filmu.
widac ze jestes fanem Wolverina.
dla mnie film(cala trylogia) jest pozytywna i oceniam ja wysoko 8-9/10...
ale rola cyclopa(moja ulubiona postac) byla znikoma...i najwaznejsze ze nie wiem dlaczego go tak pokazano(a wlasciwie nie pokazano:/)...
pozdro.
widac ze jestes fanem Wolverina.
dla mnie film(cala trylogia) jest pozytywna i oceniam ja wysoko 8-9/10...
ale rola cyclopa(moja ulubiona postac) byla znikoma...i najwaznejsze ze nie wiem dlaczego go tak pokazano(a wlasciwie nie pokazano:/)...
pozdro.
No w sumie to tak, ulubiona postać. I jakoś innego aktora też sobie (po obejrzeniu filmu oczywiście) nie wyobrażam w tej roli.
Postać Wolverina najlepiej, moim zdaniem, pokazuje samotność spowodowaną innością. Tyle że nie w taki sposób że zamknąć się w domu jak dziecko i nie wychodzić.
A Cyclop.
Mi się podoba jego relacja właśnie z Loganem niby się nie lubią ale czy tak do końca... no bo czemu ze sobą rozmawiają. Głównie Wolverine zaczyna rozmowę albo spór jak kto woli, ale już w X2 Cyclops płacze tak praktycznie w ramionach Logana ;) Jakkolwiek brzmi to lolowo to tak jest. Zresztą ta scenka też mi się podobała. Dwaj faceci się popłakali, niby macho ale z uczuciami. Żadni tacy Mr. Universum ;))) bo by to głupio wyglądało. Nie udają że to ich nie rusza. Są emocje, a tak w filmie powinno być.
No i jak tak czytam posty to Cyclopa szczególnie w trójce mało. Tyle że jak dla mnie to Marsden imho zagrał tą postać wyraziście. Widać że gość odpowiedzialny, itp.
"... Good guy" - jak powiedziała Jean do Logana w X2. Ogólnie postać dobrze widać na tle innych, szczególnie że niektórym forumowiczom i tak za dużo było tej postaci. No ale tak chcieli twórcy filmu i już tego nie zmienim.
A tak teraz pomyślałem że właśnie relację Jean-Cyclops nie pokazali zbyt obszernie, bardziej flirt z Loganem, no ale może o to chodziło, bo w sumie to filmy kręcą się wokół Wolverina a to że Jean i Cyclops są razem i się kochają to podano nam jako pewnik. No ale to nie romans tylko akcja (i nie tylko) więc rozbudowanych scen tego typu nie ma. A te co są to wypadają świetnie, nie ma w nich komizmu.
Filmy są super i mam nadzieję że X3 mi się też spodoba. Wątpię żeby nie.
A co ty sie tak czaisz zamiast pójść i obejżeć? Przeczytałeś jużchyba wszystkie możliwe spojlery... wiec nie wiem czy jeszcze cośdo obejżenia ci zostało :/
Co do Scotta, to tu: http://www.comics2film.com/StoryFrame.php?f_id=19773 [www.comics2film.com/Sto...] aktor wszystko wyjasnia. Columbia ze wzgledu na problem ze skompletowaniem obsady szla na zywiol i niczego nie miala przygotowanego. Pojawila sie propozycja od bylego rezysera X-Men, aby zagral u niego w Supermenie. W przeciwienstwie do X3, mieli juz napisany scenariusz i zdjecia mialy sie rozpoczac w marcu. Praca nad mutantami miala sie rozpoczac w sierpniu/wrzesniu, ale nie bylo jeszcze rezysera. Marsden przyjal propozycje gry w Supermanie od przyjaciela, nie bedac pewnym swojej roli w X-Men. Chcial usmazyc dwie pieczenie na jednym ogniu, ale najwyrazniej nie do konca mu sie to udalo. Nie ma nic wprost napisanego, ze filmy byly krecone w tym samym czasie, ale jest mowa o tym, ze Fox i Columbia musialy wypracowac sposob "dzielenia" sie aktorem. Efekt jest taki jaki widzimy, ucierpial X-Men. Na koniec wywiadu, w ktorym brala tez udzial Famke Janssen (aka. Jean), aktorzy powiedzili, ze jezeli powstanie czwarta czesc (w ktorej Scott oczywiscie bedzie zyl) i nie bedzie to czysta komercja to chetnie wezma w niej udzial.
Oczywiscie nie Columbia tylko Warner Bros, pokrecilem studia. Fox robil X-Men, a Warner Bros Supermana, takze to Fox nie mogl skompletowac obsady.
Do Negative:
Czaję :) się bo do kina na razie nie będę się mógł wybrać, no i przecież nie wypowiem się na temat filmu, którego nie widziałem. Więc nie piszę niczego konkretnego o X3. Chociaż po trailerach już po części film można ocenić.
A ze spoilerami to tak wyszło bo trafiłem na filmweb.
Jestem tu od niedawna ale z X2 dużo lepiej nie było. Po prostu spoilery dochodziły do mnie z opóźnieniem. A sam film obejrzałem dwa lata temu czyli około rok po premierze, więc na pewno nie można powiedzieć żeby było lepiej, bo trailerów X2 też się naoglądałem nim go obejrzałem.
Czy zostało do obejrzenia? Obejrzę najdalej za miesiąc albo dwa i wtedy powiem. Z X2 na trailerach też sporo się widziało. Zresztą, na przykładzie Matrixa, widziałem tylko jeden trailer, który tak naprawdę zawierał większość tego co było w filmie i jak siedziałem w kinie to żadna scena nie była mi specjalnie nowa ale nie powiem żeby mnie nie wcisnęło w fotel. Szczególnie koncept odnośnie wirtualnej rzeczywistości, co prawda całkiem nowy to nie ale za to jak podany.
Ja to trochę potraktuję jak Tolkiena. Szedłem na niego w normalnym czasie tj. z dwa dni po premierze. No a że czytałem książkę to nic mnie nie zaskoczyło ale tak czy siak wciskało w fotel i się mi podobało. Więc dlatego pisałem że mi się pewnie spodoba bo to już po trailerach widzę, że tak będzie (widać dobre aktorstwo).
W sumie to nie jestem jedyny co się czai :)
niektórzy nawet chcą spoilerów. No ale ja się spoilerów nie domagam bo takiej potrzeby nie czuję. A jak takie są to czytam i mi to nie robi, bo ja tak mam. Jak nie miałem netu to były gazety filmowe typu FILM i CINEMA (oóżnone informacje ale zawsze). Albo telewizja, w szczególności CNN. Nie wiem jak teraz bo kiedyś to zawsze był blok programowy o zbliżających się premierach. A że kiedyś filmy do Polski trafiały z opóźnieniem to zazwyczaj wiedziałem wcześniej o filmie niż ktoś tam, nie ważne kto bo nie chodzi o chwalenie się, tak po prostu było. Za to teraz jestem zacofany :) po części bo info mam ale filmu jeszcze nie oglądałem.
Poza tym to zawsze ktoś coś miał na kompie (vide trailery) to się obejrzało bo kusiło. Taki już jestem jak nie mogę iść do kina to i tak się dowiaduję z newsów o filmie. A dla mnie to jest tak, jeśli film jest dobry to niezależnie od tego czy naczytam się spoilerów czy nie to i tak film będę uważał za dobry. Jak zwykle się rozpisałem :)
Eh... Ja tam wolę kompletnie nic nie wiedzieć. Zasysam zwiastun, oglądam, i decyduję czy iśc do kina czy nie. Czasem jeszcze zanim pójde sprawdzam ogólnie jak film jest przyjęty, ale staram się żadnych konkretnych opinii nie czytać, chyba, że jakąś profesjonalną recenzję, do których mogę żywić nadzieję że będą obiektywne. Wiele razy się poprostu bardzo przejechałem na róznych opiniach i nie poszedłem do kina na naprawde świetny film. Najbardziej się przejechałem na mumiach :)
Strasznie wszyscy te filmy jechali, więc ich nie obejżałem, potem z rok później jakoś z braku laku z ciężkim westchnięciem zabrałem się za oglądanie dwójki... i śmiało powiem, że to jeden z najlepszych filmów fantasy/przygodowych jakie kiedykolwiek stworzono. Drugą podobną sytuację miałem z Kronikami Riddicka. Od tamtej pory mam głębokie postanowienie nie sugerować się żadnymi opiniami czy iść na film do kina czy nie.
W sumie to ja też się nie sugeruje. Jestem ciekaw co inni sądzą ale moją ocenę dam dopiero po obejrzeniu filmu. Traktuje to trochę tak jak niewiadomą bo przecież jednym to się podoba w filmie to co innym wcale a wcale. No ale rzeczywiście lepiej sobie nie psuć oglądania, brak elementu zaskoczenia, itp.