Widziałem już wiele filmów z lat 60. z Hongkongu i często wydawały mi się one nie tak dobre. Za dużo "latania", za mało akcji. Tutaj jednak jest ona wartka, kilka interesujących zwrotów akcji, a to "latanie" aż tak nie przeszkadza. Jeśli chodzi o obsadę, występuje tutaj młoda i piękna Pei-pei Cheng oraz waleczny i przyjemny w odbiorze Ching Tang.
Film zdecydowanie polecam, można go znaleźć pod angielskim tytułem: Jade raksha. Dostępny w wersji z angielskimi napisami.