W pewnej bogatej dzielnicy jednego z chińskich miast stoi rezydencja. W rezydencji doszło do tragicznych wydarzeń, które sprawiły, że budynek zaczął być uznawany za przeklęty. Otóż, w rezydencji mieszkał bardzo bogaty mężczyzna wraz z żoną i służącą. Mężczyzna łatwo wpadał w gniew, co odbijało się na żonie i służących, które mając dość bicia i poniżania po kolei odchodziły z tego domu. Koszmar maltretowanej małżonki i kolejnych służących trwał do momentu, gdy ostatnia z nich postanowiła położyć temu wszystkiemu kres. Służąca zaczęła buntować się przeciwko tyranowi a co więcej zaczęła namawiać do tego jego żonę. I tak pewnej nocy miarka się przebrała i obie kobiety zamordowały oprawcę topiąc go w beczce z wodą na podwórzu. Ciała postanowiły pozbyć się w wyjątkowo zaniedbanym i rzadko odwiedzanym stawie. O ile służąca dość łatwo pogodziła się z tym, co zrobiła, o tyle żona nie mogła się otrząsnąć a wyrzuty sumienia dręczyły ją bezustannie. Niemal, co noc śnił jej się martwy mąż a także wydarzenia tamtej tragicznej nocy. Przerażenie udręczonej żony osiągnęło szczyt w momencie pojawienia się zmarłego nie w śnie, lecz na jawie...