Pozycja obowiązkowa dla fanatyków oldskulowych sf i horrorów (a najlepiej ich połączenia). Muzyczka jakby robiona na commodore 64, efekty specjalne typowe dla tych lat, aktorzy bardziej drewniani niż pinokio - ale fani na takie rzeczy przymykają oko i rozkoszują się klimatem starych produkcji. Ponadto zajebisty potworek i dobre, jak na tamte lata, efekty gore rekompensują wszelkie niedociągnięcia. Wolę jednego oślizgłego, gumowego potworka z galaretą cieknącą z pyska, niż całe hordy wygenerowanych komputerowo!
zgadzam się do kaduka. ten film jest OK, a i Xtro zajebiście wygląda. aż ciary przechodzą. super film! teraz za dużo ludzie obcują z kinem współczesnym, żeby docenić tamte produkcje, a wtedy trzeba było sobie radzić. nie było komputerków, były modele i makiety. problem mieli z tym zwłaszcza twórcy horrorów, bo te potwory, duchy, obcy musieli jakoś wyglądać. film mi się podobał, właśnie przez to, że jest chory!