PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106411}

X-Men: Ostatni bastion

X-Men: The Last Stand
2006
7,1 148 tys. ocen
7,1 10 1 147634
5,6 42 krytyków
X-Men: Ostatni bastion
powrót do forum filmu X-Men: Ostatni bastion

efekty rewelacja owszem, ale realizacja filmu jest do dupy, ratner zjebal to maksymalnie, jak mozna wszystko potraktowac tak szczatkowo, jesli chcial poruszyc tyle watkow, to film powinien trwac 3 godziny, spieprzyl doskonaly material na kolejna czesc, usmiercic glownych bohaterow, to recepta na sukces filmu? dno, zwykle bagno, koniec beznadziejny, z dwojka nie moze sie rownac, to kpina, biorac pod uwage mozliwosci jakie oferuje dzisiejsza technika to film jest strasznie slaby, bo ratuja go tylko efekty, jestem zly i tyle, bo liczylem na cos zupelnie innego :

ocenił(a) film na 10
soledad

"jesli chcial poruszyc tyle watkow, to film powinien trwac 3 godziny"

Widać nie chciał.

"usmiercic glownych bohaterow, to recepta na sukces filmu?"

Zdecydowanie dobry pomysł. Gdyby nie uśmiercił to byłoby mało wiarygodnie, że nasi znowu górą bez strat. W dwójce też teoretycznie Jean zostaje uśmiercona. Pozatym to genialne posunięcie w przełamywaniu konwencji i śmiały krok, to trzeba przyznać.

"dno, zwykle bagno, koniec beznadziejny, z dwojka nie moze sie rownac, to kpina,"

Chyba nie wiesz o czym mówisz.

"Jestem zly i tyle, bo liczylem na cos zupelnie innego :

ocenił(a) film na 7
Negative

przelamywanie konwencji hmm, to robi sie juz od dawna, mi chodzi konkretnie o ten film, wiec nie chrzan mi o jakims genialnym posunieciu stosowanym w ogromnej ilosci filmów, przejrzałem niedawno streszczenia komiksow i przyznaje teraz ze nie mialem racji co do tego, jesli ma byc wierne komiksowi niech i tak bedzie, ale twoje tlumaczenie co do tego ze film ,,nie chcial'' jest infantylne i zbedne, to jest jeden z minusow tego filmu, i kazdy przyzna racje, ze chcialby aby film trwal dluzej. Nazywająć film dnem przesadzilem, stresczenie komiksow zmienilo moje zdanie na ten temat, ale nie do konca bo kiedys ogladalem x-menow - serial animwony, no i porownujac z filmem stwierdzam, ze wielkim bledem bylo potraktowanie w tak wybiorczy sposob znakomitego i obszernego materiału.

Film moze sie podobac, ale osobom, ktore wczesniej nie miały styczności z serialem animowanym bądź komiksem.

ocenił(a) film na 10
soledad

"no i porownujac z filmem stwierdzam, ze wielkim bledem bylo potraktowanie w tak wybiorczy sposob znakomitego i obszernego materiału."

Zadnym bledem nie bylo. To mialo być od początku do końca niesamowite widowisko, bazujące na rozwinięciu które dają dwie poprzednie części. Ważne postacie są już zarysowane, a nieważne postacie nigdy w tym filmie zarysowane nie miały byc, to nie ma byc brazylijski serial o tym kto z kim, i dlaczego nie, a dlaczego z tamtym a dleczego nie teraz a nie później i nie dlatego tylko dlatego, postacie są zarysowane, problemy są zarysowane, wszystko jest gotowe, i ratner dopisuje do tego "zakończenie". Zachowuje nacisk na te same postacie na które nacisk położył poprzedni reżyser i dopisuje do tego grand finela, wielką bitwe sprowokowaną przez lekarstwo.
Tak naprawde wiekszośc ludzi co sie tu czepia rzuca np że cyclop poległ na początku, a ile go było w drógiej części? Jedna scena jak wjeżdzą z xavierem do więzienia magneto i odrazu dostaje w miche od deathstrike, a potem parosekundowa scena wymiany ciosow z jean. Tak naprawde od zawsze był to film o kilku mutantach. A teraz wielka pretensja, że jest ich więcej i nie każdy jest pierwszopalnowy. Poprostu jest to fizycznie niemożliwe i już, i nie można prdzedstwić wielkiej wojny mutantow o akceptacje etc, nie spłycając wielu z nich. Bo co? Mamy 200 mutantow i każdego mamy oddzielnie zobaczyć od dżieciństwa? Nie!! Wiadomo już na czym polega problem, można sobie wyobrazić dlaczego jedni mutanci stają po tej stronie a drudzy po tej, i chyba można zrozumieć, że nie wszyscy mogą być na pierwszym planie!!
Dla mnie oczywiste po drugiej częsci jest to, że reżyser pierwszych dwóch części szedł w strone globalnego konfliktu, a tego nie można pokazać nie pokazując mnustwa mutantów, a mnustwa mutantów nie można pokazać nie pokazująć mnustwa mutantów. Więc odpierdolcie sie od ratnera, bo on nic nie popsuł, i X3 jest świetnym i wbijającym w fotek zwieńczeniem trylogii, i bardzo ciesze sie, że to nie jest drugie buffy postrach wampirów czy roswell.

użytkownik usunięty
Negative

Tak, właśnie to jest Buffy postrach wampirów. Poziom filmu w 3 części raptownie obniżył się do poziomu nastolatków. A to jest raczej bez sensu, bo czy teraz nastolatki czytają komiksy z X-Men ? Tamte nastolatki, które czytały komiksy już nie są nastolatkami ;)

ocenił(a) film na 10

A wcześniejsze filmy to były dla doktorów filozofii conajmniej...

To od zawsze był film dla nastolatków, jedyna różnica jest taka, że w tej części postacie już znamy i morzemy je spokojnie oglądać w akcji, a na przykładzie postaci których jeszcze nie znamy pokazany jest problem tolerancji (to jest rola angela).

Zarzuty do tego filmu ograniczają się do:

Juggernaut nie ma klejnotu a fenix płomieni a w komiksie mieli.
Moja ulubiona postać jest drugo lub trzecio-planowa albo ginie.
Nie ma gambita a gambit jest wypasiony.
Magneto bezsensownie unosi most (to szczegolnie zabawne bo gdy krytykuje się coś takiego, to alternatywne wyjście powinno się widzowi odrazy nażucić, tymczasem jeszcze nikt nic poza unoszeniem za kolczyki nie wymyślił lepszego)
W jednej scenie jest zmierzch a w następnej już noc... szokujące...
Spodnie wolverina są odporne na ataki Phoenix a jego koszulka ceruje sie po każdym cięciu.

użytkownik usunięty
soledad

Dla mnie też kicha. Dosyć nudny ten film, poprzednie części w moim odczuciu o wiele lepsze. Efekty specjalne chociaż miłe dla oka jakoś wg. mnie nie ratują tego filmu. Daję 5/10 bo ogólnie lubię komiksy i filmy oparte na nich. Ogólnie jak komuś się bardzo nudzi to można się na niego przejść :)

ocenił(a) film na 5
soledad

("jesli chcial poruszyc tyle watkow, to film powinien trwac 3 godziny"

Widać nie chciał.)

Jak nie chciał skoro poruszył i zostawił niedopowiedziane?

Mnie też ten film nie zadowolił. Dużo więcej oczekiwałam i nie mówię już tylko o gambicie ;)
A gacie i koszulka Wolviego to rzeczywiście zagadka- może zmutowały się razem z nim?;)

ocenił(a) film na 10
Desmei

A co jest niedopowiedziane albo niejasne w tym filmie? Bo ja jakoś nie mam żadnej zawieszki, że cośtam zostało zaczęte i porzucone w połowie.

ocenił(a) film na 1
soledad

Również uważam, że ten film to tylko imponujące efekty specjalnie i nic poza tym. Ten film nic poza dobrą grafiką nie prezentuje. Fani xmena na pewno bardzo się zawiodą.

ocenił(a) film na 3
poprawcia1

ja tez tak uwazam. Muzyka niezla, efekty bardzo dobre i calkiem dobra gra aktorska (aczkolwiek niestety nie dano aktorą duzego pola do popisu). A pozatym kiepsko. Ja jestem fanem x-men i i nie mam zarzutow w stylu"Juggernaut nie ma klejnotu a fenix płomieni a w komiksie mieli.
Moja ulubiona postać jest drugo lub trzecio-planowa albo ginie.
Nie ma gambita a gambit jest wypasiony.
Magneto bezsensownie unosi most (to szczegolnie zabawne bo gdy krytykuje się coś takiego, to alternatywne wyjście powinno się widzowi odrazy nażucić, tymczasem jeszcze nikt nic poza unoszeniem za kolczyki nie wymyślił lepszego)
W jednej scenie jest zmierzch a w następnej już noc... szokujące...
Spodnie wolverina są odporne na ataki Phoenix a jego koszulka ceruje sie po każdym cięciu. "

MOJE zarzuty:
-uwazam ze pomysl na to zeby Jean byla najpotezniejszym mutantem na ziemi a jej alter ego to Fenikis nie jest najlepszy, nie tylko nie zagadza sie to z serialem/komiksem ale jest jednak swoistym pojsciem na latwizne
-nie podoba mi sie wizja Xaviera jako osoby manipulujacej tak latwo (w sensie moralnym) umyslami innych a szczegolnie bliskich mu osob. Moim zdanim prof. Xavier jest az do bolu etyczny
-nie uwazam zeby Magneto tak latwo porzucil Mystiq (ktora byla mu zawsze bezgranicznie wierna), owszem dla ludzi bywa brutalny ale dla mutantow (mimo ze M przestaje nim byc) nie. Przeciez walczy o sprawy mutantow i cierpienia jaich doznaja. Nie sadze tez zeby tak latwo posylal mutantow jako mieso armatnie.
-nie podoba mi sie kwestia finalowa: niby "zli" mutanci atakuja ludzkosc (tak przynajmniej zachowuje sie prezydent i jego doradcy) ale tak naprawde chca zniszczyc tylko zrodlo najwiekszego dla nich zagrozenia. Nie atakuja przeciez bialego domu.Owszem nie wiadomo co zrobia potem ale nastroj "totalnej zaglady ludzkosci" jaki jest tworzony moim zdaniem jest nie na miejscu. Przeciez bitwa jest na naprawde malym podworku i paradoksalnie na niezbyt duza skale (tylko kilkastet osob)
-nie dokonca rozumiem reakcje x-men broniacych calej fabryki przeciwcial i zolniezy uzbrojonych de facto rowniez przeciwko nim (uwazam ze powinni sie ograniczyc d ratowania dziecka. Czemu bronia ludzi nieprzychylnych nim a z drugiej strony nie maja setymentow zeby zabijac masowo innych mutantow)
-zabraklo mi wiecej dramaturgii w scenie starcia feniks i profesora (mimo ze to moim zdaniem jedna z najlepszych scen)
-film jest zbyt krotki zeby rozwinac choc czesc watkow, ktore sa tam poruszane.

A co Wy o tym sadzicie??

ocenił(a) film na 5
arezius

właściwie to samo :) no cóż, z feniksem od początku przypuszczałam, że będzie problem, bo w końcu oryginalnie to była dość rozbudowana historia, a film, jak wiemy, zapowiadał się krótki jak nieszczeście. pomysł z fenixem jako alter ego jane wydaje się tu więc najsensowniejszy, ale rzeczywiście czegoś w nim brakuje...
Co do wątków, no dobrze, może nie niedopowiedziane, ale rozwinięte połwoicznie i na odwal się.

ocenił(a) film na 10
soledad

Bida, bida z nedza. To taki krotki komentarz od fana serii. Xavier sie pewnie odrodzi (tj. jego umysl), Jean to Phoenix wiec tez sobie da rade, ale dlaczego zabili Cyclopsa? I to jeszcze jak glupio chlopak zginal :/ W komiksie byl jednym z glownych X'ow, a w filmowej trylogi byl gdzies caly czas na poboczu. Zgadzam sie z powyzszymi opiniami krytykujacymi X-Men 3 - dobre efekty, poniedokonczane watki, brak jakiejkolwiek glebii.

ocenił(a) film na 10
brovar

Juz troche ochlonalem po ogladnieciu filmu. Bida z nedza odnosi sie do tego jak potraktowali glownych bohaterow, ktorzy zyja juz od 65 roku, jak sie nie myle. Film sam w sobie nie jest az taki tragiczny - mamy szybka ladna akcje, ale moje uwagi z posta wyzej sa dalej aktualne. Jeszcze raz sobie chetnie obejrze, glownie dla sceny Jane vs Xavier...

ocenił(a) film na 7
brovar

jaki triagiczny?! jest bardzo dobry ... Co prawda móbłby trwać z 3 godziny ale jest jak jest a jest i tak dobrze

ocenił(a) film na 10
ZlyCzarny

Napisalem, ze nie jest az taki tragiczny ;) Jednak w dziecinstwie bylem fanem X-Men i trzecia czesc filmu mnie zawodzi. Postacie sa za plytkie i brakuje dialogow. Tak jak napisalem, mamy tylko szybka i ladna kacje. Pierwszy X-Men i ich lider Cyclops, zostal splycony w calej trylogii i smiesznie skonczyl w ostatniej czesci.

ocenił(a) film na 10
brovar

Co do Cyclopa to niektorzy jescze licza na to ze on powroci, ale Phoenix wyraznie powiedziala ze go zabila. Zawsze jest jednak mozliwosc ze tworcy odstawia jakas szopke i go przywroca do zycia.

ocenił(a) film na 4
brovar

Popieram dokłądnie to co napisales brovar.